Hiphopowcy sprzed 10 lat, czyli panta rheisteemCreated with Sketch.

in #polish5 years ago

IMG_7988.JPG

Ktoś przyniósł kiedyś do Królestwa Bez Kresu stos gazet na rozpałkę. Głównie "Nowin" - lokalnego, podkarpackiego dziennika. Najstarsze numery są z lat 90-tych XX wieku. Są też nieco nowsze wydania - sprzed około 10 lat. Rozpalając w piecu trafiam czasem na intrygujące artykuły. Np. ten z 21-23 sierpnia 2009. "Udowodnimy, że hiphopowiec to nie pijak i ćpun". "Pierwszy taki koncert na Podkarpaciu".

Myślę, że nikt z tych młodych hip-hopowców nie przewidział, że 10 lat później old school, który reprezentowali będzie już praktycznie martwy. Rap wszedł na mainstreamu. Klasyczny hip-hop umarł i zamienił się w hip-pop. Sklero Repo (na zdjęciu po lewej) jeszcze się trzyma starej szkoły, Globalny Odlot (po prawej) już skręcił w nowy rap. Nie oceniam tego zjawiska. Stwierdzam jedynie fakty. Panta rhei. Wszystko płynie. Świat się zmienia każdego dnia. Dekada robi ogromną różnicę.

Pamiętam jak 10 lat temu cieszyłem się, że mam laptopa i mogę pracować w pociągu. Z Internetu musiałem jednak korzystać wchodząc na lodówkę, bo tylko tam łapało sygnał hotspota. Dziś dostęp do sieci jest niemal wszędzie. No może z wyjątkiem Czarnej Tarnowskiej, bo tam nigdy nie ma Internetu. Swoistą rewolucją była popularyzacja smartfonów. Długo się jej opierałem. W końcu uległem, gdy okazało się, że to najlepszy kontroler dla kamery sferycznej. Od kilku dni korzystam z gogli VR. Jeszcze 10 lat temu powszechny dostęp do wirtualnej rzeczywistości był w sferze marzeń. Dziś jest w zasięgu każdego - niemal na wyciągnięcie ręki. Wystarczy smartfon i okulary za kilkadziesiąt (czy nawet kilkanaście) złotych. I aż dziwi fakt, że wciąż jest to nisza, którą wybierają nieliczni.


PS. W 2009 roku napisałem też jedną z ostatnich piosenek. "Tsyt ne werk". Nagrałem ją wczoraj (w 360 st.) podczas śpiewania w KBK.

Coin Marketplace

STEEM 0.27
TRX 0.11
JST 0.032
BTC 64579.45
ETH 3101.05
USDT 1.00
SBD 3.83