Sort:  

Tu się pojawia miejsce na polemikę. Uważam, że sama faktografia nie pomaga w obiektywnej ocenie wydarzeń, a tym samym wyciąganiu pożytecznych w wniosków. Wszystko zależy od "emocjonalnej" optyki obserwatora, mającego tendencję do nierozróżniania odcieni. Tego rodzaju daltonizm prowadzi do rozróżniania jedynie dwóch kolorów - czarnego i białego. I do podziałów społecznych. Co z tego, że znamy bardzo dokładnie faktów z historii o stanie wojennym, skoro nie potrafimy swoja optyką objąć całości obrazu. Stąd i wyciąganie prawidłowych wniosków bywa zgoła fałszywe.
Historię nam serwują rządzący. Najpierw nam serwowano Lenina, później Gomółkę, Gierka - każdego promowano inaczej, a w szkole wciskano każdorazowo inną prawdę. Mam dosyć tego rzeźbienia mózgu przy kolejnej zmianie sterów i manipulowania historią niczym papieże Biblią.

Uczyć się historii? Jakiej? O Kolumbie "odkrywcy" Ameryki? O tym, że nasze dzieje zaczynają się w 966 roku, a przed nim to hasały na naszej ziemi dinozaury?
Nie ważna jest historia - nauczana w celu wykorzystywania do niecnych celów (formowanie myśli młodego umysłu na sposób który sobie obmyślił jakiś plemienny kacyk).
Osobiście uważam, że dużo pożyteczniejsza jest koncentracja na dniu dzisiejszym i kreowaniu przyszłości, zamiast bez końca babranie się w historii typu kto komu pierwszy napluł do zupy, lub czy nauczanie o "świętych", z których wielu zupełnie nie zasługuje na to określenie ze względu na kryminalną przeszłość.

Takie myślenie prowadzi nas w kolejny totalitaryzm, tym razem tęczowo, zielono, lewacki i poprawny politycznie.
Gdy analizuję wydarzenia historyczne jakie stały za dojściem do władzy Hitlera, wprowadzenie narodowego socjalizmu, czy dzieje pełzającego marksizmu, który doprowadził trzecią cześć świata do nędzy. Mordując przy tym więcej ludzi, jak wszystkie inne systemy władzy razem wzięte od początku dziejów pisanych. To jestem pewny, że lekcję totalitaryzmu za chwilę odrobimy jeszcze raz, ponieważ nie uczymy się historii (według mnie królowej nauk)
Aktualnie powtarzamy wszystkie historyczne etapy młodego totalitaryzmu. Jesteśmy na etapie kryształowej nocy tylko tym razem weganie demolują sklepy mięsne rozbijając witryny. Napadają z pięściami na myśliwych. Totalitaryzm już bez ogródek mówi, że "to co mamy na talerzu to nie jest tylko nasza sprawa" dlatego chcą wprowadzić "sprawiedliwy" podatek od mięsa.
Zboczeńcy wpełzli do szkół i piorą mózgi dzieciom jak w Hitler jugent. Odmowa udziału w praniu mózgu jest przestępstwem w wielu krajach. To tak jak odmowa szkolenia w "szkółkach" Adolfa.
Do tego wspólny wyimaginowany wróg kiedyś: burżuje, kułaki, reakcjoniści, polskie pany czy żydzi. Dziś Patrioci, Katale, zaściankowcy, ciemnogród antypostępowi oraz mityczny potwór CO2 wróg całego świata...
Dzisiejszy totalitaryzm jest znacznie groźniejszy od poprzednich, bo tym razem pełza po całym cywilizowanym świecie a to oznacza, że żadne mocarstwo nas z niego już nie wyzwoli jeśli nie zrobimy tego sami... Wszystko to jest możliwe bo ludzie nie uczą się na błędach czyli nie uczą się historii.
Proponuję ciekawy kanał na początek nauki. Temat odcinka nie przypadkowy ;)

Coin Marketplace

STEEM 0.27
TRX 0.11
JST 0.030
BTC 71289.49
ETH 3819.48
USDT 1.00
SBD 3.44