Włoska robota - dzień #7

in #actifit6 years ago (edited)

Weekend we Włoszech trwa, po wczorajszej wyprawie do Rzymu, dziś przyszła pora na południe, czyli Neapol. Miasto przez wielu uważane za brzydkie i śmierdzące, mnie przyciąga jak magnes. Mieszkałem tam i pracowałem około 15 lat temu, a wiele się zmieniło od tego czasu, oczywiście oprócz smrodu i śmieci, ale taki jest urok tego miasta. Po wczorajszych przygodach na rzymskich drogach, dziś już nie chcieliśmy zagłębiać się do centrum Neapolu. Wybraliśmy za główny cel naszej wyprawy Wezuwiusza, tu również zmieniło się co nieco, w czasie gdy tam mieszkałem była możliwość dojechania samochodem niemal do miejsca gdzie znajduje się obecnie wejście na ścieżkę prowadzącą do szczytu krateru, obecnie "parkingi" dla samochodów prywatnych są przy drodze około półtora kilometra przed wejściem, to że trzeba będzie zapłacić za ten symboliczny parking wiedzieliśmy (solo 5 EURO), ale obok siedziała pani, która sprzedawała kolejne bilety po 2 EURO. Te bilety uprawniały do jazdy busem do kas biletowych. Co prawda kupiliśmy te bilety trochę nieświadomi co kupujemy, ale i tak poszliśmy pieszo pod górę.

Uwaga dla osób, które będą wybierać się na Wezuwiusza. Gdy zdarzy się, że zapomnicie wziąć ze sobą wodę to warto kupić ją u sprzedawcy przy kasie biletowej (0.5 l za 1 EURO), gdyż później wraz ze wzrostem wysokości rośnie też cena za małą butelkę wody, na szczycie trzeba już zapłacić 2 razy więcej. Oczywiście najlepiej kupić ją w lokalnym supermarcato za około 0,10 EURO przed wyprawą.

A tak prezentuje się największa popielniczka na świecie jak zwykłem nazywać ten wulkan.

W0.jpg

W1.jpg

W2.jpg

W3.jpg

W4.jpg

W5.jpg

W6.jpg

W7.jpg

Pozostając w tematyce sejsmicznej, chciałem jeszcze koledze pokazać jeden z czynnych wulkanów w centrum Pozzuoli - Solfatarę, ale po zeszłorocznym śmiertelnym wypadku, wulkan wciąż jest zamknięty dla zwiedzających. Wcześniej można było chodzić po kraterze, gdzie w pobliżu bulgotały gorące źródła i wydobywał się śmierdzący gaz. Opary gazu można zaobserwować również na zewnętrznej stronie krateru. Dziś podziwialiśmy go tylko z oddali.

S1.jpg

S2.jpg

Na koniec pobytu w okolicach Nepolu pojechaliśmy do Monte di Procida, gdzie schłodziliśmy się trochę w morzu na jednej z niewielu bezpłatnych plaż, co oznaczało, że komfort plażowania i kąpieli był daleki od standardów do jakich jesteśmy przyzwyczajeni chociażby z polskich plaż, plaża brudna, ale to miała być tylko chwila ochłody przed dalszą podróżą. Jednak z drugiej strony lokalizacja plaży bardzo urokliwa z widokiem na wyspy Procida i Ischia.

M1.jpg

M2.jpg

W drodze powrotnej przejechaliśmy jeszcze przez Lago Patrię, gdzie kiedyś mieszkałem, wiele zmieniło się wokół, ale do osiedla gdzie mieszkałem wciąż nie można wjechać, bo wjazdu chroni potężna brama. Powrotną drogę pojechaliśmy drogami lokalnymi, na posiłek zatrzymaliśmy się w Gaeta, jednakże musieliśmy się zadowolić "oszukanymi" pizzami, gdyż normalne pizzerie otwierały swe podboje od 19, a nie chcieliśmy czekać aż tak długo. W między czasie zahaczyliśmy o port, gdzie zachodzące słońce ładnie oświetlało zatokę.

G1.jpg

G2.jpg

G3.jpg

G4.jpg



33458
Daily Activity, Walking

Sort:  

Nice place!

super klimaty :)

Congrats! You just reached the top level milestone via using Actifit fitness tracker and provided Proof of Activity!
You accordingly gained 100 Actifit tokens for attaining 33458 tracked activity!
You also received an 3.53% upvote via @actifit account.

Włochy muszą być przepiękne. Za wiele się nie wypowiem bo byłem jak na razie tylko w Rzymie i okolicach ale już Je uwielbiam. Było sporo chodzenia ale wtedy nie było actifit :D

Fajny dystans. Brawo TY :)

Coin Marketplace

STEEM 0.31
TRX 0.12
JST 0.034
BTC 64418.55
ETH 3157.64
USDT 1.00
SBD 4.06