Głodówka i Intermitting Fasting

Głodówka sposobem na lepsze życie?

Materiał nie odpowiada bezpośrednio na to pytanie, ale daje jasne sygnały, że tak jest. Mamy informacje o:

• Angusie Barbieri, który przez 382 dni był na głodówce. Ogólnie starałem się pogooglować coś więcej, ale nie ma nic ciekawego poza tym, że był na tak drastycznym odchudzaniu. Chociaż imponująco udało mu się spalić 125 kilogramów o tyle był cały czas pod opieką lekarza. Więc niech Wam nie wpadnie do głowy odchudzanie się głodówką na własną rękę.
• Mamy opisany cały system energetyczny organizmu i różne opisy. Tutaj pojawia się również informacja o diecie (w sumie sposobie życia) Intermittent fasting, który wydaje się być dobrym kompromisem.
• Wsparcie się kanałem Radosława Opały, który urządził sobie 40 dniową głodówkę (czyli Post). Niestety nie opowiedział jak przebiegała historia według Pana Radosława i chociaż ja nie obejrzałem wszystkich filmów to zainteresowały mnie wyniki badań, z których wynikają problemy hormonalne, tak więc coś jest nie tak, część innych parametrów też poza skalą. Warto obejrzeć podsumowania (używając badań).
• Oczywiście informacja o pewnego rodzaju spisku sklepów, w których zachęcają nas do kupowania towaru na 3 posiłki dziennie.

Ogólnie lekarze nie zalecają głodówek, gdyż same w sobie doprowadzają do różnego rodzaju problemów jak spłaszczenie kosmków jelitowych (i ogólnie problemów z jelitami). Dlatego jeśli zakładamy głodówki to tylko pod okiem lekarza i możliwie najkrótsze. Oczywiście termin "głodówka" nie jest terminem w pełni poprawnym - można głodzić się przez 16h, a można przez 40 dni. O ile krótkie sesje (jak 16h przy Intermittent Fasting) mają jeszcze sens o tyle długotrwałe głodzenie się jest szkodliwe.

A "spisek" supermarketów nie wiem czy ma sens, to np. Ministerstwo Zdrowia promuje jedzenie (racjonalne) 5 razy w tygodniu, a niekoniecznie supermarkety. Pamiętajmy też, że supermarkety zawsze dopasują się do sytuacji i najwyżej będą mniej jedzenia kupować.

Intermitting fasting

• Jest też materiał o głodówce i czemu nie warto jej robić

Alternatywną formą głodówki jest Intermitting Fasting, który polega na jedzeniu tylko w oknie żywieniowym trwającym często 8h (12:00 - 20:00), a poza nim "głodówka". Jest to o tyle dobre, że większość okresu głodówki przypada na sen i działa wiele pożądanych zjawisk (jak Autofagia). Należy pamiętać, że sam Intermitting Fasting nie został nigdy przebadany długofalowo.

Tak więc taki sposób żywienia wydaje się być odpowiedni, ale należy pamiętać, że według badań takie coś wspomaga odchudzanie (od 5 do 15% szybciej chudniemy) o ile jesteśmy na jakiejś diecie niskokalorycznej, gdyż sam z siebie nie pozwoli schudnąć.

Na próbę

Postanowiłem sprawdzić jak mój organizm zadziała na Intermitting Fasting. Ogólnie tego rodzaju dieta nie jest uciążliwa, gdyż głównie przesypia się możliwy głód. Jednakże wszelkie "Googlowe" porady, według których można jeść nutellę i chudnąć to można między bajki sobie włożyć. Wolałem sprawdzić te "nutellowe" (bez przesady) żywienie i nie da się schudnąć, ale mniej więcej zachować wagę i owszem. Dlatego tylko racjonalne żywienie (i być może lekka głodówka) mają sens.

Należy pamiętać, że tego typu dieta nie nadaje się też dla sportowców często!

Tak więc moim zdaniem w najlepszym wypadku to nie działa, ale nie wpadamy w jakieś skrajności, a taka forma "głodówki" może pomagać (lub nie szkodzić po prostu). Każdy chce być piękny, chudy i zdrowy, ale nie bierze to się z niczego (niestety), a z wyrzeczeń.