You are viewing a single comment's thread from:
RE: Życie po kraniotomii czaszki - moja historia sprzed 6 lat.
Całe szczęście, że trafiłeś na lekarza, który postawił dobrą diagnozę.
Całe szczęście, że trafiłeś na lekarza, który postawił dobrą diagnozę.
W tamtym szpitalu to tak 50% szans.
Jakoś miesiąc po moim wyjściu ze szpitala słyszałem historię, że był inny lekarz na dyżurze. Nie bardzo wiedząc co zrobić z pacjentem po uderzeniu głową w kaloryfer zostawił go na noc pod obserwacją. Tak obserwowali, że rano już nie dało się człowieka uratować :(
I to nie jest jakaś historia wyssana z palca - wiem o kogo chodzi...