Wybrałem się ostatnio do Poznania, który słynie z bardzo dobrych multitapów. Mam tam wśród znajomych kilku miłośników piwa i jeden z nich wiedząc, że przyjeżdżam, zapowiedział, że zabierze mnie do miejsca, które przez RateBeer swego czasu stawiane było w top 5 tego typu przybytków w Polsce. Mowa tu o Piwnej Stopie usytuowanej w bezpośrednim sąsiedztwie poznańskiego rynku. Słyszałem o tym lokalu same pochlebne opinie, byłem więc mocno zaintrygowany i chętnie przyjąłem zaproszenie.
Wnętrze lokalu urządzone jest w stylu, który bardzo lubię czyli starocie, starocie i jeszcze raz starocie. Pomieszczenie jest długie i niezbyt szerokie, ale trzeba przyznać, że nie odczuwa się w nim ścisku, wręcz przeciwnie - pobytowi tam towarzyszy nawet poczucie przestrzenności.
Asortyment Piwnej Stopy to raj dla smakoszy. Ponad 200 butelek oraz 16 kranów oferuje naprawdę świetny przekrój zarówno piw polskich jak i zagranicznych. O aktualnym stanie kranów informuje oczywiście tablica, wyróżniająca się na tle tych dostępnych w większości podobnych lokali czerwonym kolorem.
Poza tym, w lokalu można również coś zjeść. Stałą pozycją w menu są tosty oraz hot-dogi, tamtego wieczoru można było również zamówić gulasz węgierski, ale doprawiony papryczką Carolina Reaper, co dla mnie stanowiłoby nie lada wyzwanie, dlatego zrezygnowałem z zamówienia tego dania.
Swoją degustację zacząłem od zamówienia kanadyjskiego Imperialnego Stouta Péché Mortel z browaru Dieu du Ciel (30zł/0,3l) oraz hot-doga z kiełbasą z dzika (17zł). Szybko okazało się, że piwo jest warte swojej ceny - to jeden z najlepszych Imperialnych Stoutów jakie miałem okazję pić. W aromacie wyczuwalna jest mocna kawa, palone słody, rodzynki, śliwki, mleczna czekolada oraz wanilia. Smak jest zdominowany przez kawę i czekoladę, wyraźnie czuć goryczkę, ale pochodzi ona od kawy właśnie. Mimo wszystko piwo jest rewelacyjne, jeśli będziecie mieli okazję spróbować, nie wahajcie się ani chwili.
Po krótkim czasie otrzymałem też swojego hot-doga, który w smaku był bardzo dobry, ale ciężko było go zjeść nie chlapiąc sosem na wszystkie strony ;) Dla mnie to spory minus, ale pomijalny jeśli komuś to nie przeszkadza.
Wiedziałem, że po tym przepysznym Stoucie ciężko będzie mi znaleźć coś co mnie zadowoli, postanowiłem jednak spróbować jeszcze Imperialnego IPA z browaru Golem o nazwie Owech Hazy DIPA (15zł/0,5l). To piwo niestety bez historii - dla mnie zdecydowanie za słodkie oraz za mało goryczkowe jak na podwójne IPA.
Rozczarowany tym wyborem sięgnąłem jeszcze po Juicy Melody z browaru Rockmill (15zł/0,5l) w nadziei na odzyskanie nieco wiary w polskie Imperialne IPA. Niestety było niewiele lepiej, w aromacie wyczuwalne były przyjemne landrynki oraz melon, ale w smaku było już gorzej - landrynki obecne, ale zbyt wysokie wysycenie powodowało, że to w zasadzie wszystko. Goryczka słaba, na pewno zbyt słaba jak na ten gatunek piwa.
W ramach krótkiego podsumowania swojej wizyty w Piwnej Stopie, stwierdzam, że jest to miejsce obowiązkowe do odwiedzenia dla każdego miłośnika piwa, który akurat będzie miał okazję gościć w Poznaniu. Wybór jest ogromny, obsługa miła i profesjonalna, jedzenie również smaczne. Ciekawostką jest również fakt, że w lokalu dostępne są wciąż piwa, których już dawno nie ma w sprzedaży, a które cieszyły się swego czasu ogromną popularnością. Z naszego rodzimego podwórka na pewno widziałem tam Samca Alfa z browaru Artezan a z ciekawostek zagranicznych chociażby Lambic z 1959 roku z browaru Goossens w cenie 700zł za butelkę.
Adres:
Piwna Stopa
Szewska 7
61-760 Poznań
Super opowiedziałeś o tych 3 piwach, które zakosztowałeś. Nie miałem niestety nigdy okazji zagustować w czymś bardziej wyszukanym niż te sklepowe ścierwa i trochę żal było słuchać jak smakuje ci Stout, bo ślinka cieknie haha
Ciekawie piszesz, zerknąłem co masz i tematy mnie interesują. Będę sprawdzał. Pozdrawiam serdecznie! :)
Miło mi to słyszeć :) Miałem ostatnio krótką przerwę, ale teraz powinienem już pisać bardziej regularnie.
Bardzo dobry lokal craftowy w Poznaniu :)
Na szczęście miałem już okazję przekonać się o tym na własnej skórze :)