Listonosz zawsze dzwoni dwa razy...

in #polish5 years ago (edited)

...ale nie do mnie. U mnie listonoszka dzwoni tylko raz i to już jest o jeden za dużo.

Dźwięk mojego dzwonka to multisensoryczne doświadczenie łączące skrzek dogorywającego dinozaura i rażenie taserem. Dzwonek stanowi jedną z nielicznych już pozostałości epoki słusznie minionego ustroju i któregoś dnia sprzedam go jakiemuś peerelowskiemu freakowi za gruby pieniądz.

Na szczęście więc, gdy dzierżąca pod pachą przesyłkę listonoszka zbliżyła swój złowieszczy palec do przycisku przy drzwiach, nie było mnie w domu.

Na nieszczęście zaś przesyłka była tym razem do mnie i nie mogłam jej od razu otworzyć!

Tak, tak. Dostałam prezent od Nieznajomego.

Zgłosiłam się do zabawy #wiosennepodarki pod wpływem impulsu o nazwie będzie fajnie. Znacie ten impuls? Zaraz potem następują kolejne fazy, u mnie było to po cholerę się zgłosiłaś a następnie radź se teraz.

Przypadłość o nazwie Nie Mam Czasu potrafi obrzydzić każdą próbę wyjścia poza wytyczoną ścieżkę czasoprzestrzenną, ale jak się już przezwycięży pierwszy opór, to pojawia się radość. Etap baw się dobrze.

I tak w końcu stanęłam oko w oko z tajemniczą przesyłką. Chociaż mnie rozrywało z ciekawości to jakoś... bałam się otworzyć. Najpierw starałam się zgadnąć, co jest w środku.

Potrząsałam, macałam, gniotłam...

Coś szeleściło i grzechotało. Ucieszyłam się, że to słodycze jakieś. Wiadomo przecież, te darowane nie mają kalorii i nie psują zębów.

Potem uświadomiłam sobie, że jak tak będę miętolić, to z prezentu może nic nie zostać. A co, jeśli są to niezwykle delikatne muszelki znad Morza Czarnego?

No to otworzyłam.

Zapach, jaki się uwolnił, był oszałamiający! Natychmiast włożyłam nos do koperty i wciągałam, wciągałam...

a potem wysypałam cudowną zawartość na podołek.

Ucieszyłam się jak dziecko!

Przeglądałam, pasłam oczy, wąchałam, próbowałam odgadnąć skład... Wszystkie cudowne, choć najbardziej zniewalająca jest jaśminowa - trudno mi było oderwać od niej nos.

Od lewej idąc mamy herbaty: hiszpańska mandarynka, jaśminowa i moshi moshi - najbardziej zagadkowa z nich. Są w niej takie jakby małe chrupki i smak też jest ciekawy, intensywny i egzotyczny, niepodobny do niczego, co do tej pory piłam.

W czwartej torebce jest kandyz. Najpierw myślałam, że to cukierki jakieś... 😆 takie zboczenie. Wprawdzie nie używam cukru, ale w tym przypadku robię wyjątek. Bez cienia wahania wrzucam kostki do herbatki i wiecie co? Pękają z trzaskiem jak kostki lodu w ciepłym drinku. Ach!

Co jeszcze jest pięknego w herbacie? Że można sobie zrobić przerwę.

Łącznie spędzam około 10 godzin dziennie przy komputerze, głównie pracując - na etacie, potem w domu. Cudownie jest wstać od biurka i idąc do kuchni rozważać, którą herbatę zaparzę. Cieszyć się na zapach i aromat. Poczuć się dobrze tu i teraz.

Był też i list napisany ręcznie. Taki list, to w dzisiejszych czasach jest COŚ. To jakby przywitać się z kimś osobiście, uścisnąć mu dłoń, popatrzeć w oczy. Byłam bardzo poruszona, coś mnie ścisnęło za gardło. Niby nic, a jednak.

Po rozpakowaniu przesyłki byłam tak podekscytowana, że natychmiast zgubiłam jedną herbatę i kandyz. Porwałam je do kuchni, żeby od razu wypróbować, a tam okazało się, że nie ma mojego ulubionego kubka. Gdy wróciłam z poszukiwań, paczuszek nie było. Nie pamiętałam, gdzie je położyłam! Obeszłam całą trasę ze trzy razy, przetrząsając każdy kąt. Nic! Byłam taka zła! Zgubiłam połowę prezentu!

Obaj moi synowie w międzyczasie wyszli i miałam nawet podejrzenia, że to oni gwizdnęli towar... Tylko po co???

Na drugi dzień rano, zrezygnowana zapytałam młodszego: Synku, nie wiesz przypadkiem, gdzie jest moja herbatka..? Takie dwie małe paczuszki?

Oj mamuś, mamuś - powiedział tylko i otworzył szafkę z kubkami. Były tam!!!

Zgadnijcie, ile wypiłam herbaty przez weekend?

Każdą co najmniej dwa razy :)

Moim Nieznajomym jest @niksonovy.

@niksonovy - idealnie trafiłeś 🙂 Podarowałeś mi coś, co uwielbiam, a rzadko sobie kupuję - bo nie mam okazji, nie mam czasu, nie mam tego na liście produktów niezbędnych... Dziękuję Ci!

Dziękuję @suchy i @czaszi za świetny pomysł. Warto złamać codzienną rutynę, wyrwać się poza utarte ścieżki... może to i budzi opór, bo przecież wiecznie "nie mam czasu"... ale WARTO.

Jeszcze szukając prezentu dla @niksonovy zawędrowałam do jednego sklepu, w którym miałam wielką nadzieję coś upolować lub choćby znaleźć inspirację. Nie udało się i wyszłam stamtąd ogromnie zniechęcona.

Kilka kroków dalej zobaczyłam ją:

Magnolia gwiaździsta, od lat najukochańszy i najpiękniejszy dla mnie krzew, niestety stosunkowo rzadko spotykany w Krakowie. Zaczyna kwitnąć bardzo wcześnie, gdy jeszcze jest bez liści.

Po raz pierwszy spotkałam ją ot tak, przy ulicy, a nie w czyimś ogródku. Podeszłam bliziutko, dotknęłam, powąchałam. Cudowna. Trzy przystanki od mojego domu.

A mogłam jej nigdy nie spotkać!


@niksonovy, przesyłka dla Ciebie w drodze - oczekuj dzwonka do drzwi ;)

Sort:  

A ja dzwonka nie mam wcale i żyje mi się z tym świetnie! Tylko nieraz listonosz na mnie krzyczy, że już go ręce bolą od pukania (walenia) w drzwi i co ja sobie myśle! Nie lubię go i właśnie dla tego do dziś nikt dzwonka w domu nie naprawił :D
Co do paczuszki bardzo ciesze się, że i Ty jesteś zadowolona ze swojej paczki jak i ja byłam ze swojej. Na prawde nie sądziłam, że będzie to dla mnie tak emocjonująca zabawa, ale widzę, że Tobie też się to udzieliło :) U mnie zadziałały zupełnie te same impulsy :D
... Tylko na koniec nie oszalałam i nie pogubiłam moich prezentów :D

Zgubiłam, ale znalazłam 😀

Jak wspomnialas o moshi to mialem Ci wyszukac, ale dobrze, ze najpierw sprawdzilem komentarze ;)

Co do cukru to wlasnie nie bylem pewien i wolalem dac, tym bardziej, ze zupelnie inaczej (przynajmniej dla mnie) smakuje niz zwykly ;) a jak dla Ciebie to gosci bedziesz mogla zaskoczyc :p

Jeszcze raz wspomne, ze sie ciesze, ze trafilem w gusta i smak :) a jasminowa zielona for the live :D

Posted using Partiko Android

Kandyz zdecydowanie inaczej smakuje niż biały cukier, bardziej jak trzcinowy.
Goście chyba nie zdążą zdegustować moich herbatek 😀

Cześć!
Witaj na tagu #pl-emocjonalnie. Cieszę się, że dołączasz do emocjonalnej strony Steema. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej.


Autorzy postów na naszym emocjonalnym tagu są nagradzani głosem noisy, diosbot oraz planter.
@nieidealna.mama

Tyle herbatek! Coś pięknego!
Co to jest ta moshi moshi z chrupkami?

a wiesz, że dopiero Twoje pytanie skłoniło mnie do poszukania odpowiedzi? Jest tutaj: https://www.fiveoclock.eu/herbata/products/moshi-moshi-3905.html

a te chrupki, to prażony ryż :D

Mm pyszna paczka :)
Aż się nie mogę doczekać aż ja i mój Nieznajomy dostaniemy swoje paczki.

!tipuvote hide

Dzięki 🙂, czekam na kolejne relacje!

Ale się ciesze, że zabawa idzie na przód!! Kurde ale super!! :D:D

No widzisz, ile radości? 😊

Uwielbiam takie herbatki. Coś przepysznego! Zazdroszczę smaku 😉

Posted using Partiko Android

💎Congratulations! By using @tipU service today you have won 2 @steembasicincome shares from @tipU :) From now on @steembasicincome (or one of its accounts) will upvote your posts and comments :)

Iiii... zielone. szeleszczące i pachnące. Herbata?
Ja jestem rozczarowany. Że to nie yerba mate oczywiście ;-P.

Yerby mam pod dostatkiem zawsze 🙂

Coin Marketplace

STEEM 0.29
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 63457.41
ETH 3119.12
USDT 1.00
SBD 3.94