"Ty" (Netflix) - serial "guilty pleasure" w którym odnajdujemy elementy z "Dextera"

in #polish5 years ago (edited)

 „Guilty pleasure” to taki gatunek filmów lub seriali, które oglądamy, nawet są dla nas zabawne, ale z czasem okazuje się, że szybciutko o nich zapominamy. Jednym uchem wypada, drugim wpada. Takim dość ciekawym przykładem z ostatnich dni jest nowa propozycja ze stajni Netflixa pt. „Ty”.   

Piękni bohaterowie, zgrane miejsca i skomplikowana fabuła. To oczywiste elementy „Guilty”. Ale po kolei. Jest koleś, który zakochuje się w pewnej dziewczynie. I jest w stanie zdobyć jej uczucie i uznanie choćby po trupach. I to dosłownie. Więcej nie zdradzę, ale chciałbym podkreślić, że jest intrygująco i naprawdę wciągające. Oglądałem to dzieło przy porannej kawie, wieczornej kolacji czy też odpoczynku po pracy. Czasem wychodziłem z pokoju (na 10 minut), gdy wracałem akcja wskazywała, że nic niemal nie straciłem. Ale nie zmienia to faktu, że dzieło ma coś w sobie.  

Otóż jest utrzymana narracja rodem z „Dextera”. Bohater „Ty” jest w stanie wiele zrobić, osiągnąć cel i co ważne nieustannie podobnie jak tytułowa postać kultowego serialu sprzed dekady nas o tym informuje. I to w tak samo stonowanym języku, kulturze obserwacji i nienachalnego informowania o fabule. Gdyby nie ten sposób podawania informacji chyba bym zrezygnował z oglądania. A jak pisałem, z odcinka na odcinek granice absurdu są przesuwane coraz dalej i nawet godzą w inteligencję widza. Ale trzymasz za bohaterów kciuki, bo to kim są dowiadujemy się przecież dopiero po pewnym czasie.   „Ty” porusza w nieszablonowy sposób temat naszej obecności w mediach społecznościowych. Tutaj twórcy nie mają dla nas litości – dowiemy się o tobie wszystkiego, gdy tylko będziemy mieli na to ochotę. Elementy fabuły, gdy bohater zbiera informacje o swojej potencjalnej dziewczynie autentycznie rodzą pytanie: jak ja odnajduje się w świecie człowieka obserwowanego.   
<a href="

(zwiastun)  


Serial ma też jeszcze jeden ciekawy wątek. Twórcy dość umiejętnie ukazali sposób funkcjonowania „elit intelektualnych” w tzw. „ośrodkach akademickich”. Okazuje się, że proza życia (czyli bycie mądralą na siłę) jest tutaj standardem i kto bardziej oryginalną myśl zapoda tego bardziej lubimy. Ten ma szansę na grant, etat itp. Głupia to sprawa, bo każdego dnia chciałbym by to inaczej wyglądało. A tu reguły nie przejrzyste, a sam wątek pokazuje cynizm. I tak sobie pomyślałem o świecie inteligencji warszawskiej, krakowskiej– jak oni żyją na co dzień? Też takimi pierdołami i zawiścią? Ciekawi mnie to mocno.   

Te 10 odcinków nawet nie wiem jak szybko mi zleciały. Obejrzałem w dwa dni, choć do „serialu roku” pewnie dużo mu braknie. Jednak co jakiś czas trzeba sobie odpocząć od mocniejszych rzeczy, by na nie lepiej przygotować nasz umysł.   

Sort:  

Dobra znajoma również polecała mi ten serial. Inni znajomi też oceniają go dobrze - 7 lub 8 na Filmwebie. Jak się wyrobię to obejrzę.

Tak jak mówię: jest lekko. Ale miło :)

Mnie bardzo wciągnął serial 100. Pozdrawiam

Thank you so much for sharing this amazing post with us!

Have you heard about Partiko? It’s a really convenient mobile app for Steem! With Partiko, you can easily see what’s going on in the Steem community, make posts and comments (no beneficiary cut forever!), and always stayed connected with your followers via push notification!

Partiko also rewards you with Partiko Points (3000 Partiko Point bonus when you first use it!), and Partiko Points can be converted into Steem tokens. You can earn Partiko Points easily by making posts and comments using Partiko.

We also noticed that your Steem Power is low. We will be very happy to delegate 15 Steem Power to you once you have made a post using Partiko! With more Steem Power, you can make more posts and comments, and earn more rewards!

If that all sounds interesting, you can:

Thank you so much for reading this message!

Coin Marketplace

STEEM 0.26
TRX 0.11
JST 0.032
BTC 64555.14
ETH 3086.03
USDT 1.00
SBD 3.85