A to Polska właśnie #3: Gołębie na krakowskim Rynku

in #polish6 years ago

Końcem czerwca musiałem pojechać do Krakowa, aby załatwić kilka spraw. Czekając na pociąg powrotny (oczywiście opóźniony) pokręciłem się trochę wokół Rynku. Niczym Ziemia wokół Słońca. Niektórzy mówią, że to największy rynek w Europie, ale nie wierzcie im. To nieprawda.

IMG_2115a.jpg

Mickiewicz jak zwykle był w towarzystwie gołębi. I jak zwykle szef wszystkich gołębi siedział na jego głowie. Hierarchia rzecz święta.

IMG_2100a.jpg

Jedno jest pewne. Gołębie wolą poetów niż muzyków.

IMG_2103a.jpg

Nie wspominając już o lwach.

IMG_2108a.jpg

Nie boją się za to harcerzy. Zwłaszcza z preclami.

IMG_1957a.jpg

Ze świętymi bywa różnie. Tego na początku Wiślnej to akurat się boją.

IMG_1966a.jpg

Gołębia spotkałem też w Collegium Maius. Przyleciał z Placu Matejki. Bardzo podobała mu się wystawa pt. "Akademia na Uniwersytecie. Związki Akademii Sztuk Pięknych z Uniwersytetem Jagiellońskim". Ale to już temat na osobną opowieść...


Zobacz także: Oaza spokoju w centrum Krakowa

Sort:  

Capo di tutti capi, ojciec chrzestny krakowskich gołębi. Na koncie - tysiące przypadków wyłudzania precli, rozboje, obsrywanie ze szczególnym okrucieństwem ;)
Kiedyś czekając na pociąg w Warszawie Wschodniej postanowiłem zostać hersztem gołębi i karmiłem je kabanosem i bułką. Wyjątkowo im smakowało. Już zaczęły się oswajać z moją obecnością, zyskałem przychylność szefa szajki (najbardziej upasionego skurczybyka), ale przyjechał pociąg i musiałem porzucić ambitne plany. Udało mi się tylko skłonić dwa z nich do wlecenia do odjeżdżającego pociągu (w pogoni za kawałkiem buły).
Pozdrawiam, Krzysztof Jarzyna z Lublina ;)

obsrywanie ze szczególnym okrucieństwem

:D

Gołębie to zmora tego miasta. Wszystko musi być oznakowane przez te "latające szczury" :)

Ano. Dziwne, że KRK nie ma stałego urzędu sokolnika.

Ano przydał by się :)

Coin Marketplace

STEEM 0.31
TRX 0.12
JST 0.034
BTC 64418.55
ETH 3157.64
USDT 1.00
SBD 4.06