"Przegrani" - serial dokumentalny o tych sportowcach, co upadli, ale nie zostali złamani

 „Netflix” zaproponował na swojej platformie dość osobliwy serial dokumetnalny. „Przegrani” opowiadają historię sportowców, którzy bardzo chcieli wygrać, byli w cholerę ambitni, a mimo to przegrali. A potem następywał ich proces odbudowy. Niezwykle inspirujący proces, który autentycznie podnosi na duchu widza i buduje w nim poczucie dobrej energi.   

Co to znaczy przegrać? Nie osiągnąć celu. Najczęściej indywidualnego. Sami z siebie machamy często nad tym rękę i żyjemy po prostu dalej. W sporcie zawodowym jest jednak inaczej... Obserwują cię ludzie, dla których najczęściej jesteś zwykłym wypychaczem dnia i to właśnie na tobie mogą rozładować swoje pozytywne bądź negatywne emocje. To boli. To także inspiruje do walki o lepszy następny dzień. I właśnie takich ludzi i kluby twórcy nam przedstawiają. Jest bokser, którego ojciec przemocą zmuszał do treningów, klub, który cudem nie upadł. Znajdziemy również będącą spoza układuciemnoskórą łyżwiarkę figurową, zawodników curlingu i tak dalej. Różne dyscypliny sportowe, różne charaktery, ale każdy dostrzegł dna. I miał moc by się podnieść. <a href="

Serial jest ciekawie zrealizowany. Odcinki trwają ok. 30 minut, wzbogacone są wstawkami animacyjnymi. Ogląda się je naprawdę dobrze, bo czuć życzliwość twórców w stosunku do swoich rozmówców i bohaterów. Mocno buduje się atmosferę dobrych emocji, która tłumaczy krok po kroku, że porażka to nie koniec świata. Że jeszcze bardziej wzmacnia charakter. Często staje się symbolem dla całej dyscypliny, tworzy jej legendarną stronę. Każdy mistrz, każdy przegrany pamięta o tym jak ważna jest determinacja i jak ważny jest trzeźwy ogląd własnych umiejętności.   

Naprawdę porządna i inspirująca robota, którą znakomicie ogląda się przy porannej kawie. Daje kopa na plus!