Gdy wybuchnie Słońce...

in #polish5 years ago
Codziennie ludzie przeżywają swoje małe dramaty... Ktoś kogoś wyrzucił ze znajomych na facebooku, jakaś dziewczyna nie odpisuje chłopakowi na sms-y, ktoś dla kogoś był niemiły w pracy, ktoś inny wymusił Ci pierwszeństwo na drodze... Ludzie zamiast iść dalej i skupić się na sobie, swoich marzeniach i rzeczach, które sprawiają im przyjemność i ich uszczęśliwiają. Przejmują się rzeczami, na które często nie mają żadnego wpływu i które ich unieszczęśliwiają. Tracą swój bezcenny czas, którego nie można sobie dokupić albo odzyskać. Można przeżyć go tak by być szczęśliwym albo stracić poświęcając go na sprawy, które nic dobrego i cennego nie wnoszą do naszego życia. Nie wiemy kiedy nadejdzie koniec więc tym bardziej cenna powinna być dla nas każda chwila naszego życia.

... a co będzie jak wybuchnie?!

Materia wyrzucona przez Słońce, pokona dystans 150 mln km i dotrze do naszej planety w 499 sekund. Zniszczy powłokę ozonową i unicestwi życie na Ziemi. Nie przeszkodzi mu w tym NATO, ZUS, Urząd Skarbowy, kościół katolicki, Żydzi, muzułmanie, Unia Europejska ani władca zielonych ludzików w Donbasie.

Nawet jeżeli ktoś z NASA dostrzeże wybuch to uruchomienie procedur informacyjnych i tak nic już nie zmieni. Nie zmieni również nic alert podniesiony przez dostępne systemy wczesnego ostrzegania nawet jeśli ktoś zdąży wcisnąć jakiś przycisk, ogłosić alarm i wysłać tę informację w świat.

Jeśli właśnie teraz wybuchło, to jest jeszcze całe 8 min z kawałkiem żeby wyskoczyć na ostatnie wino pod sklepem.

Żebyśmy nie czuli się zaskoczeni Słońce co jakiś czas "warknie" w kierunku Ziemi. W 1989 roku na Słońcu doszło do potężnego "coronal mass ejection" w skrócie CME a po polsku koronalnego wyrzutu masy. Kiedy ten obłok plazmy złożony głównie z elektronów i protonów oraz mniejszej ilości jonów cięższych pierwiastków takich jak tlen i żelazo i hel dotarł do Ziemi spowodował burzę magnetyczną, której następstwem było uszkodzenie sieci energetycznej w prowincji Quebec w Kanadzie.

To nie był jedyny taki przypadek, inne równie niszczycielskie zjawiska tego typu zanotowano wcześniej w historii. Zainteresowani znajdą więcej informacji na ten temat pod hasłem "burza magnetyczna roku 1859".

NASA udostępniło w domenie publicznej video, na którym można bezpiecznie obejrzeć koronalny wyrzut masy na Słońcu.

Istnieje co prawda globalny system wczesnego ostrzegania przed powodującymi burze magnetyczne rozbłyskami słonecznymi. Jego integralną częścią są satelity SOHO, SDO, GOES.

Jednak na obecnym etapie działania w/w systemu jedyne co można zrobić to ostrzec mieszkańców rejonów, w których burza magnetyczna może wystąpić i próbować czasowo wyłączyć wrażliwe systemy energetyczne by zminimalizować ilość strat i zniszczeń. Na to wystarczy czasu ponieważ zgodnie z obserwacjami naukowców te z wyrzutów koronalnych, które docierają do Ziemi i uderzają w jej magnetosferę potrzebują na dotarcie do niej od 20 do 70 godzin.

Reasumując Słońce może nam nieźle namieszać w życiu bądź gwałtownie je zakończyć praktycznie zerując naszą cywilizację. Oczywiście naukowcy uspokajają nas, że Słońce według ich obliczeń jeszcze bardzo długo nie wybuchnie a koronalne wyrzuty masy można w oparciu o statystykę przewidzieć i nie mają one jeszcze tak niszczycielskiego charakteru. Bądźmy jednak realistami... Nie wszystko da się przewidzieć, policzyć i opierając się na statystyce nadać temu 100% pewność.

Może właśnie teraz wybuchło ?

Bibliografia - Wikipedia

Foto - Pixabay

Sort:  

Mam nadzieję, że właśnie nie wybuchło, bo dzisiaj na obiad mam krokiety z barszczykiem ;-)

Podzielam tę nadzieję, również nie mogę doczekać się późnego obiadu po pracy - mix pierogów: ser, wiśnia i jagoda - niebo w gębie. :)

Sadyści... :-).

W każdym razie to jest najlepsza dyskusja, którą można podjąć pod tym artykułem. Krokiety vs pierogi. Bo jak się zacząć nad tym zastanawiać - to to jest absurdalne, jak bardzo wiele jest takich czynników, które nas może/mogło zdmuchnąć, czy jak to napisałeś - wyzerować. W historii naszego gatunku były takie momenty, że żyło nie więcej niż zaledwie 5 tys osobników homo sapiens (tyle mniej więcej ile mieszkańców jednej niezbyt dużej ulicy w mieście) - i to żyjących w jednej okolicy. To już nie była potrzebna żadna wielkoskalowa katastrofa - duża asteroida czy wybuch superwulkanu. Kilka miesięcy suszy mogłoby wystarczyć. Albo kilkugodzinna gwałtowna powódź. Nie rozumiem tego, ale do ludzi nie trafiają takie przykłady. Może brak im wyobraźni? Ale gdyby więcej ludzi potrafiło dostrzec coś takiego to mogłaby się stać jedna z dwórz rzeczy. Albo wielu ludzi by wyluzowało, zdystansowało się od tego codziennego zacietrzewiania, ciągłego biegu i jadu albo większość z nich popadłaby w głęboką depresję - bo przecież jesteśmy tak nieznaczącym pyłkiem w ogromie kosmosu. :-D. Zdecydowanie wolę dyskusję krokiety vs pierogi. Ja głosuję na pierogi!

Myślę, że dystans i akceptacja to dwa słowa, które pozwalają nam docenić smak barszczyku z krokietami i pierogów. :)

Chociaż znam taką knajpę na trasie do Łodzi, gdzie dają taki żurek, że dla mnie to jedyne i niepowtarzalne w swojej formie smaku dzieło sztuki kulinarnej. ;)

To ja poproszę jakieś namiary - Żurek to dla mnie najwspanialsze polskie dziedzictwo kulinarne. To mój wyznacznik jakości kuchni danej knajpy. Wszystkie inne dania bledną szybko w pamięci - dobry żurek pamiętam długo. I knajpę w którym taki żurek podają. Na razie nie do przebicia wydaje się, Żurek (wielka litera nieprzypadkowa) z knajpy "U fryzjera" w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Nie byłem już kilka ładnych lat i ciągle marzę, że do tej knajpy wrócę albo znajdę Żurek, które zdetronizuje tamten.

Generalnie polecam Kazimierz - sympatyczne miasteczko by zatrzymać się po drodze na dzień czy dwa. Trzeba mieć jednak akceptację dla tłumów turystów i odrobinę dystansu do dość często występujących okazów bufonów i snobów (zorientowani znajomi twierdzą, że Kazimierz jest modny wśród jakichś tam elit - nie orientuję się, nie interesuję się, ale dystans polecam).

Bar "Skorpion" - Krobanow 72, Zduńska Wola 98-220

No to trudno, żegnajcie :'( XD

Tak na poważnie. Słońce samo z siebie nie wybuchnie, ale dla nas może być groźny wiatr słoneczny. Gdyby Słoneczko wyrzuciło w kosmos trochę więcej tak zwanego wiatru słonecznego, to czeka nas taki los jak planety Mars.

Tak jak piszesz, groźne mogą być rozbłyski słoneczne, które mogą wyłączyć elektronikę na Ziemi i mogą nas cofnąć do epoki średniowiecza. O nie, znikną moje Sztimy i inne KRYPCIOSZKI 😱 XD

This post is supported by $0.25 @tipU upvote funded by @grecki-bazar-ewy :)
@tipU voting service: instant upvotes + free profit sharing tokens | For investors.

Congratulations @wolontariusz! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You got more than 600 replies. Your next target is to reach 700 replies.

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Do not miss the last post from @steemitboard:

The Steem blockchain survived its first virus plague!
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!

Coin Marketplace

STEEM 0.34
TRX 0.12
JST 0.039
BTC 69684.47
ETH 3531.05
USDT 1.00
SBD 4.73