Warka Strong. [PL]
Cześć ;). "Dzień jak co dzień, dzień po dniu". Och tak, niektórzy czekali na to piwo. Wujek Tomek nie opisze go? Niespodzianka - Warka Strong ([STRONG LAGER], 6.5% alc., 13.8% ekstraktu) od Grupy Żywiec.
Piwo w barwie brązowej, klarowne. Piana kremowa, mieszana. Nooo, to nadchodzi Panie i Panowie...
Aromat karmelu, chleba, kukurydzy, cukru i farby to jedyne co tu czuć. Piekarnia? A nie, nie. To najlepszy skład na świecie - kukurydza i syrop glukozowo-fruktozowy. Nosz ja pie*le, szambo wy****ło. Robić stronga z zawartością alkoholu 6.5% z takim shem? I to ma smakować? Gratuluję dedukcji... Pewnie IQ 180 odpowiedzialne za taki stan rzeczy (no bo, hehe, szekle w kieszeni), wyjaśnia teorię względności na podstawie ułożenia kanapek na talerzu...
Po dwóch łykach zwątpiłem. Ścięło mnie jak kuca po czerwonym Marlboro. Od startu beeeng - kukurydza, chleb, zielone jabłko, cukier i jakiś posmak toffi... Makabra. Goryczki brak, słodycz wysoka. Ciała brak, piwo jest wodniste (ciekawe czemu, hmmm) Wysycenie średnie. Pijalność zerowa.
Podsumowując: Warka Strong smakuje jak niedorozwinięty, niedokończony i niechciany bock. Makabra w wysokiej cenie.
Omawiana warka: 25.01.19