"Commandos Behind Enemy Lines" (1998r.) - wielki klasyk gier komputerowych

in #polish6 years ago

 Mija 20 lat od premiery gry „Commandos Behind Enemy Lines”. To była gra w którą wówczas przegrałem wiele godzin. I mimo, że duża część recenzentów pisała, że jest „bardzo trudna i nie do przejścia” ja sobie ją przeszedłem w miarę spokojnie, bez nerwów. Wówczas nie wiedziałem jeszcze, że po tylu latach będzie to dla mnie w ogóle wyznacznik gry komputerowej. Bo wtedy miałem cztery produkcje na swoim PC – Quake 2 (no i czasem Duke Nuken, ale to rzadziej), Warcraft 2, FIFA 98 no i właśnie Komandosów. Gra może nie należała do najprostszych, ale dawała bardzo dużą dawkę emocji. To były czasy, gdy nie każdy jeszcze miał w domu PC i ten moment, gdy w grze musisz się skupić a na twój ekran patrzy pięciu gości, którzy czekają aż się skujesz, bo mogą wówczas odpalić swój „sejf” to temat rzeka, nie do ogarnięcia dla pokolenia #gimbynieznajom.   
 Grę w 1998 roku wydało hiszpańskie  Pyros Studio. I nie zapomnę jak wówczas ta gra mi się spodobała. Wprowadzające filmiki, piękna muzyka i grafika. Oczywiście z dzisiejszego punktu widzenia może nie robi wielkiego wrażenia, ale wtedy… W produkcji wcielasz się w dowódcę grupy komandosów i przemierzasz (w 1. części) okupowaną Europę i uprzykrzasz życie niemieckim okupantom niszcząc ich instalacje i sprzęt wojskowy oraz eliminując wybranych przedstawicieli III Rzeszy.
 

(oficjalny zwiastun)


 Sama gra pomysł zrodziła z autentycznej historii. Jak czytamy w Wikipedii: W roku 1940 rozpoczęto tworzenie pierwszych oddziałów specjalnych spośród ochotników z brytyjskiej Armii Terytorialnej. Później na szkolenia zgłaszali się także żołnierze Korpusu Królewskiej Piechoty Morskiej oraz członkowie brytyjskich sił policyjnych. I to właśnie oni są wzorem dla bohaterów naszej gry.   
 

Najbardziej trudne były te misje w których, gdy wywołałeś alarm nie mogła ci pomóc twoja zręczność w strzelaniu. Po prostu np. gość uciekał. Te „ciche” granie robiło wrażenie. Musisz doskonale wszystko rozplanować, tak by broni użyć dopiero na końcu. Szczególnie pamiętam XV część rozgrywki, gdy długo podchodziłem do tego, jak załatwić oficera Wermachtu.   
 

(materiał wspomnieniowy)
 Z perspektywy czasu gra będzie zawsze moim kanonem tego jak powinno się tworzyć grę – czyli musisz pamiętać o tym , że to musi być rozrywka, odbiorca musi mieć pewne poczucie, że poszczególne zadania wykonuje „po coś”, a i dowiaduje się z tego niemało.   
 Recenzję tej gry piszę, bo okazało się że już wkrótce mają wyjść „unowocześnione” wersje tej gry. Chyba chodzi o nową rozdzielczość itp. Ma po protu wyglądać ładniej. Powstaną też nowe części, co ogromnie mnie cieszy ;)    
 
(Gość przechodzi grę w 6 godzin i 30 minut)


 Co ciekawe od jakiegoś czasu można w „1” pograć także w przeglądarce. Mimo, że mnie najwygodniej to nie idzie to może się ktoś skusi :)   
 Gdy weszła druga część gry o mało z krzesła nie spadłem – to też jest wielkie dzieło. I to zrobione zupełnie inaczej niż wcześniejsze. Ale tak samo dobre. Dlatego wierzę, że (mimo, że „3” była taka sobie), że to ma jeszcze sens. 

  
 

(jeszcze jeden filmik wspomnieniowy) 

Sort:  

Uwielbiałem tę grę i grywałem dosyć często. Jak na tamte czasy, śmiesznie brzmiały wypowiadane przekleństwa w języku polskim przez komandosa.

Cholera... Pograłbym sobie w to znowu 😉

Masz link do przeglądarki :) Walcz!

Czekam na nowego laptopa i na pewno wejdę sprawdzić jak to teraz wygląda.

Posted using Partiko Android

Gra daje radę bez problemów, ale jak grałeś dawno temu to zaskoczy cię szybkość gry :)

Gra w przeglądarce nie działa. Jest informacja, że autor strony ją usunął na życzenie Pyros Studio.

O w mordę! Sorki wielkie! Niedawno jeszcze działało. Może to temu że te nowe wersje mają powstać.

Ale nostalgłem! Trzeba odkopać stare kartony, gdzieś tam na pewno mam tą gierkę. Weekend zakończę w dobrym towarzystwie komandosów.

Ilość misji świadczy o sztabie dowodzenia :)

Coin Marketplace

STEEM 0.31
TRX 0.11
JST 0.034
BTC 64332.82
ETH 3146.25
USDT 1.00
SBD 4.17