You are viewing a single comment's thread from:
RE: Sobotnie polowanie w Rzeszowie
Miałem w Anglii znajomego - fascynata starych mebli. Na tak zwanych 'car bootach', za śmieszne pieniądze kupował wiktoriańskie stoliki, krzesła, regały, szafki itd. i wysyłał je do Polski. Tam już trafiały one do warsztatu, a potem do sklepu z antykami. Ponoć dość intratny biznes :)