Sort:  

Przypomina to trochę skład Rady Ministrów za czasów PO.

Merkel była wtedy nieoficjalną "premier Polski" xD

I skład .Nowoczesnej. :D

Szkoda, że jak teraz w Niemczech wycinają lasy z powodu kornika i Greenpeace nie krzyczy że łamią konstytucję...

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-08-20/niemcy-wycinaja-lasy-z-powodu-kornika-tam-mozna-prowadzic-racjonalna-polityke-lesna/

Niemcy swoje lasy wytną, a do Puszczy Białowieskiej będą przyjeżdżać oglądać dziką przyrodę, bo u nas szanowny Greenpeace nie pozwoli walczyć z kornikiem.

A to jakieś niedopatrzenie, bo cały skład jest tutaj - co więcej, w zarządzie jest Polak - Robert Cyglicki, który jest jednocześnie dyrektorem programowym. Dyrektorem całości jest Bohdan Pękacki, również Polak.
Oto źródło: http://www.greenpeace.org/poland/pl/o-nas/nasz-zespol/

Zarząd w fundacjach nie jest od działania, ale od pilnowania czy wykonywany jest statut - mogą dobierać sobie ludzi, jeśli zobaczycie głównie to Polacy.

Warto sprawdzać źródła :)

O, dziękuję. Oprócz jednego, nazwiska się pokrywają. Być może po afarze wprowadzono do zarządu jednego polaka, jako zwykłego członka. Najważniejsze stanowiska zajmują niemcy. Czy uważasz że to w porządku? Czy w zarządzie niemieckiego Greenpeace (w czasie gdy niemiecka policja pałuje ekologów https://twitter.com/pikus_pol/status/1040543582287998976 ) zasiadają polacy?

Pracowałem w kilku fundacjach, z doświadczenia wiem, że zarząd ani niewiele robi, ani niewiele na poziomie operacyjnym ma do gadania i robienia. Ale owszem, uważam, że powinno być ich zdecydowanie więcej - chociaż trzeba by pewnie im płacić dodatkowo. A jak czytamy na stronie GP:

  • Czy zarząd fundacji pobiera pensję?

Nie, zarząd Fundacji Greenpeace Polska nie pobiera pensji.

W sprawozdaniu finansowym można znaleźć informację o „ogólnych kosztach zarządu” – to sformułowanie nie dotyczy jednak pensji wypłacanych członkom zarządu. Są to koszty związane z organizacyjnym utrzymaniem przedsiębiorstwa (w tym przypadku naszej Fundacji) oraz ogólną organizacją i zarządzaniem produkcją (w przypadku Fundacji nieodpłatną działalnością statutową pożytku publicznego) jako całości. Do tych kosztów zalicza się dwie następujące grupy kosztów: administracyjno-gospodarcze, czyli np. koszty ochrony budynku, sprzątania, czynszu i opłat za media, zakupu sprzętu biurowego, materiałów biurowych, konserwacji, księgowości etc., a także wynagrodzenia personelu administracji i księgowości.

I mam jeszcze prośbę geopolityczną, by nie nazywać Austryjaków Niemcami :) Sami obrażamy się, gdy ktoś porównuje nas z Rosjanami czy Czechami :)

Czy takie wyliczenia i informacje o zarobkach też podają?
http://niezalezna.pl/220726-szefowie-organizacji-ekologicznych-zarabiaja-lepiej-niz-premier-zobacz-wydatki-wwf-i-greenpeace
Twoja łatwowierność (przytaczasz tekst który znalazłeś na stronie GP i to Ci wystarcza) mnie przeraża. Przyjechało 4 niemców do Polski i dysponując milionami złotych pracują za darmo bo najważniejsza jest ekologia i dobro naszego pięknego kraju.

Moim celem jest szukanie tzw. prawdy w oparciu o dostępne rzetelne źródła :) Sprawozdanie finansowe, podpisane przez bieglego jest jednym z takich źródeł. Artykuł z portalu pani Kani, czy też braci Karnowskich (boże jakie to były na moim roku na UW gamonie!), których uważam za najgorszy sort dziennikarstwa ideologicznego takim źródłem nie jest. Zacytuj mi źródło, z którego niepodpisany autor artykuły podaje te kwoty? Ja w sprawozdaniu GP tego nie znalazłem, ale być może źle szukam. A muszą być, bo do tego zoobowiązuje ustawa :)

Nie oceniam rzeczywistości po tekstach dziennikarskich, za długo w mediach pracowałem, by mieć nadzieję na rzetelność - z każdej strony od GW, Newsweeki, wszelką telewizje czy Trybune (Pamieta ktoś taki dziennik?) poprzez cały dramat na prawej stronie, gdzie chyba jest sens tylko FrondeLux czytać :)

No widzisz? Teraz mówisz jak jest. To na koniec małe ćwiczenie umysłowe: wyobraz sobie że zamiast tych czterech niemców czy tam austryjaków mamy czterech rosjan. Co napisałyby o tym media o których wspominasz?

To pewnie zależałoby kto ma jakich agentów w zarządach i redakcjach... A byłoby w czym wybierać :) Ależ czemu mam się zastanawiać co wyprodukuje ściek medialny? :) Mnie zupełnie to nie przeszkadza narodowość kogolowiek, raczej uważam to za przeszkadzający naddatek - raczej patrze na to co potrafia, co robią i kto im płaci. Jeżeli ludzie którzy składają się na działalność takiej organizacji jak GP nie maja nic przeciwko temu, to nie widzę problemu.

Słabiej widzę na przykład postać takiej pani Anders, której działalność podróżnicza kosztowała nas wszystkich jako podatników ponad 500 tys. zł. Wszystko, by odsłonić koleją tablice pamiątkową i powspominać tatusia?

I w Polsce ekolodzy czepiają się wszystkiego, a wszystkie nimiecki ciągniki i większość diesli jeździ na oleju opałowym, gdzie u nas jest to surowo karane. Pamiętacie akcję z Doliną Rospudy? Po prostu nie dali w łapę odpowiednim osobom (czyt. Greenpeace) i blokowali budowę autostrady.

Na pewno to fajni mili ludzie, jak wszyscy ekoterroryści. Podejrzewam, że w Polsce nigdy nie byli, a szkoda bo można by osobiście podziękować za walkę o wolność polskich korników.

test comment

This comment was made from https://pl.network

Coin Marketplace

STEEM 0.26
TRX 0.11
JST 0.033
BTC 64678.67
ETH 3086.68
USDT 1.00
SBD 3.87