Powiedz mi jak to jest, że w Polsce każdy przejaw propagowania komunizmu jest traktowany po macoszemu, natomiast porównywalne wykroczenie takie jak propagowanie faszyzmu od razu spotyka się z mocną reakcją nie tylko mediów, ale również prokuratury?? Czy nie są to czasem objawy stosowania podwójnych standardów?
Albo z innej beczki - grupa posłów (osłów?) z Parlamentu Europejskiego w ramach debaty na temat stanu demokracji w Polsce, chciała stanąć w obronie (uwaga, cytat z rezolucji UE) "komunistów, antyfaszystów i innych demokratów" - to już wiem skąd takie podejście polskiego wymiaru sprawiedliwości...
Jeśli komuniści w UE mają być pod ochroną, to za niedługo pewnie wprowadzą rezolucję gloryfikującą Zbrodnię Katyńską jako wyraz najwyższych komunistycznych standardów.