Gdzieś to już [chyba] słyszałem... czyli inspiracje, plagiaty, zapożyczenia vol. 2 - Eric Clapton

in #muzyka6 years ago (edited)

W drugiej odsłonie z cyklu Gdzieś to już [chyba] słyszałem przyjrzymy się kolejnym - celowym lub mniej inspiracjom i zapożyczeniom w muzyce. Tym razem na celowniku znajduje się postać Erica Claptona - legendarnego brytyjskiego gitarzysty, który na swoim koncie ma mnóstwo przebojów, zarówno autorskich jak i coverów, a jego wpływy sięgają naprawdę zaskakująco daleko. Zapraszam.

1. Eric Clapton - I Shot the Sheriff [1974] -> Bob Marley & The Wailers - I Shot the Sheriff [1973]

Faktem jest, że Eric Clapton podobnie jak m.in. Joe Cocker to mistrz coverów. Na przestrzeni swojej ponad 50-letniej kariery wykonywał kompozycje wielu innych, znakomitych artystów. Zestawienie otwieramy jego wersją I Shot the Sheriff. Oryginalnym autorem tego przeboju jest legenda muzyki reggae Bob Marley. Opowieść o zabójstwie szeryfa przez podmiot liryczny, który na przestrzeni lat miał z nim na pieńku oryginalnie ukazała się na płycie Burnin' z 1973 roku. Już rok później Eric Clapton sięgnął po nią na swoim albumie 461 Ocean Boulevard. Wersja Claptona oparta jest na typowym rytmie reggae, jednak sprawne ucho słuchacza może wyłapać w niej echa soft rocka, a na końcu jedną z bluesowych zagrywek, z których słynie nasz dzisiejszy bohater.

2. Eric Clapton - Sweet Home Chicago [2004] -> Robert Johnson - Sweet Home Chicago [1936]

Sweet Home Chicago to jeden z najbardziej znanych bluesowych standardów na świecie. Jako pierwszy na nośniku zarejestrował go Robert Johnson i on uznawany jest za jego autora, jednak tak naprawdę do końca, jak w wielu przypadkach bluesowych standardów nie wiadomo kto jest jej autorem. Lista artystów i interpretacji tego utworu jest doprawdy imponująca - Buddy Guy, Freddie King, Stevie Ray Vaughan, Status Quo, Fletwood Mac czy The Blues Brothers. A propos ostatnich - pamiętacie słynną scenę koncert w The Palace Hotel Ballroom, gdzie Jake Blues (fenomenalny John Belushi) dedykuje utwór Magic Samowi? To właśnie Sweet Home Chicago. Eric Clapton prawie 25 lat po premierze filmu nagrywa album poświęcony postaci Roberta Johnsona, gdzie również znajduje się Sweet Home Chicago. Wersje wielu bluesowych artystów są do siebie bardzo podobne, ale Mr Slowhand ma ręce do świetnych i niepodrabialnych solówek. A ta z jego wersji Sweet Home Chicago tylko to potwierdza.

I jako bonus - scena z Blues Brothers:

3. Paulla - Od dziś [2007] -> Eric Clapton - Wonderful Tonight [1977]

Paulla, a właściwie Paulina Ignasiak (rocznik 1979) to artystka, o której wokalu od lat mówi się, że przypomina ten charakterystyczny dla Edyty Górniak. Jest w tym co nieco prawdy, a i sama Paulla przez lata upodabniała się do diwy polskiej piosenki. Gdy w 2008 roku ukazał się jej debiutancki album Nigdy nie mów zawsze, z muzyką i tekstami Adama Konkola, lidera zespoły Łzy, jednym z singli promujących go była kompozycja Od Dziś. Przyjemna dla ucha ballada królowała w czołówce list wielu stacji radiowych w Polsce. Miłośnicy Erica Claptona jednak z pewnością czuli lekkie zażenowanie i zakłopotanie, muzyka Konkola w tym utworze jest niezwykle zbliżona do Wonderful Tonight - praktycznie identyczna partia gitary w intrze, jaki i harmonia w całym utworze. Co ciekawe, do dziś nie mamy odniesienia "kompozytora" piosenki Paulli dotyczące tego niezwykłego podobieństwa obu kompozycji.

4. Dżem - Sen o Victorii [1991] -> Derek and the Dominos - Layla [1970]

Kolejny przykład z naszego krajowego podwórka. Jeśli jakiś miłośnik grupy Dżem, równie dobrze jak polskiej formacji, znał nagrania naszego dzisiejszego bohatera to z pewnością, słuchając Snu o Victorii delikatnie uśmiechnął się pod nosem. Charakterystyczna partia fortepianowa jest bardzo bardzo podobna do tej z instrumentalnej cody przeboju Layla, grupy Derek and the Dominos, na której czele stał nikt inny jak Eric Clapton. Charakterystyczna coda została wykorzystana m.in. w filmie Godfellas [w Polsce jako Chłopcy z Ferajny]. Żeby być skrupulatnym podkreślę, że autorem fortepianowej części utworu nie był sam Clapton, a Jim Gordon - perkusista grupy Derek and the Dominos, który zagrał na tym instrumencie w studio. Jego losy po rozpadzie grupy potoczyły się tragicznie. W 1983 r. zaatakował i zabił swoją matkę za co 16 lat spędził w więzieniu. Tłumaczył się, że wewnętrzny głos kazał zabić mu matkę.

5. Eric Clapton - Cocaine [1977] -> J.J. Cale - Cocaine [1976]

John Weldon Cale, znany jako J. J. Cale w 1976 roku wydał swój czwarty studyjny album Troubadour, zawierający 11 autorskich kompozycji i jeden cover. Wśród dzieł własny Cale'a znalazł się utwór Cocaine. Pean pochwalny na cześć białego proszku jak i cały album przeszedł bez wielkiego echa na całym świecie. Eric Clapton, mający na swoim koncie świetny cover m.in. I shot the Sheriff wspomniany na samym początku oraz After Midnight również Cale'a na debiutanckim albumie, podczas pracy nad swoim kolejnym krążkiem zatytułowanym Slowhand nagrał własną wersję Cocaine. Cały album odniósł duży sukces, a dzięki temu szersze grono odbiorców mogło poznać kompozycję J. J. Cale'a, choć i do dzisiaj pojawiają się tacy, którzy uważają Cocaine za autorską kompozycję Erica Claptona.

Szymon Pęczalski

Sort:  

Bardzo miło mi to czytać - część porównań, które się tu pojawi nie będą na pewno odkrywcze, ale gdy pojawi się więcej tematów sprzyjających pociągnięciu np. nurtu hip-hopowego to tam samplowanie jest powszechne i można wyszukiwać prawdziwe perełki ;)

Z Dżemem to mi się zawsze kojarzy element "Whisky". Mam nieodparte wrażenie, że w wersji koncertowej jest wmontowany fragment Deep Purple ;)

A który fragment? Bo teraz tak myślę i myślę i skojarzyć nie mogę :D

Mam na myśli riff Smoke on the water. Na płycie Wehikuł czasu

Cieszę się, że się podoba ;) Trzecia część pojawi się wkrótce, pracę nad nią już powoli zaczynam :)

To się cieszę, czekam na nowy post.

Coin Marketplace

STEEM 0.29
TRX 0.11
JST 0.033
BTC 63458.69
ETH 3084.37
USDT 1.00
SBD 3.99