Polesie cz. 3 - Grodzisko i cmentarz prawosławny | photo series

in #polish6 years ago (edited)

DSC_0612.jpg

Przez dwa pierwsze dni na Polesiu intensywnie wędrowaliśmy. Moja dziewczyna przeciążyła sobie kolano, więc postanowiliśmy trzeciego dnia trochę odpocząć. Nastawiliśmy jednak budziki na piątą, żeby zrobić kilka porannych zdjęć w okolicy gospodarstwa agroturystycznego. Rano wstaliśmy bez szczególnej motywacji, by gdziekolwiek się ruszać, jednak mgły snujące się po polach wygoniły nas na dwór. Gdy się ubraliśmy i wyszliśmy, mgły już się rozwiewały, jednak korzystając z okazji postanowiliśmy zobaczyć zaznaczone na mapie średniowieczne grodzisko na północnym skraju Andrzejowa.

DSC_0554-1.jpg>

For the first two days in Polesie we were trekking a lot. My girlfriend overloaded her knee, so we decided to rest a little on the third day. However, we set the alarm clocks to 5 am to take a few morning pictures in the vicinity of the agritourism farm. In the morning we got up without much motivation to go anywhere, but the mists in the fields rushed us outside. When we dressed up and went out, the fog was already dispersing, but seizing the opportunity we decided to see a medieval gord marked on the map, on the northern fringe of Andrzejów.

DSC_0555.jpg>
fot. J.

DSC_0559.jpg
fot. J.

DSC_0566-1.jpg

DSC_0567.jpg

DSC_0579.jpg

DSC_0570.jpg>

Droga wiodła nas przez Andrzejów Nowy. Można by powiedzieć, część industrialną Andrzejowa. Stał tam opuszczony czteropiętrowy budynek, popegieerowskie bloki, zakład naprawczy samochodów, pozostałości po stacji benzynowej oraz dwa duże gospodarstwa rolne. Wychodząc nie wzięliśmy ze sobą mapy, pamiętałem jednak mniej więcej gdzie znajduje się grodzisko. Przed jedną z farm skręciliśmy w pełną krowich placków, wyłożoną betonowymi płytami drogę prowadzącą pod górę.


The road led us through Andrzejów Nowy. One could say, the industrial part of Andrzejów. There was an abandoned four-level building, blocks of flats once belonging to State Agricultural Farm, a car repair plant, the remains of a petrol station and two large farms. Going out we didn't take the map with us, but I remembered more or less where the fortified settlement was. In front of one of the farms we turned into full of cow dung, lined with concrete slabs, road leading up the hill.

DSC_0595.jpg

DSC_0596.jpg

DSC_0597.jpg


DSC_0600.jpg

DSC_0603-1.jpg>
fot. J.

DSC_0606.jpg>
fot. J.

Ze wzgórza rozciągał się świetny widok na olbrzymi kompleks łąk i torfowisk zwany Krowim Bagnem. Jego północne rubieże zostały włączone do programu ochrony przyrody Natura 2000. Po naszej prawej stronie uwagę przyciągała kępa zwartych drzew. Chwilę później wypatrzyliśmy stojące przy niej tablice informacyjne.


From the hill there was a great view on a huge complex of meadows and bogs called the Cow Marsh. Its northern borders have been included in the nature conservation plan "Nature 2000". On our right side, a clump of dense trees drew attention. A brief moment later we saw information boards placed next to it.

DSC_0619.jpg>

DSC_0611.jpg

Jak głosiła jedna z tablic, właśnie tu znajdowało się grodzisko. Wspomina o nim Kodeks Hipacki. Istniało w 1243 roku, próbowali je zdobyć Polacy, brak jednak wzmianek o tym, czy im się udało. W 1245 r. gród został zajęty przez Daniela Halickiego i jego brata, Wasylka. Liczne najazdy Mongołów w latach 1256-1263, a także Jaćwingów w 1248 mogły doprowadzić do wyludnienia grodu i okolic, ponieważ kolejna wzmianka o wsi pojawia się dopiero dwieście lat później.

Do naszych czasach ostała się po grodzie jego założenia i fosa. Wiadomo, że był w formie czworoboku z zaokrąglonymi rogami i zajmował około 10 arów. Jego rekonstrukcję obejrzeć można w muzeum PPN w Starym Załuczu. Ludność zamieszkująca Andrzejów podobno zwie ten nasyp "dworzyszczem" lub "kurhanem", wychodząc z błędnego założenia iż wzniesienie usypali Szwedzi, by lepiej chronić się przed wrogiem.


As one of the boards stated, the stronghold was located here. It is mentioned in the Hypatian Codex. It was established in 1243, and Poles tried to capture it, but there is no mention of whether they succeeded. In 1245 the gord was occupied by Daniel Halicki and his brother, Wasylko. Numerous Mongolian invasions in 1256-1263 and Yotvingians in 1248 could lead to depopulation of the stronghold and its surroundings, because another mention of the village appears only two hundred years later.

To this day the settlement and its moat have been preserved. It is known that it was in the form of a quadrilateral with rounded corners and covered about 10 acres. Its reconstruction can be seen in the PPN Museum in Stare Załucze. The population living in Andrzejów calls the embankment "court" or " kurhan", based on the misconception that the building was erected by Swedes in order to better protect themselves against the enemy.

DSC_0614.jpg

DSC_0625.jpg

Obecnie na terenie wzniesienia znajdują się także pozostałości po prawosławnym cmentarzu - kilka nagrobków zachowanych do dziś oraz wybudowana na początku XX wieku drewniana kapliczka - dziś zdewastowana przez wandali. Początki cmentarza sięgają XIX wieku, wówczas stała tu również cerkiew, która niszczała aż wybudowano tu wspomnianą kapliczkę. Cmentarz służył ludności prawosławnej nieprzerwanie do wybuchu II wojny światowej. Ostatniego pochówku dokonano w 1966 roku.

W 1945 roku oddział WiN Leona Taraszkiewicza ps. "Jastrząb" stoczył tutaj bitwę z oddziałami Ludowego Wojska Polskiego. Kilku powstańców poniosło w niej śmierć i zostali pochowani u stóp grodziska. Dla zachowania ich pamięci wzniesiono tutaj duży drewniany krzyż, który stoi po dziś dzień.


At present, the hill also features the remains of the Orthodox cemetery - several gravestones preserved to this day and a wooden chapel built at the beginning of the 20th century - now devastated by vandals. The origins of the cemetery date back to the 19th century, when there was also an Orthodox church, which was later replaced by the chapel. The cemetery served the Orthodox population continuously until the outbreak of World War II. The last burial took place in 1966.

In 1945, WiN squad of Leon Taraszkiewicz, alias "Jastrząb" fought here a battle with the units of the People's Army of Poland. Several insurgents died in it and were buried at the foot of the gord. In order to preserve their memory, a large wooden cross was erected here, standing to this day.

DSC_0626.jpg

DSC_0631.jpg

DSC_0633.jpg
>
zdewastowana kapliczka na wzgórzu - w środku widać pogięty metalowy krzyż i prawdopodobnie blat ołtarza
devastated orthodox chapel on the hill - inside seen bent metal cross and probably the tabletop of the altar

DSC_0629.jpg
>

DSC_0637.jpg

DSC_0630-1.jpg

DSC_0641.jpg>
prawosławne nagrobki z cmentarza na wzgórzu | orthodox tombstones from the hilltop cemetery

DSC_0651-1.jpg>

DSC_0652-1.jpg
>

DSC_0654.jpg>

DSC_0655.jpg
>

DSC_0656.jpg
>

Wracając przez wieś zauważyliśmy biegającego wolno ogromnego psa, który prawdopodobnie pilnował gospodarstwa. Poszliśmy inną drogą aby go ominąć, jednak to on odnalazł nas... na szczęście okazał się być przyjaźnie nastawiony i po przywitaniu się odprowadził nas w kierunku Andrzejowa.


Coming back through the village we noticed a free-running giant dog, who probably was guarding the farm. We went a different way to avoid him, but it was him who found us... Luckily, he turned out to be friendly and after greeting us he escorted us to Andrzejów.

DSC_0659.jpg

DSC_0661.jpg

DSC_0663.jpg

Po powrocie do gospodarstwa położyliśmy się znów do łóżka i przespaliśmy kilka godzin, wstając jedynie na śniadanie. Potem zostało nam tylko spakować się, pożegnać i ruszyć do Urszulina na busa jadącego w kierunku Lublina.

Polesie dało nam nieźle w kość. Doskwierał nam upał i brak odpowiedniego przygotowania do tak intensywnych wędrówek. Przeżyliśmy kilka rozczarowań i nie zobaczyliśmy tego, co chcieliśmy, a jednak Polesie nas urzekło. Widzieliśmy wiele pięknych i ciekawych miejsc; od bagien po wsie, spotkaliśmy wiele gatunków ptaków i zwierząt i wiemy, że kiedyś tu wrócimy, może w trochę inne miejsce. Bo wschodnie rubieże Polski, od Bieszczad po Podlasie, mają w sobie coś magicznego. I można tu wracać przez całe swoje życie, zawsze znajdując coś nowego.


After returning to the farm we went back to bed and slept for a few hours, only getting up for breakfast. Then we only had to pack up, say goodbye and get to Urszulin for a bus going to Lublin.

Polesie gave us hard time. The heat and the lack of preparation for such intensive hiking were kicking our asses. We experienced a few disappointments and did not see exactly what we wanted, and yet Polesie enchanted us. We have seen many beautiful and interesting places; from marshes to villages, we have met many species of birds and animals and we know that one day we will come back here, maybe to a slightly different place. Because the eastern borders of Poland, from Bieszczady to Podlasie, have something magical in them. And you can return here all your life, always finding something new.

DSC_0672.jpg

dzikie szparagi zostały zjedzone z kaszanką na drugie śniadanie
wild asparagus were eaten on lunch with some blood sausage



-Polesie cz. 1 | pt. 1 - Czahary-
-Polesie cz. 2 - Wsie, lasy, jeziora | pt. 2 - Villages, forests, lakes-


Dzieje Andrzejowa


by @postcardsfromlbn

Sort:  

Ze względu na wysoką jakość ten post otrzymuje skromny upvote 100% od nieoficjalnego kuratora tagu #pl-podroze!

Congratulations! Your high quality travel content caught our attention and earned you a reward, in form of an upvote and resteem. Your work really stands out. Your article now has a chance to get curated and featured under the appropriate daily topic of our Travelfeed blog. Thank you for using #travelfeed

Transparent-Discord-Travel.png

Coin Marketplace

STEEM 0.29
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 63855.79
ETH 3113.00
USDT 1.00
SBD 4.04