Wyzwanie – 119 filmów na 2019 – część 2
Drugi tydzień – druga partia obejrzanych filmów.
004 – Raport mniejszości (Minority Report) 2002
Opowiadanie Phillipa K. Dicka według wizjonera kina Stevena Spielberga. Film przedstawia nam nieodległą przyszłość, w której dzięki umiejętnościom trójki jasnowidzów wyeliminowano zbrodnię a winni karani są zanim jeszcze zdążą ją popełnić. Tom Cruise gra tu komisarza Johna Andertona, odpowiedzialnego za pracę Agencji Prewencji. Pewnego dnia dowiaduje się, że wkrótce zabije nieznaną mu osobę i postanawia na własną rękę wyjasnić tę sprawę, nim zostanie aresztowany. Film, pomimo że nie ustrzegł się błędów ogląda się bardzo dobrze a postacie zbudowane są na solidnych podstawach. Jedynym, do czego można się przyczepić to dziwna "sterylność" przedstawionego świata, stojąca w dużej kontrze do tego, co widzieliśmy np. w Blade Runner. Zdecydowanie jednak polecam seans i daję mocne 8/10.
005 – Aquaman (Aquaman) 2017
Muszę przyznać, że od czasu Batman vs Superman obawiam się filmów ze stajni DC. Nie inaczej było z Aquamanem i choć zwiastuny napawać mogły optymizmem, to jednak szedłem do kina nie będąc pewnym dobrego widowiska. Na szczęście tym razem, to co widzieliśmy w zapowiedziach oddawało w pełni ducha filmu – Aquaman jest pełen humoru, widowiskowych walk i zapierających dech w piersiach krajobrazów podwodnej krainy. Na pewno nie jest to film dla każdego a pewne podobieństwa do marvelowskiego Thora (zarówno te fabularne jak i postać samego Aquamana) mogą niektórych widzów razić. Jeśli jednak macie ochotę na niezobowiązujące kino i odrobinę frajdy na seansie to polecam – wciąż wyświetlają. Moja ocena 7/10.
006 – Legendy ringu (Grudge Match) 2013
Jak oni się dali do tego namówić? Robert De Niro i Sylvester Stallone wcielają się w role byłych bokserów, których rywalizacja na początku lat osiemdziesiątych znajduje swój finał na ringu 30 lat później. Film pełen jest nawiązań do kultowych już produkcji z udziałem obu aktorów, wykorzystane są w nim nawet fragmenty Rocky'ego i Wściekłego Byka. O dziwo całość ogląda się całkiem przyjemnie, choć nastawiony byłem na totalną porażkę. Okazuje się, że nawet z tak niedorzecznego pomysłu jak walka bokserska "dziadków" może wyjść dobre, emocjonujące kino. Samo starcie obudowane jest rodzinną historią obu starszych panów, która w nietypowy sposób się uzupełnia. Moja ocena 7/10.
Użycie plakatu, kadrów z filmu oraz oryginalnych grafik koncepcyjnych uzasadniam prawem cytatu.
Congratulations @dexxx30! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Click here to view your Board
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
"Raport mniejszości" jest świetny - chętnie obejrzę znowu. Natomiast o "Legendach ringu" nie słyszałem, a iście gwiazdorska obsada w nim jest.