Sort:  

A ja też troche hoduje 😉 m.inn.żyworódkę, czarnuszkę i inne. W maju wykorzystuje mniszka lekarskiego na syrop i miód a 2dni temu robiłam syrop z dzikiej róży. Jestem anty farmac....
Pozdrawiam

Nareszcie ciepłe słowo od sprzymierzeńca. Żyworódka czyni cuda, miód z mniszka super regeneruje płuca - jest prawie magiczny. Warto zainwestować w aloes vera. Może napiszesz materiał o swoim ogródku? Jakieś zdjęcia? Możemy temat rozchuśtać bo warto.

Czytając twój artykuł pierwsze co przyszło mi do głowy to, to że zainspirowales mnie do napisania podobnego lub kontynuacji twojego, ja bardzo chętnie pociągnę ten konik, tylko jest jeden problem 😔 czas...

Dobre rzeczy potrzebują czasu. Nie spiesz się, przemyśl sobie wszystko. Kiedyś byłem programistą, nauczyłem się tworzyć algorytmy w głowie. W pociągu, na spacerze a kiedy miałem już koncepcję siadałem do klawiatury. I wtedy wszystko grało. Warto pisać o sprawach ważnych i pożytecznych.

Akurat opuncje bardzo łatwo hodować w domu więc z dostępnością nie powinno być problemu. Zgadzam się też z tym, że różnego rodzaju zioła są niedoceniane, do polityki niektórych firm farmaceutycznych mam bardzo krytyczny stosunek, ale jednocześnie totalne negowanie osiągnięć farmacji uważam za nierozsądne.

Każdy lek to broń obosieczna, tak więc i zioła mogą zabić, podobnie jak chemia może wyleczyć - podstawa to rozpoznanie potrzeb i specyfiki własnego organizmu i umiejętne korzystanie zarówno z tego co oferuje natura jak i z tego co wytworzono w laboratorium.

Oczywiście, że tak dlatego wspominałem o rozsądku. Ze względu na częściową utratę zaufania do służby zdrowia, zdesperowani ludzie szukając dla siebie pomocy w alternatywnych terapiach. Częściowo naukowo nieudokumentowanych i mogących narobić szkód. Dlatego współpraca pomiędzy tymi światami jest niezbędna. Stanowczo uważam, że medycyna akademicka może być odciążona tą naturalną, ale ponieważ nie przynosi ona zysku jest ona przynajmniej w Polsce wdeptywana w ziemię. W Niemczech lekarze współpracują z naturopeutami i jakoś nikt z tego powodu szat nie rwie. W Polsce wyszukuje się przykłady nadużyć, szarlataństwa i wszelkich wydarzeń mających na celu zdyskredytować wszelkie przejawy nieposłuszeństwa wobec NI-u. Siedziałem wiele lat w środowisku uzdrawiaczy, bioterapeutów, reikowców i innych. Byłem świadkiem (nienaocznym) wielokrotnego przekazywania kolejnym ministrom zdrowia dokumentacji, dotyczącej skutecznych terapii. Stąd się bierze moja niechęć do bezdusznych, chciwych urzędasów, czerpiących profity na wyjazdach, na których to promuje się niby nowy lek i namawia do jego lobbowania. Hotele, baseny, panienki - koncerny stać na pozyskiwanie nowych dystrybutorów. Ale to się skończy z chwilą korzystania z tanich metod naturalnych. Stąd niechęć medycznego estabilishmentu do studiowania, legalizacji wybranych, naturalnych metod wspomagania i przywracania zdrowia.

Zdecydowanie lepiej czytało się Ciebie jak pisałeś o podróżowaniu...


Jeśli chodzi o cenę leków to niestety koszt i czas wdrożenia leku jest masakrycznie duże, kwestia jest też poruszana tutaj. to oczywiście jakieś pierwsze lepsze artykuły z googla, ale dobrze oddają charakter problemu. Oczywiście ludzka chciwość też występuje w przypadku firm farmaceutycznych, ale tak jest w każdej branży i należy walczyć z takimi patologiami, a nie całą farmacją/medycyną.

Według mnie, bardzo spłycasz problem i wypowiadasz się na tematy o których nie masz pojęcia, powołując się na "swoje zdanie" podparte jakimś właśnie wymyślonym ASP które bazuje na głupkowatym serialu w TV.

„… Od długiego czasu żywię podejrzenia co do decyzji podejmowanych przez filozofów we wszystkich dziedzinach i odkryłem w sobie większą skłonność do dyskusji niż do dochodzenia do jakichkolwiek wniosków. Jest jednak pewien błąd, który zdaje się, że prawie każdy z nich popełnia. Jest to nadmierne ograniczanie wyznawanych zasad, które utrudnia dostrzeżenie tej ogromnej różnorodności, na jaką wpływ wywiera natura we wszystkich swoich działaniach. Gdy filozof raz uchwyci się jakiejś zasady i ta stanie się jego ulubioną, co zapewne tłumaczy wiele naturalnych zjawisk, rozszerza ją na całe stworzenie i redukuje do niej wszystkie zjawiska, posługując się przy tym niezwykle dziwacznym i absurdalnym tokiem rozumowania”. — David Hume Essays, Moral, Political, and Literary, część I (1752)

Nie jestem filozofem i jestem zbyt leniwy aby się wgłębiać w filozoficzne dysputy. Byłem jednym z bardzo wielu praktyków ratujących ludzi z poważnych opresji zdrowotnych metodami niekonwencjonalnymi. Uważam, że faktyczna i skuteczna pomoc cierpiącemu jest najważniejsza. O pewnych sprawach mam jednak pojęcie, ponieważ zaczynałem zgłębiać temat i praktykować w 1986 roku, byłem członkiem Towarzystwa Medycyny Naturalnej, bezskutecznie starającego się o współpracę z państwowym systemem opieki zdrowotnej. Mogę się w tym miejscu podeprzeć identyczną z pana Marka Rymuszki opinią (polecam Google) na poruszany tutaj temat.
Myślę, że nie powinieneś mieć do mnie pretensji za takie a nie inne postrzeganie z mojej perspektywy. W przeciwnym wypadku żaden tutaj wpis nie miałby sensu. Ja to tak widzę i poprzez mój umysł i osobiste doświadczanie.
Wielu pacjentów mogłoby dziś jeszcze żyć gdyby nie syndrom ASP urzędników, decydujących pośrednio kto ma przeżyć.
Po za tym, nie wydaje mi się, że ocenianie tutaj osób i ich kompetencji (czy mają o czymś pojęcie czy nie) jest właściwe. Prowokuje powstawanie emocjonalnych sporów, obniżających standard dyskusji. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest koncentracja na argumentach a nie ocenach personalnych. To ostatnie widzimy na codzień w telewizji (jak ktoś ma).

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.11
JST 0.033
BTC 64223.84
ETH 3158.34
USDT 1.00
SBD 4.29