Zatrzymani w Berlinie - cygańskie zlecenie.

in #polish5 years ago

Rutkowski wysłał mnie do Berlina razem z trzema innymi pracownikami. Mieliśmy pojechać na miejsce i na zlecenie rodziców cyganów namówić ich córkę cygankę do powrotu do domu, w razie odmowy przywieść ją na siłę. Ruszyliśmy dwoma samochodami Fordem Transitem i oznakowanym Doodge. Podobno dziewczyna wbrew woli rodziców uciekła z młodym cyganem z rodu który był mocno zwaśniony z rodzicami dziewczyny.

berlin.jpeg
ten w kurtce tyłem to ja

Zlecenie bardzo mi się nie podobało, zawsze mi mówiono, że cyganom nie należy wierzyć do końca. Około 5 rano byliśmy na miejscu, okazało się że rodzice też. Pojechaliśmy na miejsce zamieszkania młodej cyganki, juð dawno tam nie mieszkała. Trochę nas to ucieszyło, pomyśleliśmy że wracamy do domu. Jednak rodzice powiedzieli że mają jeszcze jeden adres. Była to dzielnica cygańska, to zwiastowało kłopoty. Rodzice dowiedzieli się że dziewczyna jeździ czarnym BMW jako pasażerka w towarzystwie innej cyganki i dwóch mężczyzn, którzy mogą być w posiadaniu broni.

Wyglądało to bardzo groźnie, założyliśmy kamizelki kuloodporne i jednym samochodem zablokowaliśmy wjazd w ulicę a drugim wyjazd. Mieliśmy ruszyć kiedy samochód pojawi się na ulicy i zablokować go. I tak zrobiliśmy, kiedy samochód pojawił się na ulicy ruszyliśmy za nimi, druga załoga na przeciw nich. Spotkaliśmy się po środku. Szybko wybiegliśmy do BMW wyciągnęliśmy mężczyzn, położyliśmy na masce samochodu i przeszukaliśmy. Nie mieli żadnej broni, informacje były z dupy. Druga załoga nie wysiadła w ogóle z samochodu, prawdopodobnie przestraszyli się. Z tego powodu obie kobiety uciekły. Nie wiadomo skąd pojawiło się mnóstwo policji. Zablokowali całą ulicę, mieli psy, nas ustawili pod płotem i zrobili przeszukanie.

berlin3.jpg

Jeden z nas szwargotał po niemiecku, próbował wytłumaczyć co robimy i dlaczego. Nagle też zniknęli rodzice dziewczyny. Od policjantów dowiedzieliśmy się, że ktoś z bloków widząc co się dzieje zadzwonił na policję i powiedział, że uzbrojeni komandosi Rutkowskiego próbują porwać dziewczynę. Sam stojąc pod płotem czułem się jak w obozie koncentracyjnym, pełno niemieckich policjantów uzbrojonych w karabiny i psy które cały czas na nas szczekały.

Po godzinie podjechała więźniarka i zabrano nas na komendę policji gdzie osadzono w areszcie. Poinformowano nas że czekamy na biegłego tłumacza i prawnika. W oczekiwaniu na nich zrobiono nam zdjęcia, wzięto odciski. Trzymali nas ze trzy godziny. W końcu pojawił się tłumacz i prokurator. Dowiedzieliśmy się że dziewczyna wzięła ślub z niemieckim cyganem i uzyskała niemieckie obywatelstwo. W obecnej sytuacji można było nam postawić zarzuty o próbie uprowadzenia niemieckiego obywatela na co policja jest mocno uczulona. Prokurator zgodził się na wypuszczenie nas pod warunkiem że nigdy nie zbliżymy się do dziewczyny i przez dwa lata nie pojawimy się na terenie Berlina.
Podpisaliśmy dokumenty i wypuszczono nas w odstępach 15 minutowych. Nie wiem po jakiego diabła, chyba dla żartów.

Kiedy byliśmy na zewnątrz musieliśmy iść z bambosza po nasze samochody, spodziewaliśmy się najgorszego. Na miejscu stały nasze samochody nie naruszone, ulicą jeździło wielu cyganów cały czas obserwowali co robimy. Wsiedliśmy w auta i ruszyliśmy w stronę granicy. Cyganie jechali za nami aż do granicy, później odpuścili. Po drodze dzwoniliśmy do Rutkowskiego:
- szefie zatrzymała nas policja,
- tak wiem, w mediach aż huczy, właśnie jadę wam na pomoc jestem już nie daleko granicy, ale jak was wypuścili to wracam do biura, tam się spotkamy.

Późnym wieczorem byliśmy już w garażu, Rutkowski zadowolony i uśmiechnięty czekał na nas aby z nami porozmawiać.
Okazało się że rodzice okłamali i nas i Rutkowskiego, kiedy on próbował dodzwonić się do nich, nie odbierali telefonu. Rutkowski odgrażał się że załatwi to przez cygańskiego króla, bo on sam uważany jest w tym środowisku za cygańską personę.

berlin2.jpeg

Kilka dni później dowiedzieliśmy się prawdy jak to Rutkowski jechał na odsiecz, nawet dupy nie ruszył z leżaka przy basenie. Do tego te kłamliwe artykuły i w Polskich gazetach i zagranicznych. Wstyd, postanowiłem rozmówić się z szefem, ale jak zwykle nie miał dla mnie czasu. Moje zdanie o super bohaterze w roli Rutkowskiego legło w gruzach. W moim mniemaniu stał się tylko zwykłym dupkiem dla którego pracuje.

Coin Marketplace

STEEM 0.33
TRX 0.11
JST 0.034
BTC 66579.21
ETH 3282.19
USDT 1.00
SBD 4.30