Trochę wazeliny na zakończenie gimnazjum...

in #pl-artykuly6 years ago (edited)


Drodzy Nauczyciele, ukochani koledzy i koleżanki!

Nie jest mi łatwo stać tu przed Wami i czytać pożegnalne słowa, które i tak goszczą w każdym tu obecnym człowieku, ponieważ mam świadomość tego, iż przemawiam w ten sposób po raz ostatni w tej szkole…

Czas spędzony w gimnazjum zaowocował wieloma zmianami w naszym życiu – staliśmy się dojrzalsi, zaczęliśmy podejmować rozsądniejsze decyzje i coraz poważniej myśleć o przyszłości. W zmaganiach z samym sobą pomagali nam nasi nauczyciele oraz koledzy z klasy, z którymi widzieliśmy się przez kilka lat dzień w dzień. W tym czasie wyszliśmy z okresu dzieciństwa – nauka stała się podstawą do zdobywania dalszej wiedzy i praktyki. Kiedy dzisiaj przypomnę sobie, jak po raz pierwszy wszedłem do tej szkoły, to aż kręci mi się w oku łza wzruszenia. Chmara pierwszoklasistów – dziewczyny w adidasach lub balerinkach, chłopcy w dżinsach. Wychodzimy w butach na obcasie i eleganckich garniturach…

Wiadomo, że nie zawsze było kolorowo – walka o oceny, połączona z przezwyciężeniem własnego lenistwa, bywała ciężka. Ile razy myśleliśmy sobie: „Gdyby mi się chciało tak, jak mi się nie chce…”, ile razy wyzywaliśmy w duchu nauczycieli, przedmioty, sprawdziany i zadania domowe… Sam często w przypływie złości rzucałam zeszytami i podręcznikami. Wczoraj, kiedy sprzątałem w biurku, nie miałem serca wyrzucić tych historycznych dowodów mojej obecności w gimnazjum… Przeczytałem wypracowania, obejrzałem dokładnie nawet zeszyty ćwiczeń. Opróżnienie szafki zapewne większości z nas sprawiło emocjonalną trudność, a i pożegnanie z mundurkiem, którego na początku nie chcieliśmy nosić, nie było łatwym zadaniem. Ostatnie spojrzenie za okno, na rozlewiska Odry, ostatnie muśnięcie klamek od ulubionych sal, tęskne spojrzenie na sad i boisko. Tych „mniejszych” czynników było naprawdę dużo. Na co dzień się ich nie zauważało, lecz kiedy je zsumowaliśmy, ukazał się całokształt procesów pracujących na uczucie zwane przywiązaniem.

Niejedna osoba deklarowała, że nie uroni na pożegnalnym apelu ani jednej łzy, lecz w praktyce chyba każdemu w końcu zmięknie serce. Nie będzie nam łatwo we wrześniu stawić czoła nowemu przybytkowi edukacji, gdyż w sercach będziemy nosili obraz Gimnazjum w Szczecinie… Nabytą tutaj wiedzą będziemy operowali już do końca życia, tak samo jak wspomnieniami… W końcu szkoła to nie tylko nauka, ale również zgrana klasa, uroczystości, wycieczki i wiele wzruszających chwil…

Mam nadzieję, że każdy z nas wynosi z tego gimnazjum jak najlepsze wspomnienia. W imieniu wszystkich tegorocznych absolwentów, dziękuję serdecznie panu dyrektorowi, nauczycielom, a szczególnie naszym wspaniałym wychowawczyniom, oraz pracownikom obsługi i administracji, bez których szkoła nie mogłaby funkcjonować. W imieniu własnym dziękuję Wam, koleżanki i koledzy, za te niezapomniane chwile przeżyte razem z Wami w budynku naszego gimnazjum.

Takie pierdoły pisałem...
Kurtyna. Możecie rzucać zgniłymi pomidorami....

,,W knajpie dla braw
Klezmer kazał mi grać
Takie rzeczy że jeszcze mi wstyd"

Bibliografia

  1. Wymagane wazeliniastro :(
  2. Wstręt do siebie samego
  3. Perfect - Autobiografia(fragment tekstu)
  4. https://pixabay.com/pl/dowiedz-si%C4%99-wi%C4%99cej-student-laptopa-3653430/

    Posted from my blog with SteemPress : http://www.krasnal.ml/2018/10/07/troche-wazeliny-na-zakonczenie-gimnazjum/
Sort:  

Wczoraj, kiedy sprzątałem w biurku, nie miałem serca wyrzucić tych historycznych dowodów mojej obecności w gimnazjum… Przeczytałem wypracowania, obejrzałem dokładnie nawet zeszyty ćwiczeń.

Az się przewróciłem 🤣🤣🤣 ale wiadomo trzeba było w samych superlatywach przedstawić 3 lata więzienia szkoły.

Zgadza się. Przecież nie mogłem napisać, że wszystko było do d...

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.11
JST 0.033
BTC 64223.84
ETH 3158.34
USDT 1.00
SBD 4.29