Pierwsze wrażenia: "The Walking Dead : Final Season" (Demo)

in #pl-gry6 years ago (edited)

The Walking Dead_ The Final Season Demo_20180805205224.jpg

Witam wszystkich Steemian-graczy bardzo serdecznie w kolejnej notce na moim blogu. Dzisiaj chciałem Państwu przedstawić swoje przemyślenia na temat dema najnowszego sezonu gry "The Walking Dead" od studia Telltale Games. W niedzielę 5 sierpnia miałem okazję zagrać w demo czwartego sezonu gry The Walking Dead: Final Season, który ma wyjść 14 sierpnia. Notkę piszę dopiero teraz, ponieważ byłem zajęty i nie miałem kiedy jej napisać.

Jest to ten sam gameplay, który pokazało Telltale Games, gdzie Clementine i AJ odwiedzają opuszczoną stację kolejową. W demko to mogli zagrać tylko posiadacze konsol: PS4 i XBOX One oraz ich pochodnych. Niestety gracze PC-towi musieli obejść się ze smakiem. Rozegrałem to demko dwukrotnie. Przejście tego demka powinno zająć około 15 minut, z pełnym eksploringiem powinno zająć około 30 minut.

Gracze, którzy wcześniej zdecydowali się na zakup cyfrowej edycji The Walking Dead: Final Season (około 99 złotych), dostanie za darmo wszystkie 3 poprzednie sezony + dodatek Michonne. Z resztą kto normalny kupuje edycje cyfrowe gier w preorderach. Ja czasami, gdy mnie jakaś gra interesuje i jak w tym przypadku, po cenie 99 złotych oferuje trzy poprzednie sezony, gdzie cena jednego epizodu wynosi około 27 złotych. Moim zdaniem się opłaca, zwłaszcza jeśli ktoś nie ma poprzednich sezonów.

Grę wita nas klimatyczne menu główne, w którym widzimy ciemne wnętrze jakiegoś opuszczonego samochodu, a za oknem widzimy stojącą lokomotywę w haszczach, oraz szwędającego się żywego trupa bez celu, chłodzącego od prawej do lewej strony ekranu i z powrotem. Wszystko to wygląda bardzo posępnie, dzięki wczesnej wieczorowej porze, kolorystyce, przyciemnionemu obrazowi i komiksowej grafice. Postanowiłem w menu głównym trochę poczekać bezczynnie w nadziei, że może będzie jakiś jumpscare, ale nic z tego. W lewym górnym rogu ekranu mamy znane opcje: Start nowej gry, opcję zakupu pełnej wersji i ustawienia (opcje).

The Walking Dead_ The Final Season Demo_20180805205645.jpg

W ustawieniach standardowo możemy sobie wybrać wersję językową, oczywiście polskiej nie ma, grę z napisami bądź bez nich, możemy wyregulować sobie jasność ekranu, czy też ustawienia dźwięku w grze.

Po rozpoczęciu gry widzimy jesienny, późno popołudniowy klimat. Widzimy opuszczoną, popękaną i zarośniętą trawą asfaltową drogę, po której czołga się żywy trup. Po chwili zombiaka mija pędzący samochód, który prowadzi znajoma postać. Mamy najazd kamery na twarz dobrze znanej Clementine.

Skądś znam tę twarz...

The Walking Dead_ The Final Season Demo_20180806180511.jpg

Z tyłu widzimy małego AJ-a, który bawi się bębenkiem rewolweru. Sądząc po jego wieku, może on mieć około 8-10 lat. Myślę, że akcja tej gry może rozgrywać się około 10 lat po wydarzeniach z pierwszej części, a sama Clementine może mieć 18-20 lat.

American Badass :)

The Walking Dead_ The Final Season Demo_20180806180550.jpg

Fabuły dema nie będę zdradzał szczegółowo. Na początku mamy dialog pomiędzy AJ-em, a Clementine. Później nasi protagoniści zatrzymują się przy opuszczonej i ogrodzonej stacji kolejowej, którą będziemy mogli sobie wyeksplorować. Można sobie je ściągnąć za darmo i sprawdzić, zajmuje ono około 3 GB danych. Ewentualnie jak komuś nie chce się grać, to może obejrzeć gameplay na YouTube.


Gameplay zasadniczo nie różni się od dobrze znanej rozgrywki z poprzednich części. Kolejny raz nasze wybory będą miały konsekwencje w przyszłości.

Nowością w tym demie jest to, że interakcja z przedmiotami, które będą miały konsekwencje w przyszłości (na przykład pobranie do manierki brudnej deszczówki z beczki) są zaznaczone pomarańczowym okręgiem i gra nas informuje o tym, że ten wybór będzie miał konsekwencje.

Podobnie jak w poprzednich częściach będziemy musieli przeprowadzać dialogi z postaciami niezależnymi, w tym przypadku z AJ-em. Do wyboru będziemy mieli cztery opcje dialogowe i kilka sekund do namysłu.

Częściowej modyfikacji uległa walka z żywymi trupami. Oprócz standardowych Quick Time Eventów (nawalanie w jeden guzik gdy siłujemy się z nieboszczykiem, potem inny guzik by go odepchnąć lub zabić), mamy też grę z celownikiem, który musimy umieścić w specjalnym okręgu (ruszamy prawą gałką, tą od poruszania ujęciem kamery), a potem przyciskiem R2 (atak) dobijamy niemilca. Walka z zombiakami jest bardziej dynamiczna, co pokazuje akcja pod koniec dema, kiedy walczymy z truposzami uwięzieni w samochodzie. Trzeba być maksymalnie skupionym, ponieważ ujęcie kamery często się zmienia (raz jest z perspektywy pierwszej osoby, by za chwilę zmienić się na widok z trzeciej osoby), także trzeba podejmować szybko decyzję, ponieważ... umrzemy.

Będziemy musieli bawić się w celowanie

The Walking Dead_ The Final Season Demo_20180806180200.jpg

Co mnie w tym demku urzekło to powrót do takiej... "surowej" komiksowej grafiki, jak przy pierwszej części gry. Postacie nie "świecą" się, tak jak było w trzecim sezonie, tak jakby były one naoliwione i wypolerowane.

Druga rzecz, która mnie urzekła to w końcu prawdziwy trójwymiar. Gdy przejeżdżamy na tę opuszczoną stację kolejową to przed przekroczeniem barierek mamy grafikę 2D, taką jaka była w pierwszej części The Walking Dead.

Pomarańczowy okrąg oznacza konsekwencje w przyszłości

The Walking Dead_ The Final Season Demo_20180806181129.jpg

Po przekroczeniu tych barierek kamera zmienia swoje ujęcie i od tej pory mamy pełen trójwymiar. Możemy kamerę obracać dookoła naszej protagonistki, czyli dobrze znanej Clementine, ale także zmieniać kąt jej nachylenia. W tym momencie poczułem się jakbym grał w "The Last of US" na PS4, albo w tego nowszego "Tomb Ridera" z 2013 roku.

W końcu mamy pełny trójwymiar

The Walking Dead_ The Final Season Demo_20180806181306.jpg

Właśnie... Jedna rzecz mi się w tym demku nie podoba, a mianowicie to, że gra ta trochę zrzyna z sandboksów. Grając w to demko czułem się jakbym grał w typową grę sandboksową, która ciągnie gracza za rączkę. Tak jakby gracze byli debilami. Mamy tutaj założenia misji, które pojawiają się na górze ekranu. Przypominają się takie gry jak: "Farcry 5 czy Primal", czy "Wiedźmin 3". Jeszcze brakuje, żeby Clementine zdobywała doświadczenie i levelowała, a także był podgląd na minimapę wraz ze wszystkimi miejscówkami i znajdźkami.

Kolejna rzecz, która mnie mierzi to znajdźki. Jest na tej stacji miejsce, gdzie możemy zabrać ze sobą czaszkę jelenia. Z daleka ona się błyszczy i wiadomo, że można będzie ją zabrać. Po zabraniu tej czaszki pojawia się po prawej stronie ekranu taki kwadracik i komunikat mówiący, że można tę czaszkę wykorzystać do czegoś tam.

Ta czaszka się świeci...

The Walking Dead_ The Final Season Demo_20180806181524.jpg

Z miejsca przypomniał mi się "Tomb Raider" z 2013 roku. Jeszcze brakuje żeby Clementine miała coś w stylu wiedźmińskiego zmysłu jak Geralt, czy zmysłu łowcy jak Lara Croft czy ten bohater FarCry Primal, że po naciśnięciu guzika ekran robi się czarno-biały, a interesujące nas przedmioty się świecą.

The Walking Dead_ The Final Season Demo_20180806180921.jpg


Źródła:

  1. Recenzja własna.
  2. Screeny z własnych gameplay'ów z PS4. - (c) Telltale Games
Sort:  

Zapomniałeś dodać jednego Tagu i wrzucić go w promocję :)

Właśnie, pl-muzyka, zapomniałem :) Tak na poważnie, to było chyba sp-group? Ciągle zapominam.

Jeszcze mi odfollowało mi Twój profil. Nie wiem co tu się odjaniepawla na tym Steemicie.

Ja też nie wie, nie bierz do bani daj jeszcze raz follow i będzie dobrze, też zauważyłem że parę osób mi zniknęło z obserwowanych. Tak jak piszesz, sp-group

Zrobię to po południu jak wrócę z roboty.

Dziękuję, że Ci się spodobało :)

Coin Marketplace

STEEM 0.28
TRX 0.11
JST 0.034
BTC 66396.53
ETH 3174.43
USDT 1.00
SBD 4.15