Niech zmysły przejmą władzę nad duszą.

in #polish5 years ago
W pewnej japońskiej szkole miecza jej mistrz postanowił wybrać swojego następcę. Zaprosił do siebie trzech swoich najlepszych uczniów by poddać ich próbie.

Każdy z nich kolejnego wieczoru miał odwiedzić go o zmierzchu i wejść do ciemnego dojo. Nad wejściem do dojo w tajemnicy mistrz kładł małą poduszkę do spania nazywaną makura. Przywiązywał do niej jedwabną nić, którą wieszał tuż ponad progiem, tak by dotknięta spowodowała to, że makura spadnie na głowę temu kto przekroczy próg. Pierwszy uczeń wyciągnął miecz i rozciął poduszkę kiedy już upadła na matę. Drugi uczeń zdołał rozciąć poduszkę jednym ciosem miecza kiedy jeszcze była w powietrzu. Trzeci uczeń odmówił wejścia do dojo spodziewając się pułapki i to on został następcą mistrza.

Nie wiem czy ta historia jest prawdziwa, usłyszałem ją od prowadzacego zajęcia na seminarium kendo gościa, który przybył z dalekiej Japonii dzielić się swoją wiedzą w sztuce władania i doskonalenia się w walce samurajskim mieczem. Wiem jednak, że bardzo często u podstaw każdej opowieści leży ziarno prawdy... Myśl, idea, przesłanie, które ktoś chciał w niej zawrzeć by przekazać je innym ludziom.

Sądzę, że podobnie jest i w tej opowieści. Jej przesłanie może do nas przemówić... Ludzie kiedy konfrontują się z nieznanym mogą bez namysłu wyjść mu na przeciw, bogaci w wiedzę i doświadczenie zdobyte w swoim dotychczasowym życiu, stawić mu czoła w mniejszym lub w większym stopniu radząc sobie z nowa sytuacją. Mogą również nim wykonają krok ku nieznanemu pozwolić sobie na chwilę zastanowienia, refleksji czy warto ten właśnie krok wykonać... Czy to dobra decyzja. Co podpowiada im ich wewnętrzny "6 zmysł" ?!.

Zdarza się, że człowiek w jakiejś sytuacji może odczuwać zaniepokojenie, uczucie to potęgują doznania fizyczne, przyspieszone tętno, mrowienie w okolicy nadgarstków. Może pojawić się wrażennie nagłego powiewu chłodu, wibracji powietrza towarzyszącej ruchowi wokół nas czy też uczucia jakby dotykała nas niewidzialna dłoń lub drżało nam podbrzusze... Taka reakcja organizmu wywołuje u ludzi niepokój i kojarzona jest ze sferą ponadzmysłową, magią lub duchami. Temat jest tak kontrowersyjny, że doczekał się wnikliwych badań i analiz naukowych. Wnioski okazały się spójne i logiczne czynnikiem odpowiedzialnym za w/w tajemnicze zjawiska uczeni uznali infradzwięki - fale o niskiej częstotliwości, niesłyszalne dla ludzkiego ucha ale odbierane przez organiczne receptory w naszym ciele, na które ciało to reagowało odruchami czysto fizycznymi.

Neurologia zajmująca się badaniem zachowań obwodowego i ośrodkowego układu nerwowego również badała nasze zachowania w kontekście "6 zmysłu" i na drodze eksperymentów dowiodła, że "ponadzmysłowe" reakcje naszego organizmu mogą występować w efekcie oddziaływania na nas krótkimi impulsami elektromgnetycznymi. Mogą one wywoływać halucynacje jak również omamy słuchowe i wzrokowe... Dalej dzieje się mistyczna historia... Ludzie mają wizje i objawienia jak kowal Tomasz Kłossowski, w następstwie których to objawień inni ludzie budują wieeeelką świątynię i sprzedają na straganach pod jej murami plastykowe butelki w kształcie figurki Matki Boskiej napełnione świętą wodą z lokalnej studni i korkiem na czubku głowy...

Ale się tutaj rozpisałem... To wszystko wina rumu. :)

Wracając do infradzwieków to może generować je płynąca woda, wiatr wśród drzew czy też górskich szczytów... Ileż to razy w ludowych podaniach i legendach pojawia się okoliczny "nawiedzony las" czy przeklęta góra lub rozstaje, na których straszy... :)

Myślę, że dzięki naszej podatności na takie oddziaływania natury życie jest dużo ciekawsze i bardziej intrygujące.

Dobrego weekendu! Wszystkim! :)

Bibliografia - Anne Rice, Wywiad z wampirem - fragment

Foto - Pixabay

Sort:  

114 kliknięć w głosowaniu i null komentarza. Wolontarusz, napisz coś o kartoflance ze skwarkami a zobaczysz jaki ruch się zrobi pod Twoim komentarzem.
Swoją drogą sam temat jest bardzo ciekawy i warto do niego wrócić. Prawdziwi mistrzowie walczą bez udziału świadomości. Ich ciała są prowadzone podświadomie ale z inicjatywy nadświadomości. Przykład który podałeś można obejrzeć w jednej ze scen Siemiu Samurajów (oryginalny film trwa 7 godzin). I nie są to żadne bajdurzenia.
Czytałem kiedyś super książkę - Zen a łucznictwo. Wynika z niej to, o czym wiele razy wspominałem , tzn. wpływ umysłu na materię. W tym przypadku strzała leci do celu na wyraźne polecenie łucznika. Dlatego mistrzowie szlifują swoje umysły w medytacji.

Miałem szczęście być gościem na pokazie Kyūdō. Prawdą jest, że to umysł wypuszcza strzałę. Ciało jedynie doskonali się techniką by stało się narzędziem posłusznym umysłowi. Kultura japońska w aspekcie rozwoju duchowego i umysłowego jest bardzo fascynująca, nie sadzę byśmy kiedykolwiek choćby zbliżyli się w rozwoju duchowym i umysłowym do ich czystej formy jaka powstała w krajach Dalekiego Wschodu.

A nie mówiłem? Temat jagodzianki zebrał 44 voty i 4 komentarze. Poważne tematy mało kogo interesują.

Być może jest tak, że o poważniejszych tematach rozmyślamy w zaciszu swojej głowy a o codziennych jak np. jagodzianki czy też sernik na zimno rozmawiamy publicznie. Jeżeli post o jagodziankach stanie się dla kogoś inspiracją, aby sam pierwszy raz, własnymi rękoma sam je przygotował to myślę, że taka inspiracja wzbogaci go o nowe doświadczenie i w jakimś stopniu może wpłynąć na jego rozwój duchowy. Zen to również praktyka wykonywania prostych czynności z całkowitym się zaangażowaniem w proces ich tworzenia. Można stworzyć jagodzianki Zen. :)

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.11
JST 0.034
BTC 66499.54
ETH 3203.31
USDT 1.00
SBD 4.14