"JEŚLI NIE WIESZ CO MASZ DALEJ ZROBIĆ.."steemCreated with Sketch.

in #polish5 years ago (edited)




"JEŚLI NIE WIESZ CO MASZ DALEJ ZROBIĆ.."

IMG_4168.jpeg

Bywają takie chwile, dni i początki, z którymi nie wiadomo co począć.
Czujemy niemoc i bezradność.
Nic nam się w głowie nie układa, nic nie świta, nie klikają nam myśli tak jak powinny.
I nagle stajemy na głowie (literalnie) i nagle coś nam się w głowie przestawia, coś wskakuje na swoje miejsce, łapiemy jakąś jasność myśli i nagle wiemy co robić.
Mam nadzieję, że potraficie stawać na głowie?

IMG_4170.jpeg



Podobnie dzieje się czasem przy okazji jakiegoś nagłego wypadku, nieprzewidzianego zdarzenia, przypadkowego niegroźnego upadku, potknięcia na krawężniku, nieumyślnego wejścia na innego przechodnia, zderzenia z przystankowym słupem.
Buch!
I nagła jasność myśli, oświecenie.
Iluminacja.

Nie wiem: o co chodzi z tą naszą głową, ale czasem naprawdę warto na coś popatrzeć:
od dołu, z boku, wspak - do góry nogami.
Inaczej niż zwykle.

Niekiedy w pośpiechu myję rano włosy (szamponem malinowym), pochylona nad wanną (pozycja: głową w dół), i nagle:
Cyk!
Olśnienie!
Szybsze tętno, gwałtowny dopływ krwi do mózgu i nagle: już wiem!
Już wiem co dalej z moim, rozkminianym od kilku dni problemem począć.
Nigdy nie próbowaliście?
Spróbujcie koniecznie!

IMG_4171.jpeg



Zatem, co?
Poniedziałek? Początek tygodnia?
Na dodatek jeszcze Styczeń? Początek Roku?
Co zrobić z tak pięknie rozpoczętym życiem?

IMG_4169.jpeg



AAa!
Zawsze jeszcze można spróbować innej skutecznej metody.
Można delikatnie i nieszkodliwie spaść ze schodów!
To tez pomaga! Zaręczam!
Tylko w miarę bezkontuzyjnie, proszę.
Tak tylko rekreacyjnie i odprężeniowo spadajcie.
Możecie popróbować.
Spadanie ze schodów naprawdę działa.

Oto dowód!
Kto zna Kowalskiego?

Jak to, nie znacie Kowalskiego?
Nie słyszeliście nigdy historii o tym, jak Marian ze schodów spadł?
I jak mu się nagle odmienił świat?
Jak "przejrzał", dojrzał, zrozumiał?
No to posłuchajcie:

KOWALSKI "MARIAN"

Do knajpy się chodziło poszukać sobie żon...
Poszukać, bo to w knajpie, znajdować nie wypada.
Przegrywał ten, kto pierwszy zaliczył w kącie zgon,
Wygrywał, kto ostatnich do domu odprowadzał.
A później się wzruszało, gdy biegło się przez mgłę,
W pszenicy aż do pasa, do słońca aż po rosie,
Śpiewało się "Hosannę" dla babci, co na mszę,
Jak gliniarz dał alkomat, dłubało się nim w nosie.



Lecz nagle Marian ze schodów spadł,
I całkiem mu się pozmieniał świat.
Gdy Marian nagle ze schodów spadł,
W jedną noc przeżył pięć lat...
W jedną noc przeżył pięć lat...



Po lesie się Wartburgiem jeździło aż się grzał,
Z pijanym w sztok słowikiem, gadało po niemiecku,
Tańczyło się "dżdżownice", gdy Krawczyk Krzysiek grał,
Straszyło się nawzajem najbielszym z białych dzieckiem.
Im grubszy tort tym głębiej, odcisnąć trzeba twarz.
Im zimniej tym cieplejsza, jest na żwirowni woda.
A Marian dziś powiedział, że ma za duży staż ...
Im ktoś jest bardziej trzeźwy, tym trudniej ma na schodach!



Lecz nagle Marian ze schodów spadł,
I całkiem mu się pozmieniał świat.
Gdy Marian nagle ze schodów spadł,
W jedną noc przeżył pięć lat...
W jedną noc przeżył pięć lat...



Tak dużo się zmieniło, tak łatwo zapomniało...
Tak trudno dziś wytrzeźwieć z niemocy i marazmu
Słowiki głuchonieme, Wartburgi zardzewiałe
I żon się już nie szuka, bo same się znalazły.
A może to normalne, że się inaczej marzy,
Inaczej się przeżywa i pije się po pół.
I żeby to zrozumieć, potrzeba się zestarzeć,
Lub rzucić się ze schodów - najlepiej głową w dół.



Bo kiedy Marian ze schodów spadł,
To całkiem mu się pozmieniał świat
Gdy Marian nagle ze schodów spadł
W jedną noc przeżył pięć lat...
W jedną noc przeżył pięć lat...

(ostatnia 3 zwrotka - moja ulubiona, ech ❤️)



IMG_4166.jpeg




Miłego poniedziałku, miłego tygodnia.
Miłego Życia.




ŹRÓDŁO CYTATU:
"Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, to zrób sobie kawę"
Aleksandra Steć

Sort:  

Dzień dobry w poniedziałek kawosze😉😘
U mnie dziś kuloodporna 😉 smakuje mi choć nie przywykłam 🙃😉

ej kochana, Ty pokaż im tę kawę, niech też mają 😘
(może któryś z przepisów?)

Kawę zrobiłem, ale co dalej... :D pozdrawiam

popróbuj z moimi kolejnymi podpowiedziami.
pozdrawiam mocniej :D

  1. Zepsuj coś
  2. Napraw coś
  3. Zmień coś
  4. Oceń rezultaty
  5. Zrób kawę
  6. Powtórz

Ma to sens, ale lepiej posiedzę sobie cicho w koncie i poczekam do 8:30, gdy ludzie zaczną pracować i popsują coś sami, a wtedy ja bohatersko uratuję świat :D

Cały na biało!
Wyprasuj pelerynę.

Dokładnie :D

Pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to wspomnienie mojej nauczycielki od chemii z czasów gimnazjum. Podczas przygotowań do olimpiady z tegoż przedmiotu, za każdym razem gdy rozwiązywaliśmy jakieś trudne zadania i utykaliśmy w martwym punkcie, ona... szła do toalety! I najlepsze jest to, że za każdym razem wracała z jakimś pomysłem, tudzież rozwiązaniem.
Ja sama spróbowałam tej sztuczki kilka razy (w sumie dziękuję za post, bo sobie o tym przypomniałam :P) i potwierdzam, to działa! ;)
Pozdrawiam =)

hahah 😂😜🤓

No proszę! Zasugerowałam kawę, jest i kawa;)

Zawsze działa. Ja właśnie ubolewam, że zapomniałam wziać popołudniowej ze soba...

Coin Marketplace

STEEM 0.31
TRX 0.12
JST 0.034
BTC 64418.55
ETH 3157.64
USDT 1.00
SBD 4.06