Efektywność rynków – czy da się zarabiać na akcjach, kryptowalutach, walutach, czy towarach trejdując po informacji, czy wszystko jest już w cenie?

Zerknijmy co wydarzyło się w ostatnich dniach na notowaniach Energoinstalu na GPW i jakie wnioski możemy z tego wyciągnąć.

Jednym z przekonań o tradingu na akcjach, kryptowalutach, towarach czy walutach, jest teoria efektywności rynku, mówiąca o tym, że wszystkie informacje które się pojawiają i dotyczą określonego instrumentu, są już zawarte w jego cenie.
Czyli w momencie kiedy czytamy nowy raport np. dotyczący jakiejś spółki giełdowej, to jego treść jest już zawarta w kursie. Innymi słowy mówiąc ta teoria sugeruje, że inwestowanie można porównać do gry w kasynie.
Przyznaję, że ilekroć ktoś w rozmowie ze mną daje takie porównanie, w mojej głowie pojawia się sygnał, że chyba najlepszą rzeczą jaką można w tym momencie zrobić, jest zakończenie tej rozmowy.

Cały ten post nie jest poradą inwestycyjną, a jedynie moimi przemyśleniami.

Przejdźmy do konkretów. Przykładów jest cała masa, ale osobiście jestem zwolennikiem realnych i bieżących, czyli tych z najbliższego okresu. Przyjrzyjmy się więc ostatnim 2 miesiącom na spółce Energoinstal notowanej na GPW.

Jestem wzrokowcem, wierzę w pewien rodzaj analizy technicznej, dlatego spójrzmy na pierwszy wykres.

Spółka znajdująca się w silnym trendzie spadkowym, obecnie na etapie powolnego osuwania.

Punkt 1. [2 luty 2018 piątek] Po sesji pojawia się pozytywny dla spółki komunikat, nie chcę wnikać w jego treść, bo nie to jest tematem tego posta, w skrócie chodziło o aneks do dużej umowy, który dawał nadzieje na wyjście spółki z problemów finansowych. Na wykresie widzimy, że nie dzieje się kompletnie nic, a notowania są w okolicach minimów.

Punkt 2. [5 luty 2018 poniedziałek] Początek sesji notowania startują na 10% wzroście, jeżeli mielibyśmy potwierdzić słuszność teorii rynku efektywnego, za chwilę powinny wrócić do punktu wyjścia, co jak widać po długiej białej świecy miejsca nie miało.

Punkt 3. [8 luty 2018] Kurs osiąga poziom 1,87zł czyli o jakieś 70% wyższy od zamknięcia z 2 lutego i ponad 50% wyższy od otwarcia z 5 lutego.

Punkt 4. [12 marzec 2018] Po korekcie dochodzi do wybicia kursu, na zakończenie sesji wzrost wynosi +17%. Nie jest to spowodowane żadną informacją, komunikatem, czy doniesieniami, a przynajmniej nic takiego oficjalnie w tamtym momencie się nie pojawiło.

Punkt 5. [13 marzec 2018] Zerknijcie na tą długą czarną świecę powodującą 32% spadek kursu, a teraz zobaczymy to z bliska na zbliżonym wykresie.

Punkt 1. Przez cały dzień obroty na spółce są niskie, delikatna korekta i próba kontynuowania zwyżki, ale jak się okazuje popytu zabrakło, więc kurs oscylował w okolicach zamknięcia z poprzedniego dnia. O godzinie 15:13 pojawia się negatywnie odebrany komunikat, pierwsza mini transakcja ma miejsce o godzinie 15:15.

Punkt 2. Położone pierwsze zlecenie S: 4500 akcji na 1,69zł

Punkt 3. Cały czas leżało tam zlecenie kupna po 1,67zł koło 5000 akcji, które potem zostało wycofane (była możliwość po spokojnym przeanalizowaniu komunikatu oddania tych paru akcji).

Punkt 4. To zakres cenowy w którym poprzedniego dnia większość osób brała na wybiciu białej świecy. Od momentu pojawienia się komunikatu, zanim spadek się pogłębił, można było oddać około 50.000 akcji, czyli wystarczająco jak dla przeciętnego inwestora/spekulanta, żeby zamknąć swoją pozycję z zyskiem.

Punkt 5. Kurs spada o ponad 30% i zamyka się na minimach, co jest kolejnym dowodem zaprzeczającym teorii efektywności rynku.

Pozdrawiam serdecznie
szelin5000