Witam witam i o zdrowie pytam =)

Na odpowiedzi na temat podróży, które miałam możliwość odbyć, dość często spotykam się z reakcją pt. "ale jak to?". Jak to sama (lub ze znajomymi) sobie zorganizowałam (-liśmy) wyjazd? Często też pojawia się karpik z pięknie wydętymi usteczkami bądź z bardzo wybałuszonymi oczami. Czasami nawet jest i dwa w jednym - wtedy dopiero jest ubaw ;) Dlatego też zamiast ruszyć dalej i eksplorować Wietnam, postanowiłam podzielić się z Wami moimi obserwacjami, wskazówkami i doświadczeniami zdobytymi na przestrzeni moich wyjazdów. Wbrew pozorom, nie jest to tzw. "rocket science" i każdy może to zrobić. Jak zwykle, wystarczą chęci!

Poniedziałek, sobota, niedziela - nieważne kiedy. Obudziłeś się (dla Pań - obudziłaś się;)) i pomyślałeś, że dziś jest ten dzień. Dzień, w którym chcesz podjąć bardzo, ale to bardzo ważną życiową decyzję - co z moimi najbliższymi wakacjami?! Tym razem jednak postanowiłeś zrobić to inaczej. Inaczej, czyli bez udziału biura podróży. Ufff... Gratuluję! Brawo Ty! Pierwsza i najważniejsza decyzja już za Tobą. Teraz rozpocznie się zabawa :)

Krok 0: Panika

W momencie gdy dociera do Ciebie to, co właśnie postanowiłeś, zazwyczaj wkrada się mała panika. W końcu stanowcze "OK, chcę jechać na własną rękę" czy też spontaniczne "Ahoj przygodo!" samo nie zorganizuje wszystkiego. Ba! Nawet walizki/plecaka nie spakuje ;) Spokojnie, możesz zacząć normalnie oddychać, zaraz zniknie pot spływający z Twoich skroni. Dla (jeszcze) niewtajemniczonych podróżników postanowiłam nakreślić kilka rad, które mam nadzieję pomogą Ci zrobić ten pierwszy i najważniejszy krok - podjąć wyżej wspomnianą decyzję ;) Zatem lecimy na pełnej!

Źródło: www.google.com

Krok 1: Inspiracja vs kierunek

Czasami już tutaj pojawiają się pierwsze problemy - gdzie jechać? Dla mnie odpowiedź jest zazwyczaj dość prosta - no tam, gdzie mnie jeszcze nie było ;) Przyznaję się, czasami to prowadzi do większych rozkminek, bo tych miejsc jest jeszcze wiele =)
Kiedy uda mi się odwiedzić jakiś wymarzony zakątek na naszej planecie Ziemia, odhaczam dany kraj z mojej listy "państw-do-zwiedzenia/poznania". Wtedy zaczynam poszukiwać kolejnej wymarzonej destynacji. Dlaczego postępuję w ten sposób? Odpowiedź jest prosta - znacie to uczucie gdy Wasze marzenie się spełnia, co nie? Tak, to nazywa się czyste szczęście.
Kierując się tą zasadą chłonę wiadomości/materiały/zdjęcia/opowieści/artykuły/wszystko jak szalona. Gdzie możesz to wszystko znaleźć? To proste, łap moje źródła pomysłów podróżniczych:

• opowieści i/lub zdjęcia znajomych z wyjazdów,
• blogi podróżnicze (np. polecam mój ;) obiecuję systematycznie dodawać nowe wpisy :P)
• spotkania podróżnicze - zapewne w każdym większym (mam nadzieję, że mniejszym również) są takie miejsca, gdzie nie opuszczając swojego miasta możesz przenieść się w najdalsze zakątki świata. Takim miejscem dla mnie jest Południk Zero, kawiarnia w Warszawie przy ul. Wilczej, gdzie odbywają się niepowtarzalne imprezy podróżnicze (https://www.facebook.com/kawiarniaPoludnikZero/). Imprezy te tworzone są przez podróżników. Jest kalendarz spotkań, gdzie dany autor dzieli się swoimi doświadczeniami i przygodami w zazwyczaj pękającej od słuchaczy w szwach kawiarni. Poza opowieściami z pierwszej ręki, możesz liczyć na autorskie zdjęcia oraz filmiki przeplatane licznymi anegdotami.
• artykuły w prasie, Internecie - np. pismo Podróże, National Geographic czy Traveler - to są pozycje pewnie dobrze Wam znane :)
• książki, filmy, zdjęcia i wszystko inne niezwiązane stricte z tematyką podróżowania, ale opisy widoków czy też niektóre kadry również mogą być dobrym źródłem inspiracji by pobudzić Twoje pragnienia wyjazdowe.
• polecam również stronki do polubienia na FB typu Fly4free (https://www.facebook.com/fly4free/) czy Wakacyjni Piraci (https://www.facebook.com/wakacyjnipiraci/) gdzie znajdziecie dużo fajnych postów, informacje o promocjach na bilety lotnicze i nie tylko, a także masę pomysłów na Combo podróże (ja tak nazywam wyprawy do kilku krajów pod rząd w ramach jednego wyjazdu;))
• stary dobry sposób - weź globus/mapę, zamknij oczy, zacznij "jechać" palcem. Zatrzymaj się w dowolnym momencie. Nieco chaotyczny sposób, ale kto powiedział, że zawsze musi być jakiś konkretny powód, dla którego wybierasz ten, a nie inny kierunek? Może właśnie w ten sposób odkryjesz, że dane miejsce jest naprawdę cudowne i w życiu byś się nawet tego nie spodziewał. Daj się zaskoczyć i sobie i mapie :P
  
  Źródło: kra-kra.pl/

Tak naprawdę inspiracją może być wszystko. Myślę, że każdy powód, który zadecydował o tym, że dany kierunek obudził Twoją ciekawość jest naprawdę dobry :) Zatem czy kierunek podróży już jest znany? Jak tak, to jedziemy dalej!

Krok 2: Czas

Źródło: https://erecruiter.pl/blog/czas-leci-erecruiter-rosnie-podsumowanie-2014/

Nie wiem jak Wy, ale jako pełnoetatowy pracownik nieswojej firmy, ogranicza mnie nasze cudowne prawo i 26 dni urlopowych w roku. Czasem jeszcze coś uda się uszczknąć z nadgodzin bądź dłuższych weekendów. Jednak wiecznie tych dni jest za mało ;) Też tak macie? To high five jak to mówią Amerykanie :P

Jeśli mamy limit czasowy, to trzeba podjąć kolejną bardzo ważną decyzję - na ile chcemy wyjechać. Jeśli chcecie podbić inne kraje bądź opuścić Stary Kontynent, to polecałabym dłuższy wyjazd - szkoda poświęcić wiele godzin na podróż i później zaledwie kilka dni spędzić na urlopie. Człowiek nie zdąży się zaaklimatyzować, a już musi wracać ;)

Z kolei jeśli chcecie się wyrwać na ostatnio modny kilkudniowy "city break" gdzieś zagranicę, to jak najbardziej jest to możliwe. Wtedy jednak polecałabym ograniczyć się do jednego miasta/regionu z bezpośrednimi lotami lub w miarę rozsądną (czasowo) trasą samochodową czy autokarową. Wtedy niepozbawieni sił witalnych będziecie mogli w pełni wykorzystać swój pobyt :)

A jeśli samoloty to niekoniecznie Wasz ulubiony środek transportu i wolicie odkryć nowe, fajne miejsca w Polsce - również jest to wspaniały pomysł zarówno na dłuższy jak i krótszy wypad :) Pamiętajcie jednak, że teleportacja występuje tylko w filmach i w zależności skąd startujecie czas na dojazd do mety może trochę potrwać.

Odnośnie czasu i przygotowań do podróży jeszcze dwa bardzo istotne aspekty.

Pierwszy - na jakie atrakcje przeznaczyć urlop? Jeśli po głowie chodzi Ci błogie lenistwo - nic bardziej prostego. Po prostu dojeżdżasz na miejsce i włączasz opcję błogiego chillu =)

Jeśli natomiast masz problem z usiedzeniem w jednym miejscu i chcesz zobaczyć/doświadczyć jak najwięcej, to sprawę trzeba wcześniej przemyśleć. Spokojnie! Nie mówię, że masz zaplanować każdą minutę ;) Ale warto zrobić sobie listę miejsc bądź rzeczy do zrobienia, wtedy jest łatwiej i nie tracisz czasu na rozkminkę pt. "co teraz porobimy?".

Drugi równie istotny aspekt, to kiedy zacząć planowanie? Odpowiedź jest prosta - jak już podjąłeś decyzję, to im szybciej, tym lepiej. Pomyślisz sobie, że oszalałam - w końcu chcesz wyjechać za pól roku albo i jeszcze później. Nic nie szkodzi, sam nie zauważysz kiedy ten czas zleci. A transport, nocleg, ewentualne szczepionki czy jakieś zakupy na wyjazd również same się nie zrobią. A po co masz się stresować czy zdążysz podstawowe rzeczy ogarnąć? Nie chcesz chyba znerwicowany rozpoczynać utęsknionego urlopu :P

Krok 3: Budżet

Wiem, wiem, pieniądze szczęścia nie dają. Ale ile rzeczy ułatwiają!
Kolejnym istotnym aspektem rozpoczęcia przygotowań do podróży jest bardzo przyziemna, aczkolwiek ważna kwestia - kasiurka. Spokojnie, nie musisz mieć grubych milionów w portfelu! Ale żebyś psychicznie mógł odpocząć podczas upragnionego urlopu, to mierzmy nasze siły na zamiary. Warto sprawdzić na jaki budżet możemy sobie pozwolić. W przypadku wyjazdów zagranicę warto się zorientować co do kursów walutowych. Polecam również spytać wujka Google ile kosztuje życie w danym miejscu. No chyba, że jedziesz na bogato, to już szalej dusza ;)

W pierwszej części bardzo subiektywnego poradnika od czego zacząć przygotowania do podróży zatrzymamy się w tym miejscu. Oczywiście kolejność trzech pierwszych kroków może być dowolna i wpływać w innym stopniu na Wasze decyzje. Moim zdaniem te trzy rzeczy w największym stopniu determinują kolejne kroki przed wymarzonym wyjazdem :)

W następnej odsłonie bardzo subiektywnego poradnika skupię się głównie na budżecie - jak przeżyć niezapomniane chwile i nie zbankrutować jeszcze przed podróżą? Myślę, że nie jest sztuką wydać horrendalne kwoty na chwilę przyjemności, tylko po co to robić?

I tym oto miłym akcentem żegnam się z Wami w ten piękny poniedziałkowy wieczór. Do usłyszenia, cześć i czołem!

Karola