You are viewing a single comment's thread from:
RE: Zabawy nastoletnich chłopców z hukiem. Wspomnienia z młodzieńczych lat.
Coś jest we wszelkich hałaśliwych wybuchowych zabawach co przyciąga chłopców. Słyszałam, że w tych siermiężnych czasach gdy człowiek musiał mocno używać wyobraźni i kombinować żeby był efekt robiło się bomby z saletry (takiego nawozu ogrodniczego). No i oczywiście wszelkie opakowania do dezodorantach i lakierach do włosów absolutnie i koniecznie musiały zostać wrzucone do ogniska. ;)
Zgadza się, zbieraliśmy wszelkie dezodoranty i czekały na swój koniec w ognisku.
Z saletry do mięsa i cukru robiliśmy rakiety a nośnikiem były kapsle po wódce.