Pierwsza morska osada na świecie!

in #polish5 years ago (edited)

seasteading.png

„Jeśli ci się nie podoba, zawsze możesz wyjechać!” – to jeden z najczęściej stosowanych pod adresem wolnościowców i libertarian chwytów erystycznych o charakterze argumentum ergo decedo. Ilekroć wolnościowcy i libertarianie wskazują na mankamenty obecnego systemu, zachęcani są do poszukiwania dla siebie miejsca w innej części świata niż ta, w której aktualnie się znajdują. Są jednak tacy, którzy zdecydowali się udowodnić, że można skończyć z funkcjonowaniem w ramach etatystycznego systemu i rozpocząć nowe życie… niekoniecznie na stałym lądzie! W tym celu zastosowali rozwiązanie o nazwie seasteading, polegające na zasiedlaniu mórz i oceanów dzięki budowaniu specjalnych, przystosowanych do życia osad na wodach międzynarodowych.

Chad Elwartowski i Supranee Thepdet (Nadia/Bitcoin Girl Thailand), którzy nazywają samych siebie mianem Ocean Builders, zaledwie kilka dni temu – po blisko miesiącu oczekiwań na sprzyjające warunki – utworzyli pierwszą na świecie platformę seasteadingową na wodach międzynarodowych, zlokalizowaną dokładnie 12 mil morskich od Phuket w Tajlandii.

Ich konstrukcja składa się z pionowego stalowego cylindra umieszczonego pod powierzchnią wody oraz z wykonanej z włókna szklanego platformy, która stanowi przestrzeń nadającą się do zamieszkania dla jednej rodziny. Tym samym przetarty został szlak dla osób zainteresowanych seasteadingiem i życiem na morzach i oceanach poza zasięgiem i kontrolą rządów.

Z dalszą działalnością i postępami Ocean Builders, którzy w planach mają m.in. stworzenie kolejnych 20 platform seasteadingowych, możecie zapoznać się, śledząc informacje zamieszczane na ich stronie internetowej, dostępnej pod tym adresem.

Polecam również działający od blisko dekady The Seasteading Institute – największy projekt poświęcony budowaniu ludzkich osad na wodach międzynarodowych, z którym związany jest wnuk Miltona Friedmana, Patri Friedman. Rozwój tej inicjatywy można śledzić na witrynie TSI znajdującej się w tym miejscu.

Sort:  

Czy człowiek A może mieć władzę nad życiem człowieka B, bez zgody B? Nie, to by było niewolnictwo. Czy można oddać coś, czego się nie ma? Nie. Skąd pochodzi (oficjalnie) etyczna legitymacja państwa do decydowania o ludzkich życiach? Od ludu. Czy zatem państwo ma etyczną, moralną legitymację do decydowania o życiu choćby jednego człowieka, który mu tej władzy nie daje? Polecam: link

„Jeśli ci się nie podoba, zawsze możesz wyjechać!” – to jeden z najczęściej stosowanych pod adresem wolnościowców i libertarian chwytów erystycznych o charakterze argumentum ergo decedo.

To chyba ogólnie jest często stosowane wobec różnych opcji poglądowych. Do wolnościowców, bo przecież "możecie sobie wyjechać i zrobić ten liberland", do socjalistów, bo przecież "można by Was zrzucić na jedną wyspę i zobaczyć jak sobie poradzicie z tym swoim socjalizmem" i pewnie do wielu innych opcji światopoglądowych.

Co do artykułu, bardzo ciekawa idea. Fajnie jakby któraś z takich osad osiągnęła jakiś znaczny sukces, byłoby ciekawie.

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.12
JST 0.034
BTC 64455.55
ETH 3147.84
USDT 1.00
SBD 3.94