Prozodia - brakujące ogniwo w procesie nabywania biegłości w nauce języków obcych.

in #polish6 years ago (edited)

Czy kiedykolwiek używaliście języka obcego, którego uczyliście się wcześniej od lat, a mimo to zostaliście niezrozumiani przez Native Speaker’ów tego języka? Czy kiedykolwiek podróżowaliście do kraju, którego język zgłębialiście w swojej ojczyźnie i zdaliście sobie sprawę z tego, że nie rozumiecie o czym mówią ludzie naokoło Was, mimo tego, że w szkole językowej szło Wam całkiem dobrze? Czy jest jeden powód, który tłumaczy niepowodzenie w powyższych sytuacjach? Moim zdaniem, tak - jest to prozodia.

abstract-art-black-and-white-724994.jpg

prozodia

  1. «ogół brzmieniowych właściwości języka charakteryzujących sylaby lub ich ciągi w toku wypowiedzi»
  2. «dział językoznawstwa zajmujący się brzmieniowymi właściwościami języka»

źródło

To magiczne słowo zawiera w sobie wiele aspektów języka: intonację, ton, akcent i rytm. Prozodia nie dotyczy pojedynczych fonemów, ale dłuższych części, takich jak słowa i frazy. Może być scharakteryzowana jako naturalna płynność języka, lub patrząc na to z artystycznej perspektywy - naturalna melodia i rytm. Kiedy, zatem, wiemy że nasza prozodia w języku obcym jest na właściwym miejscu? Coż, to prawdopodobnie moment, w którym rodzimi użytkownicy języka przestaną Was komplementować za Wasz język obcy, bo już w ogóle nie będą w Was słyszeć obcokrajowców!

Z drugiej strony jednak, słaba prozodia może doprowadzić do wątpliwości i obustronnego braku zrozumienia. W swoim niesamowitym podcaście poliglota i językoznawca Stuart Jay Raj, o którym wspominałem w swoim poprzednim poście, pogłębia ten koncept i podaje wspaniałe przykłady jak ograniczony może być Wasz język obcy, jeżeli jego prozodia jest daleka od właściwej. Jeśli uczycie się języka tajskiego, lub kiedykolwiek byliście w Tajlandii, zapewne usłyszeliście frazę 'arai wa' (อะไรวะ), używaną regularnie w języku mówionym przez Tajów. Krótko mówiąc, to niezbyt uprzejmy sposób zapytania “co?”, w wolnym tłumaczeniu na polski - “co, do licha?” Mimo tego, że fraza ta jest powszechnie używana przez Tajów, nawet przez uczniów podstawówki, jako obcokrajowcy mówiący po tajsku nie mamy zbytniej swobody używania tego zwrotu bez bycia skarconym przez naszych tajskich znajomych! Jednakże, jeśli nasza prozodia języka tajskiego jest na wysokim poziomie i frazę tę otoczymy innymi odpowiednimi zwrotami, zostaniemy potraktowani jak mówiący ojczystym językiem i Tajowie nawet nie zwrócą na to uwagi. Posłuchajcie mistrza we własnej osobie mówiącego o prozodii w tym otwierającym umysł podcaście:

Jest uważanym za powszechne, że wiek uczących się języka obcego determinuje ich umiejętności nabywania języka. Jednakże, Dr Angelos Lengeris z University of Kent w swojej pracy Prosody and Second Langauge Teaching: Lessons from L2 Speech Perception and Production Research z 2012 roku neguje tę tezę. Pomimo że plastyczność neuronów zmienia się wraz z wiekiem, nie jest to powodem, dla którego wielu dorosłych ma kłopoty z opanowaniem języków obcych. Prawdziwym winowajcą jest ekspozycja na ich język ojczysty. Ludzie podświadomie kopiują nie tylko struktury gramatyczne i fonetyczne z ich języka obcego, ale również prozodię kiedy używają języków obcych. Jest to wyraźnie zauważalne wśród Europejczyków mówiących w językach tonalnych. Poszedłbym o krok dalej i powiedział, że ludzie z krajów zachodnich absolutnie kaleczą nawet podstawowe frazy w językach tonalnych, takich jak tajski czy chiński, wypowiadając banalne frazy, jak “dzień dobry”, czy “dziękuję” w zachodni sposób.

Oczywiście, działa to również w drugą stronę. Weźmy za przykład Tajów mówiących po angielsku, którzy mają tendencję akcentowania ostatniej sylaby w angielskich słowach: zamiast wymawiania słowa “number” /ˈnʌmbə/ z akcentem padających na pierwszą sylabę, wielu z nich wypowie to jako /nʌm'bər/ z akcentem na ostatnią sylabę i dziwacznie brzmiącym tonem opadającym. Sprowadza się to do zapożyczeń z angielskiego w języku tajskim i sposobu, w jaki te słowa są wypowiadane w tajskim od dekad, na przykład:
เคาน์เตอร์ (wypowiadane jako khao-têr, znaczenie angielskie - 'counter') lub คอมพิวเตอร์ (wypowiadane jako khom-phiw-têr, znaczenie angielskie - ‘computer’). Niewątpliwie trudno jest Tajom przeprogramować się na poprawne wypowiadanie tych słów w języku angielskim, bo słyszeli ich tajskie odpowiedniki od lat.

anatomy-1751201_1280.png

Podobne zjawisko występuje w języku polskim. Czy pamiętacie reklamę BP i ich produkt - paliwo “Ultimate”? W reklamie radiowej mogliśmy usłyszeć o paliwie “altimejt”, podczas gdy poprawna i jedyna właściwa wymowa tego słowa w brytyjskim angielskim to /ˈʌltɪmət/, lub /ˈʌltəmət/ w amerykańskim angielskim. Myślę, że temat kaleczenia języka angielskiego w polskich mediach pozostawię sobie na kolejny post, można o tym napisać książkę!

Kiedy już wiemy czym jest prozodia, czy możemy poczynić jakieś kroki, żeby popracować nad prozodią znanych nam języków obcych i brzmieć bardziej jak ich rodzimi użytkownicy? Oczywiście, że tak! Dowiecie się o tym więcej w moim kolejnym poście.

Earworm

Zdjęcia: https://pixabay.com

Sort:  

Interesujący post! O samym zjawisku słyszałem, ale nie wiedziałem, że nosi nazwę prozodii. Chyba trzeba naprawdę poczuć ten obcy język, by używać takiego tonu i takiej melodii głosu jak ludzie mówiący nim od dziecka. Zastanawiam się, czy do nauki niektórych języków nie jest potrzebny dobry słuch. Są przecież bardzo dźwięczne języki.

Miałem przyjemność pracować w branży muzycznej przez kilka lat i znam osobiście muzyków z doskonałym słuchem, których prozodia języków obcych jest fatalna. :)

Czyli jednak nie to się liczy najbardziej :)

Coin Marketplace

STEEM 0.27
TRX 0.11
JST 0.030
BTC 69034.43
ETH 3773.46
USDT 1.00
SBD 3.51