My Actifit Report Card: August 8 2019

Wczoraj zapomniałem wrzucić raportu z Actifit, a udało mi się wykręcić wynik 16k kroków. Dzisiaj było trochę lepiej, ale za to monotonne.

Praca, praca, praca, praca, praca. Dźwiganie ciężkich rzeczy, przesuwanie ciężkich rzeczy, do tego zrobionych w cholerę kroków i spalonych trochę kalorii.

Po południu spacer i wyjście do sklepu i wynik się zrobił. Gdyby nie to, że organizm domaga się słodkiego po dużym wysiłku fizycznym. Wytrzymałem pół roku bez słodyczy, jechałem na białku i trochę schudłem, ale ile można. Znowu zaczynam sięgać po jakieś Snickersy po skończonej robocie, bo już nie daję rady.

Yesterday I forgot to throw in the report from Actifit, and I managed to twist the result of 16k steps. Today it was a little better, but it was monotonous.

Work, work, work, work, work, work, work. Lifting heavy things, moving heavy things, doing the damn steps and burning some calories.

In the afternoon a walk and exit to the store and the result was done. Had it not been for that, the body demands sweetness after a big physical effort. I lasted six months without sweets, drove on protein and lost some weight, but as much as I could. Again, I'm starting to reach for some Snickers after the job is done, because I can't do it anymore.

Shopping, Walking, Weight Lifting