Tak jak w legendach - jest gdzieś ukryte ziarnko prawdy - tak i w teoriach spiskowych - może być ukryta prawda. Zwłaszcza - kiedy medialny przekaz - dążący do zamydlenia oczu jest niespójny, dziurawy. (prawda się zawsze obroni, a kłamstwo - wyjdzie na wierzch prędzej czy później)

Wiele przypadków okoliczności - wymaga długiego planowania.

W przypadku WTC i tego co stało się później - jak dużo osób musiało zginąć - by tuszować to kłamstwo? (zaczynając od zwykłych świadków, strażaków, inżynierów itd.) Dziwnym trafem - wszyscy co mieli związek z WTC - ginęli w niewyjaśnionych okolicznościach lub wypadkach.
Dowody - mogące służyć przeciwko tej teorii - puszczanych w mainstreamie - też się różnią. a przeczące - zostały przejęte przez Amerykańskie rządowe służby...
Czemu nie upublicznione?
Przypadek ?