Ostatnio przeczytałem #21 - "Kastor" - Wojtek Miłoszewski

in #polish5 years ago

Nowa książka Wojtka Miłoszewskiego pojawiła się na półkach księgarskich jesienią zeszłego roku, autor po dwóch niepoprawnych politycznie powieściach z gatunku political fiction, których tematem jest militarna agresja Rosji na Polskę, zdecydował się pójść w ślady brata i napisał powieść kryminalną.

źródło opisu i okładki: www.znak.com.pl

Kraków, początek lat 90. Kina zapraszają na projekcję nowego Bonda z Timothym Daltonem, po ulicach jeżdżą polonezy, a nowe biznesy wyrastają jak grzyby po deszczu. Komisarz Kastor Grudziński otrzymuje zgłoszenie o zaginięciu bogatego biznesmena i tym samym wpada na trop serii niewyjaśnionych zabójstw…

Akcja powieści osadzona jest w Krakowie w czerwcu 1990, gdzie jeszcze nie wyschła farba na przemalowanych z milicyjnych na policyjne polonezach i nyskach. Korzenie "policjantów", których poznajemy w powieści sięgają głęboko w czasy PRL-u, więc nawyki, które zostały wyrobione przez lata służby w milicji nie zmienią się z dnia na dzień tylko po zmianie nazwy formacji. Komisarz Kastor Grudziński dowodzi sekcją w której oprócz niego pracują aspiranci Eugeniusz "Gienio" Jankowski oraz Robert "Kwiatek" Kwiecień. Jednym słowem jeden lepszy od drugiego, Gienio jest mało rozgarniętym doświadczonym milicjantem-policjantem, który nigdy nie nauczył się korzystać z maszyny do pisania, traktował ją jak szatański wynalazek i wszystkie raporty starannie kaligrafuje, natomiast "Kwiatek" jest alkoholikiem, który jest zdolny do wytężonej pracy tylko wieczorami, przez kilka godziny zanim "skończy się jego termin przydatności do spożycia" tzn. dopóki poziom alkoholu w organizmie nie zacznie działać.

W chwili, gdy otrzymali zgłoszenie o zaginięciu biznesmena, nie potraktowali tej informacji zbyt poważnie, gdyż nie byli świadomi, że sprawa ta będzie początkiem serii tajemniczych zabójstw na terenie Krakowa. Sympatyczny oddany sprawie komisarz musi sobie radzić nie tylko z kłopotliwymi współpracownikami, jak każdy człowiek poszukuje też miłości, wciąż rozpamiętując dwa lata wcześniej zmarłą żonę, korzysta z pomocy biura matrymonialnego i poznaje uroczą Olę.

Bardzo przyzwoity kryminał, intryga ciekawie poprowadzona, jednak trochę razi prowadzenie śledztwa, czytelnik może odnieść wrażenie, że komisarzowi rozwiązanie kolejnych tropów przychodzi zbyt łatwo, oczywiście część z tych tropów jest ślepymi zaułkami, przez to policjanci kręcą się "za własnym ogonem".

Obraz policji początków lat 90-tych poprzedniego wieku przedstawiony w powieści Miłoszewskego jest tożsamy z obrazem jaki znamy z pierwszego, tego bardzo dobrego "Pitbulla", czyli przede wszystkim zmiana nastawienia o 180 stopni społeczeństwa względem stróżów prawa. Legitymacja policyjna nie budzi już strachu, a jest wręcz odwrotnie, działa jak płachta na byka, jak to stwierdziła bileterka z kina Wisła na krakowskim Kazimierzu "panie tego to tu lepiej nie pokazywać".

Książka wciągnęła mnie bez reszty, ostatnio nie miałem czasu na lekturę, więc odkładałem "Kastora" na później, ale jak już zacząłem czytać to nie mogłem przerwać, już dawno nie przeczytałem książki zaledwie w parę dni.

data wydania: 31 października 2018
ISBN: 9788328058408
liczba stron: 352
kategoria: thriller / sensacja / kryminał
język: polski


W cyklu "Ostatnio przeczytałem" chciałbym się dzielić z wami refleksjami na temat przeczytanych (lub odsłuchanych) książek. Kryminały i powieści sensacyjne są mi zdecydowanie najbliższe, ale często sięgam po political fiction albo książki dokumentalne, biogramy czy wspomnienia.


Zapraszam do lektury. Jeżeli, ktoś już czytał zapraszam do komentowania.

Sort:  

🏆 Hi @lesiopm! You have received 0.1 SBD reward for this post from the following subscribers: @cardboard
Subscribe and increase the reward for @lesiopm :) | For investors.

Coin Marketplace

STEEM 0.26
TRX 0.11
JST 0.032
BTC 64799.61
ETH 3102.94
USDT 1.00
SBD 3.83