Przechowywanie danych przed zapomnieniem - Tematy Tygodnia

"Non omnis moriar" napisał kiedyś w swojej Pieśni Horacy. Fraza oznaczająca tyle, że o ile jego ciało umrze, to jego duch zawsze będzie zapisany w sztuce, którą tworzył. My również niestety kiedyś umrzemy i nasze poczynania mogą przetrwać jako sztuka - garść fotografii, teksty, filmy, muzyka ...

Niegdyś nasze słowa mogły być rozgłaszane tylko z ust do ust, co było pewnego rodzaju zabawą w głuchy telefon i nie umożliwiło często poprawnego przekazania tych danych. Z czasem dzięki wynalezieniu papieru i pergaminu zaczęliśmy nasze myśli przekazywać na papier, dzięki czemu mogły one przetrwać wiele lat po śmierci autora w niezmienionej formie. Zaczęliśmy wytwarzać biblioteki, które nasze dzieła przechowywały.

Z czasem wynaleźliśmy druk, który umożliwiał tworzenie dzieł na masową skalę i pewnego rodzaju decentralizację jej. Później powstały komputery, a przeciętna dyskietka mogła zmieścić książkę przy ułamku ceny nakładu.

I dotarliśmy do internetu, w którym tysiące Petabajtów danych są przesyłane przez sieć, a technologia nie do końca umożliwia na przechowywanie. Oczywiście można tutaj pisać o blockchainie Steem, ale chcę szerzej podejść do zagadnienia.

Kompresja

Pierwszym ważnym wynalazkiem w dziedzinie informatyki była kompresja, która pozwalała zapisać te same dane jako mniejszy fragment tekstu. Ogólnie już kiedyś o kompresji mówiłem, ale jest to tak ważna dziedzina informatyki, że nie ma opcji by omijać internet i jej nie używać. Kompresuje się muzykę (format mp3, ogg), filmy (praktycznie każdy film jak nie waży kilkuset GB / paru TB jest skompresowany stratnie), obrazki często ...

Umożliwia to przesłanie danych tańszym kosztem

Rozproszenie serwerów

Nawet scentralizowane usługi jak Google są rozproszone na całym świecie w celu działania w przypadku awarii jednego serwera. Można powiedzieć, że serwery Google (czy innych firm) działają nadmiarowo. Oczywiście są usługi "domowe" tego typu jak sieć Torrent czy nawet Blockchainy, które przechowują ten sam zestaw danych i udostępniają innym.

Serwisy archiwizujące

Największe serwerownie spełniają obie powyższe cechy ... o ile jest to opłacalne lub opłacane. Przecież jeśli płacimy za usługę to wymagamy najwyższej jakości (w tym np. kopii zapasowych), ale jeśli przestaniemy za usługi płacić to serwerownia nie będzie dopłacać do przetrzymywania danych.

Co jakiś czas jakiś serwis hostingujący blogi upada. Pamiętam głośną sprawę blogów "onet.pl", w których @noisy próbował przenieść możliwie najwięcej blogerów na Steem.

Mimo to część danych można znaleźć na serwisach archiwizujących dane. Są serwisy jak np. Google Cache czy Archive.org, które zbierają i przechowują dane stron internetowych (zrzuty). Oczywiście nie jest to może najbardziej zaufana metoda (przecież kiedyś mogą dane usunąć), ale wiele osób nie robi kopii zapasowych swoich blogów - szczególnie jak upadną - i mogą przepaść na zawsze. Archive.org pozwala odnaleźć stare wersje bloga i pokazać "jak to kiedyś było".

Kiedyś miałem reputację 51 ... to były straszne czasy!

To może być awaryjny system (oprócz blockchaina) przechowywania danych. Jeśli mieliśmy kiedyś bloga i zapomnieliśmy czegoś wziąć są szanse, że dostaniemy je.

Jak widać dzięki technologii i informatyce możemy przechowywać więcej rzeczy niż kiedykolwiek wcześniej. Pamiętajmy o tym ... i pamiętajmy, że to może zostać na wieki w sieci ... non omnis morial.

---

Tekst powstał na podstawie czwartego tematu tematów tygodnia - "Ocalić od zapomnienia".