Popularne przekąski vs ludzki organizm. Jak uzależniają ?

in #polish6 years ago (edited)

candy-2538878_960_720.jpg

Dziś postanowiłem przedstawić, jak nasz organizm reaguje na najpopularniejsze przekąski i substancje w nich zawarte. Ponadto zastanowimy się, dlaczego takie jedzenie aż tak uzależnia i poszukamy alternatyw dla śmieciowego jedzenia.

Zupka chińska

Wysoki poziom tłuszczów trans powoduje otyłość oraz podnosi poziom cholesterolu. Przyczyniają się do niszczenia komórek nerwowych, a u kobiet mogą być odpowiedzialne za powstawanie raka piersi. Po tym jak Dania zakazała stosowania tłuszczów trans, spadła liczba zgonów spowodowanych chorobami związanymi z układem krążenia. Ilość soli w jednej zupce to aż 8 gramów. To stanowczo za dużo. Nadmiar soli w organizmie może powodować nadciśnienie tętnicze, przyczynić się do udaru mózgu, a także wpływać na problemy z nerkami. Makaron zawarty w zupkach chińskich na krótko hamuje głód, z uwagi na niskiej jakości mąkę, a co za tym idzie niski indeks glikemiczny. Zupki zawierają glutaminian sodu - jeden z najczęściej dyskutowanych składników dodawanych do żywności. Może uzależniać, powodować bóle głowy, mięśni, trudności z koncentracją czy depresje. Organizm broniący się przed toksynami zawartymi w tym "daniu" próbuje je wydalić, również przez skórę, co negatywnie oddziałuje na cerę. Zupki to całkowicie puste kalorie, nie zawierają żadnych witamin. Organizm nie ma prawa sprawnie pracować po ich spożyciu.

soup-313760_960_720.jpg

Alternatywa - Jeżeli nie mamy czasu na gotowanie, coraz częściej dostępne w sklepach są znacznie zdrowsze zupy w kubkach. Zamiast niskiej jakości makaronu znajdziesz tam normalne warzywa.

Chipsy

Tu również mamy tłuszcze trans i multum soli. Natomiast dużo więcej kalorii. W 100 g jest ich 500-600. Produkowane są z ziemniaków, a właściwie pulpy ziemniaczanej. Ta jest formowana i smażona. Wielokrotne przetwarzanie ziemniaków powoduje stanowczy spadek wartości odżywczej. Bo te, gotowane czy pieczone w domach nie są wcale złe. Kaloryczność chipsów wiąże się z obecnością dużej ilości oleju, najczęściej tego najgorszego - palmowego. W żywności tak bardzo przetworzonej stosuje się akrylamid. Występuje on również w chlebie, chociaż w śladowej ilości. W chipsach jest go znacznie więcej. Jego częste spożycie może doprowadzić do miażdżycy i zwiększyć ryzyko raka tarczycy, piersi, jąder, skóry czy płuc. Badając uzależniające właściwości chipsów, naukowcy odkryli, że podczas ich trawienia jelita wydzielają związki opioidowe.

chips-potatoes-1418192_960_720.jpg

Alternatywa - Nieco mniej kaloryczne są chrupki kukurydziane. Mniej szkodliwy jest popcorn - bo to sama kukurydza i tłuszcz. Można też samemu wyprodukować chipsy. Zdrowsze zamienniki to chipsy z owoców czy warzyw.

Żelki

Patrząc na skład żelek można złapać się za głowę. Zwykle jest długi i pełny niezrozumiałych okiem typowego konsumenta nazw. Nie dajcie się nabrać na reklamowe bajki o witaminach. Owszem czasem są, ale co z tego, skoro oprócz śladowej ilości witamin, dziecko spożywa całą masę cukru lub syropu glukozowo - fruktozowego (ten to w ogóle zasługuje na oddzielny artykuł, oskarża się go za główną przyczynę otyłości w USA). Cukru w żelkach może być nawet kilkanaście łyżeczek. Prosta droga do cukrzycy w przyszłości. Ilość sztucznych barwników jest oczywiście normowana prawnie. Ale to prawo funkcjonuje w różnych krajach inaczej. Żółcień chinoninowa, ukrywająca się pod "E104" oraz Czerwień koszenilowa - "E124" w niektórych krajach, w tym USA zostały zakazane z uwagi na działanie kancerogenne. Jedyna dobra rzecz w żelkach to żelatyna - zawiera związki chroniące stawy.

jelly-beans-2201219_960_720.jpg

Alternatywa - Oczywiście owoce. Żelki z sokiem owocowym zawierają zwykle mniej cukru.

Ciastka

Tu znowu mamy cukier lub syrop glukozowo - fruktozowy i tłuszcze trans. Dodatkowo jest oczywiście olej palmowy. Znajdzie się czasem i akrylamid. Wszystko to już zostało opisane wyżej, wraz z listą potencjalnych schorzeń. Tutaj zwróćmy uwagę na ciastka "orzechowe" czy "owocowe". Orzechów i owoców, najczęściej minimum albo wcale. Aha, czekoladowe płatki kukurydziane też nie są wiele lepsze.

cookies-2628004_960_720.jpg

Alternatywa - Własne ciastka owsiane

Cola

Osobiście nie sprawdzałem czy to prawda, że dwa najpopularniejsze czarne napoje potrafią czyścić silnik. Chociaż narosło wokół nich mnóstwo mitów. Jeden powiedział mi dziadek - że to kawa z mydłem. Jedno jest pewne - cola zdrowa nie jest. Ilość cukru jest ogromna, nie wymiotujemy, gdyż go nie wyczuwamy przez obecność kwasu fosforowego. Po wypiciu gwałtownie wzrasta poziom insuliny. Nadwyżka cukru zostaje zamieniona w tłuszcz. Zawartość kofeiny powoduje wzrost ciśnienia. Wydalając colę w postaci moczu, nie sikamy typowym moczem. Mocz z coli wypływa wraz z wapniem, magnezem i mnóstwem innych ważnych związków dla naszego organizmu. Organizm produkuje dopaminę - hormon, który prawdopodobnie odpowiada za uczucie przyjemności. Kwas fosforowy może mieć negatywny wpływ na nasze zęby i kości, rozmiękcza je. Jeśli chodzi o napoje "light" czy "zero" to rzeczywiście cukru nie zawierają. Posiadają słodziki - najczęściej aspartam. Jego szkodliwość cały czas jest kwestią dyskusyjną.

coca-cola-462776_960_720.jpg

Alternatywa - Moja najlepsza przyjaciółka, gdy gubiłem 13 kg ze swojej wagi - woda.

Jogurty "owocowe"

Tu raczej poza cukrem i barwnikami nie będę się czepiał składu. Chodzi o oszustwo. Nasz organizm zamiast reagować pozytywnie na witaminy zawarte w owocach, po spożyciu większości jogurtu ze sklepowych półek skupi się raczej na cukrze. Bo często sypią tam tego dużo. Trzeba sobie uświadomić, że ilość owoców w jogurcie jest niewielka, a mimo to jogurt jest bardzo słodki. Chwyt marketingowy podobny jak z żelkami, niby zdrowo, niby witaminy, a tak naprawdę kalorie, cukier i...znowu często koszenila. Przy żelkach nie wspomniałem, że produkowana jest z odwłoków owadów.

yogurt-670343_960_720.jpg

Alternatywa: jogurt naturalny + owoce

Podsumowanie

Każdy jest tylko człowiekiem i niemal każdy od czasu do czasu próbuje coś z powyższej listy. Problem w tym, że te wszystkie smakołyki są bardzo uzależniające. Poszczególnym dodatkom do żywności przypisuje się rolę uzależniaczy. Dlatego trudno czasami zachować umiar. Z drugiej strony, gdy zacząłem odżywiać się zdrowo, tylko przez pierwszy tydzień odczuwałem głód tych przekąsek. Udowodnione i sprawdzone na mnie - Zdrowe nawyki, tak samo jak niezdrowe po pewnym czasie organizm akceptuje i przyzwyczaja się do nich. Najszybciej negatywnie działającym produktem jest cola. Od razu po jej wypiciu zachodzą w organizmie negatywne zmiany. Co ciekawe - gdy spróbowałem tego napoju po 3 miesiącach picia wyłącznie wody i gorzkiej herbaty to zrobiło mi się niedobrze. Nadmiar cukru, który był naprawdę wyczuwalny. Jeżeli post będzie miał pozytywny odbiór chętnie napiszę inny artykuł, dużo przyjemniejszy. O tym jak nasz organizm reaguje na zdrowe produkty.

zdjęcia - pixabay

Sort:  

Bardzo ciekawy post, zgadzam się ze wszystkim. Moja dziewczyna pracuje w sklepie z żywnością eko (nie będe wymieniał nazwy) i ludzie naprawdę rzadko kupują w takich sklepach nie dlatego, że jest lepiej, czy gorzej, a dlatego, że produkty ekologiczne są zwyczajnie droższe i to czasem 100%. Czy to wina rynku? Tego już nie wiem.

Na szczęście to już się zaczyna zmieniać i ceny tych produktów eko są coraz bardziej przystępne. W takich sklepach eko też trzeba sprawdzać co się kupuje bo nie wszystko co tam sprzedają ma dobry skład i jest zdrowe :)

Mi się udało pokonać uzależnienie, codziennie jadłem, jak nie lody to chipsy, czy batony. Ale od jakiś 2 lat całkowicie opanowałem siebie i mnie tak nie korci żeby sobie kupić coś z powyższych smakołyków. Za napojami w puszcze nie przepadałem za specjalnie, wolałem z butelki nalewać do szklanki.

Pozazdrościć silnej woli i tak dużej świadomości, ja wiem, że coś jest bardzo niezdrowe a i tak czasem ciężko sobie odmówić.

Warto zwierzolubnym dodać, że barwnik czerwień koszenilowa wytwarza się z tysięcy małych robaczków, wysuszanych na słońcu. A żelki to barwione i słodzone zmielone kości - lepiej szukać galaretek opartych na agarze.

Ostatnio sama robiłam sobie galaretkę, wystarczy, np. sok wyciśnięty z pomarańczy i żelatyna. Następnym razem spróbuję zrobić to samo z użyciem agaru, po prostu żelatynę miałam już w domu a agaru jeszcze nigdy nie próbowałam. Taka domowa galaretka jest pyszna i nie przesłodzona jak te w sklepach, na pewno też zdrowsza.

Agar jest nieco inny w smaku, ale można się przyzwyczaić. Po zobaczeniu tego filmiku obiecałem sobie nie tykać galarety opartej na żelatynie. Film nieco brutalny, ale prawdziwy:

Chyba już nigdy nie zjem żelatyny. Przy następnej okazji kupię agar zobaczymy jak wyjdzie galaretka vege :) dziękuje

Tak...:(
Zawsze mnie dziwi to, że ludzie nie kojarzą z czego robiona jest żelatyna i myślą, że galaretka, czy żelki są wegetariańskie..

Uff na szczęście nie jestem uzależniony ;) Mam w bani takie przekonanie, że jeżeli coś nie służy mojemu organizmowi to niemal natychmiast się do tego obrzydzam. Lubię być zdrowy po prostu :D

Totalnie jestem za tą alternatywą dla czipsów. Własnej roboty są nawet smaczniejsze mimo, że przed piekarnikiem trzeba swoje wysiedzieć by ujrzeć je chrupiące ;)

Są w sklepach jedne "zdrowe" chipsy, po prostu ziemniaki, olej rzepakowy i przyprawy i to wszystko, mi smakują, chociaż też staram się za często nie kupować i wolę zrobić sama mniej tłustą wersje.

Chipsy z bananów na podładowanie węglowodanów bardzo polecam :)

Cukier uzależnia w bardzo silny sposób. Jeśli jesteśmy od czegoś uzależnieni należałoby to całkowicie odstawić, a w przypadku cukru bardzo ciężko jest to zrobić bo jest on po prostu obecny wszędzie i trzeba by było nawet pieczywo samemu sobie robić, żeby w 100% się od niego odciąć. Sama jak mam nie jeść słodyczy itp. rzeczy to muszę zrezygnować z nich całkowicie bo ograniczanie się jest dla mnie bardzo trudne i i tak później po prostu chce się więcej i częściej. Może to też zależy od tego jakie kto ma skłonności do uzależnień, ale cukier uzależnia bardzo mocno i jest to udowodnione naukowo.

Oczywiście, chyba sól uzależnia podobnie. Pieczywo w sumie nie jest niezdrowe, jedynie tuczące i kaloryczne. Jest pieczywo pełnoziarniste, nie mylić z ciemnym. Ciemne często jest zabarwiane...karmelem. Co czyni je gorszym od białego.

Nie chodzi o to ze niezdrowe a ze tez zawiera cukier i ze przez to ze cukier jest wszędzie to cieżko go w 100% wykluczyć :) z oszukanym ciemnym pieczywem to wiem, dlatego warto mieć swoje pewne źródła albo po prostu piec samemu

Nie wiem jak uzależnia sól, tez ciekawe, jeszcze na ten temat nie czytałam nigdy

Źle się wyraziłem, sama sól niekoniecznie, ale słone przekąski :)

Tak wciągają bardzo :) trzeba się kontrolować i uważać, innej rady nie ma

Czekam na kolejne artykuły #Rolsonpatison. Do tego te wszystkie oranżady, sam cukier po którym jeszcze bardziej się chce pić. Masakra.

Rewelacyjny artykuł! Takich potrzeba jak najwięcej, bo mimo, że wszyscy o tym wiemy jakie te produkty są szkodliwe, to trzeba sobie ciągle o tym przypominać, dla większej motywacji :)
Na moim blogu mam sporo przepisów właśnie na takie zdrowe alternatywy wymienionych przez Ciebie przekąsek. Np. mój ulubiony wegański "serek" truskawkowy jako alternatywa dla owocowych serków dla dzieci (o zgrozo!): https://steemit.com/polish/@zdrowie/2-zdrowe-zamienniki-przepis-na-serek-danio-bez-cukru-i-nabialu

Ostatnio po raz pierwszy od blisko 20 lat zjadłam zupkę chińska. Byłam porażona smakiem. Miałam wrażenie, że makaron był lata po okresie przydatności do spożycia. Kiedy powiedziałam mojemu ukochanemu, że ten makaronu chyba jest zepsuty, on skosztował, podumał i powiedział, że nie, absolutnie, ma tak smakować. A później zapytał czego to się niby spodziewałam po zupce chińskiej?!

Coin Marketplace

STEEM 0.26
TRX 0.11
JST 0.033
BTC 64359.90
ETH 3105.50
USDT 1.00
SBD 3.87