W rok od kierowcy do 13 mieszkań - Opowiada Krystian Matusiak

in #sukces5 years ago


W serii Historie Sukcesu rozmawiam z Krystianem Matusiakiem o jego niesamowitej historii i o tym jak w ciągu niespełna roku zmienił swoją pracę kierowcy na etacie w życie inwestora z kilkunastoma nieruchomościami i dochodami o rzędy wielkości większymi jednocześnie znacznie redukując czas pracy.

Skorzystaj z linków pod wideo, by udostępnić je przyjaciołom i znajomym. Podziękują Ci za to!

Zasubskrybuj ten kanał!
Obserwuj mnie na Steemit: http://steemit.com/@indywidualista
Polub mnie i obserwuj na Facebooku: http://fb.me/indywidualista.pl
Obserwuj mnie na Twitterze: http://twitter.com/indywidualista
Tutaj mój angielski kanał dTube:

Mowa na TEDx "Czego nauczyłem się od najlepszych przedsiębiorców świata":
http://tedxwsb.indywidualista.pl

Mowa na TEDx i 3-godzinna prelekcja na temat
"Jak robić rzeczy niemożliwe":
http://tedx.indywidualista.pl

Tu możesz kupić książkę, którą napisałem z Brianem Tracy:
E-Book: https://www.amazon.de/Ready-Set-Special-Entrepreneurs-Professionals-ebook/dp/B078WZXJDW/
Papierowa: https://www.amazon.de/Ready-Set-Go-Nick-Nanton/dp/0999171402/

Tu możesz dostać darmowy rozdział następnej książki (o miliarderach):
http://TheBillionDollarSecret.com

TRANSKRYPCJA WIDEO

Witam Was dzisiaj z Warszawy. Przedstawię Wam dzisiaj niesamowicie inspirującego człowieka. To jest Krystian Matusiak.

Cześć!

Dziś porozmawiamy o jego niesamowitej historii. Krystian, powiedz mi, jak Twoje życie wyglądało 12 miesięcy temu?

Och, niesamowita historia to trochę moim skromnym zdaniem przesadziłeś, ale faktycznie dużo się zmieniło w moich oczach. Niejeden by to pewnie dawno zrobił

Ale dzięki Tobie ja...

No... powiedziałbym, że większość ludzi uważałaby to za bliskie niemożliwego. Ty jesteś dla mnie wzorem tego, co można w ciągu 1 roku osiągnąć.

Jak dużo można w ciągu jednego roku osiągnąć.

Że do głowy mi to mogło wejść, to jeszcze zrobić to - to jest dla mnie niewyobrażalne.

To zaczynamy. Jak wyglądało to rok temu?

Moje życie było na etacie. Miałem tunelowe widzenie / patrzenie na rzeczywistość. Wszyscy mieli cel - ja też taki cel miałem.

Do emerytury być w firmie na etacie w przedsiębiorstwie handlowym. Moje marzenia miały zostać tylko marzeniami.

Jak wyglądał Twój dzień? Co codziennie robiłeś mniej więcej?

Pracowałem po 14 godzin od poniedziałku do piątku. Czasami w soboty. Jeździłem ciężarówką. Między innymi. Pracowałem na żurawiu wieżowym.

Dużo fizycznych prac miałem w życiu i dla mnie to było normalne. Moi rodzice tak mają / mieli i stwiedziłem, że... ja zarabiając 2 razy więcej co moja mama

Tyle samo co mój tata, stwierdziłem, że złapałem Pana Boga za nogi.

To była taka, powiedzmy przeciętna płaca czy poniżej przeciętnej?

Tak, to było powyżej 3000 netto... 3500. Czasami sięgało 4000. Więc jak na życie średniego Polaka to myślę, że to jest okej.

Dla mnie to było bardzo dużo. Aż wkońcu uświadomiłem sobie, jadąc kiedyś ciężarówką, zamiast słuchać muzyki, dyskotekę robić sobie w samochodzie...

To wysłuchałem Twojego przemówienia TEDX.

Ale ogólnie słuchałes TEDexów różnych..

Tak, słuchałem. I większośc mi sie trochę podobała, trochę nie. Ale Twoje przemówiło do mnie bardziej. Jakby sierowane było do mnie bardzo.

Wiedziałem, że mówiłeś tam o osobach, które nie mają wyższego wykształcenia, że miliarder jeden nie miał w ogóle wykształcenia

I zdobył miliardy. Dobrze pamiętam?

Tak. Nawet nie ukończyl podstawowej szkoły.

I stwierdziłem, że skoro ja mam średnie, to ja mogę dużo więcej zrobić niż on. A przynajmniej iść w tym kierunku.

Wspomniałeś również o tym, że jeśli otoczenie nam nie sprzyja, to ja nie moge winić otoczenia. Mam 2 ręce, mogę coś z nimi zrobić i mogę działać.

Moge wziąć swoje życie w swoje ręce i małymi krokami dochodzić do wielu dużych rzeczy. A przynajmniej próbować. Jak spróbuję, to nic mnie to nie kosztuje

Wiedziałem, że nie chce pracować 14 godzin do emerytury codziennie.

A co było Twoim pierwszym krokiem? Pierwszą rzeczą, którą zrobiłeś?

Myslałem, dzieliłem się tym co zrobić, żeby w przyszłości było lepiej i zamiast 12-14 godzin czasami pracowałem jeszcze dłużej

Aby dzisiaj pracować dużo krócej. Nie 14, nie 10, a na przykład 5 czy 6. I przyjechać do Ciebie z Gdańska do Warszawy bo mogę na to sobie pozwolić

I czasowo i dla mnie ta gotówka, żeby przyjechać i wrócić w ciągu kilku minut jest dzisiaj nieduża. A kiedyś nie widziałem w tym celu.

Zdałem sobie sprawę sprawę, żeby zbierać aktywa a nie pasywa.

Ale co konkretnie zrobiłeś. Mówisz, że zacząłes pracować jeszcze więcej. Czy więcej jeżdżąc na ciężarówce? Więcej zarabiałeś wtedy?

Dobrze, bo skróty myślowe stosuję. Dziekuję za te pytania. Zacząłem myśleć, co tu robić, żeby dodatkowe przychody sobie zapewnić.

I łatwym sposobem wydawało mi się pozyskanie nieruchomości (mieszkam w Gdańsku, w centrum) i wynajmowanie na doby obiektów.

Początkowo wynajmowałem długoterminowo. Zainwestowałem bardzo dużo swoich środków, które zgromadziłem, na remont. Prawie 100% wydałem na remont.

Zwróciło się w ciągu jednego sezonu. Jednego roku. Oszczędzalem kilka lat.

Rozumiem. Oszczędzałeś kilka lat, żeby kupić mieszkanie i je wyremontować, tak?

Oszczędzałem na czarną godzinę. Oszczędzałem, bo chciałem mieć kiedyś dom. Pasywo. Oszczędzałem nie wiem na co... miałem oszczędzać na lokatę chyba...

Właśnie o tym mówię... Nie oszczędzaj! Odkładaj, ale nie oszczędzaj. To jest różnica. Czyli Ty wziąłes te pieniądze, które chciałes oszczędzać

I zainwestowałeś je, tak?
Tak. Zainwestowałem i się obawiałem, że ta inwestycja nie wyjdzie. Wszyscy mówili mi "Nie warto".

To jest dużo pieniędzy. Czy jestes pewien? W takim miejscu? Taki budynek? To w ogóle niepewna inwestycja była. Ale się opłacało.

Już się zwróciło dawno. Już następnym krokiem było ...

Czyli Ty wziąłes po prostu mieszkanie, podzieliłeś je na 2 mniejsze i zacząłeś je wynajmować długoterminowo w pierwszej kolejności?

Najpierw długoterminowo, bo mieszkanie było wynajmowane w złym stanie 50 metrów za 600 zł miesięcznie. W jakim stanie to musiało byc mieszkanie?

Podzieliłem je na 2 mieszkania: 20 i 25 metrów. I teraz przynosza przychody rzędu 3500 / 4000 jedno miesięcznie. To jest dużo czy mało?

Czyli 7-8 tyś masz z tego jednego mieszkania, które kupiłeś, w które zainwestowałeś.

Które przynosiło kiedyś 600 zł. Dało mi to do myslenia.

Czyli widzicie coś... sposób monetyzacji jest bardzo ważny. Jeden asset w zależności od tego, jak umiecie go zmonetyzować,

Może albo przynosić Wam stratę, albo przynosić Wam małe jakieś dochody, które starczą Wam na opłaty, a może też duże zyski.

Bo w stosunku do... nie wiem, czy chcesz powiedzieć, jaki to był wolumen inwestycji, ale w stosunku do inwestycji, tak jak mówiłeś...

Po roku / po jednym sezonie już Ci się to zwróciło.

Myślę, że nie jest tajemnicą. To było 60 tyś. złotych... to remont był, ja pierwszy raz wziąłem ekipę, trochę wymieniłem tę ekpię, nie udało się coś...

Pewne małe problemy napotkałem, bo kiedyś widziałem tylko te problemy, teraz widzę dużo możliwości. Ogrom.

Noi to było Twoje pierwsze mieszkanie, tak? I co później zrobiłeś? Bo rozumiem, że coś z tymi pięniędzmi chciałes zrobić. Czy chciałes zaoszczędzić?

Te pieniądze, które zbierałes z czynszu?

Tak, na początku chciałem sobie uzbierac poduszkę finansową, żeby poczuć się bezpiecznie i komfortowo znowu, bo czułem się źle. Nadal byłem na etacie.

Bo chciałem nadrobić troszeczkę. Aż wkońcu pomyślałem, że skoro sie opłaca, to zainwestujemy. Po drodze pewne osoby mi zaufały.

Czy z rodziny czy z osób obcych... powierzyły mi mieszkanie na zasadzie podnajmu. Ktoś chciał stałą kwotę co miesiąc, a ja albo zarobiłem na tym, albo nie

Czyli podjąłeś ryzyko ogólnie, tak?
Tak

Bo oni Ci wynajmowali za stały czynsz, a Ty to wynajmowałes na doby i była możliwość, że po prostu będziesz stratny na tym, tak?

Tak. Kaucję musiałem wpłacić. Musiałem poreczyć za osoby, których nie znam, które tam wpuszczam. Więc jakieś ryzyko do dzisiaj istnieje.

Noi poza tym jest ryzyko niewynajęcia. Że będziesz musiał dopłacić więcej za czynsz, niż dostaniesz za wynajem, tak?

Tak, więc pewną wiedzę po drodze musiałem zdobywać, uczyć się na małych błędach, poznawać osoby, uczyc sie od nich. Ta wiedza jest ogólniedostępna.

To wystarczy chcieć i szukać. Nie oglądać telewizji. W ogóle zlikwidowałem jakiś czas temu telewizor. Poważnie. Nie mam telewizora. I żyję!

Podejrzewam, że właśnie szczęśliwiej dużo, jak nie słuchasz informacji, jakie katastrofy się wydarzają...

To, co potrzebuję, to w Internecie, ale mało nawet... A wcześniej moje życie... seriale, gry, kumple, co tydzień musiał być alkohol. Ale to wszyscy ciągnęli

Po co grać na komputerze, skoro można bawić się w to w rzeczywistości, w życiu

Tak, ale nie każdy wie. To jest fajne. Właśnie, życie to gra i można ją wygrać. Można więcej dac niż zabrać. I właśnie to jest mój cel w życiu

Żeby nie tylko zostawić zdjęcia i miłe wspomnienia po sobie, ale coś więcej przekazać nie tylko osobom najbliższym, synowi

Tylko dać dalej. W świat to puścić. Ja już jestem na etapie myślenia o książce swojej. Nie tam o pracy na etacie. O wynajmie mieszkań na doby...

Już myślę nad książką, tworzę ją.

Dobrze. Powiedz mi, jak wygląda dzisiaj Twoje życie. Bo zacząłeś od jednego mieszkania, póxniej znajomi i rodzina powierzali Ci mieszkania.

Ile obiektów obecnie obsługujesz czy wynajmujesz na doby? Jak to wygląda w tej chwili?

Ach, to dużo jest na etapie negocjacji. Ale na tym etapie, dzisiaj jest to 13 obiektów. I już sam nie pracuję z żoną tylko już pomaga nam jedna osoba

Więc to się szybko zaczęło kręcić. Stac nas na życie dużo lepsze niż wcześniej. Stac nas na oferowanie pieniędzy osobie, która jest wdzięczna za tą pracę

Nie jest to ciężka praca, a jest zadowolona z tej pracy. Dysponuję dużą ilością czasu i mogę poświęcić na myślenie, a nie robienie czegoś...

Dzień świstaka... mogę tak powiedzieć?

Tak. Dzień świstaka. Czyli jakiś takich powtarzalnych czynności.

Rytuał codzienny, monotonia...

To wczesniej było dla mnie normalne. Wyszedłem ze swojej strefy komfortu. To jest też ważne, że wcześniej mi się to podobało.

Wychodzę, wiem co robić i się tym nie męczę. Bo się nie męczyłem...

To jest takie jakby lenistwo intelektualne, można powiedzieć. Bo jest cos takiego, że... kto to powiedział... w którymś filmie...

Że większość ludzi raczej by umarło, niż miałoby cos pomyśleć. I rzeczywiście wiele ludzi tak robi. Nie chcę tu obrażać grup zawodowych

Ale żołnierze na przykład. Oni rzeczywiście ...

Tak, oczywiście, muszą zrobic swoje i nie możemy mieć żalu do nich, bo ktoś musi coś robić. Nie każdy może chce robić to, co ja albo Ty.

Im więcej osób by chciało tak robić, to by było dla każdego lepiej.

No oczywiście. Bo Ty stwarzasz wartość. Ty stwarzasz dodatkowe możliwości dla ludzi, na przykład pobytu gdzies na doby.

Ja na przykład jak jestem w Warszawie, to tutaj wynajmuje takie apartamenty na doby.

A ja Tobie oferuję już w Gdańsku też. No w zamian za to spotkanie. Na prawdę, dla mnie to jest wartość, że nagrałeś coś... niby nie dla mnie

Ale ja to obejrzałem i jestem Tobie wdzięczny i w Gdańsku za darmo. Wiem, że te pieniądze dla Ciebie to tam...

Nie, wiesz... ja lubię się rozliczać. Jakoś dogadamy się jak będę w Gdańsku. Ty stwarzasz nie tylko produkt, dodatkową możliwość na rynku

Żeby ktoś na dobe miał swoje mieszkanie. Nie musi być w hotelu, itd. Tylko ma swoje mieszkanie na doby. Jak przyjeżdża na 3-5 dni...

Może to sobie wynająć. To jest jedna rzecz. Po drugie dajesz ludziom pracę. I to dość dobrze płatną prace, która jest przyjemna

Która nie jest jakąś pracą fizyczną, itd. Oczywiście masz też ludzi, którzy sprzątają...

O tej osobie mówimy właśnie. Satysfakcja - musze dodać. Ja już nie przeliczam tego na godziny swojego życia w pracy...

Już kiedys dostawałem na godzinę... I ja chciałem być jak najdłużej w pracy... niewolnikiem, przepraszam.

A tak się wtedy czułem w momencie przejścia z etatu na działalność. Teraz czuję satysfakcję. Pieniądze to jedno. Muszą byc, żeby żyć.

Ale ta satysfakcja. Ja mogę 24/dobę pracować. Tylko się wyspać, zrobić coś i wiem, że mnie stac na dużo więcej. To jest bardzo przyjmne.

Otworzyły sie możliwości przed oczyma moimi.

No. I teraz można powiedzieć. Ja niekiedy dostaję pytanie "Czy to jest możliwe, żeby przejść od zera do milionera w ciągu jednego roku?".

Bardzo możliwe. I to jest moja wina, że ja tak nie przeszedłem. Obawa. Bo to na prawdę jest duży skok już dla mnie teraz

Ale widzę, że to można w niecały rok zrobić. Wystarczy chcieć, mieć pomysł i nie mieć obaw, jakie ja jeszcze mam. Ja mógłbym mieć dużo więcej obiektów dziś

Ja to wiem, ale ja sie waham. Ja chcę podejmować bardzo pewne decyzje. Oferują mi obiekt, a ja mówię "Słuchaj, złe miejsce, w złym standardzie...

Już nie chcę inwestowac w to...

ty jesteś teraz chyba bardzo wybiórczy. Taka strategia rodzynek. Żeby wybierać te najlepsze okazje, bo wiesz, że są ograniczone moce przerobowe

Tak, wiem. Obawa mi towarzyszy oczywiście. Mam wrażenie, że brakuje rąk do pracy w Polsce, bo gdzies komuś tam brakuje i może mi też zabraknąć

I ta obawa towarzyszy. Widzę, że nie miałem problemu ze znalezieniem osoby do współpracy, do pracy. Nie miałem. Dużo osób się zgłosiło.

Ale nadal ta obawa istnieje. A może drugiej już nie będe miał? I widzę, że mam duże możliwości, a typowo w tej branży nie chcę całego życia spędzić.

Nie chcę tylko tam, już myślę...

No ale przez to, że właśnie zatrudniasz ludzi, masz też teraz o wiele więcej czasu na myslenie o innych możliwościach i może o skalowaniu biznesu

Może kiedyś będziesz chciał zatrudnić CEO, czy kierownika Twojego biznesu, który będzie robił to, co Ty teraz robisz.

Tak. Na pewno tak. Bo widzę, że to już nie jest na dluższa metę, to troszeczkę męczy. Satysfakcja jest ogromna, pieniądze dużo większe, ale nie całe życie

Widzę, że moge się rozwijać i muszę dopracować, zrobić checklistę co ma zrobić taka osoba i ja wpuszczę oczywiście na swoje miejsce kogoś

Dobrze, a teraz powiedz mi, dla ludzi którzy sa tam, gdzie Ty byłeś rok temu. Czy Ty w ciągu roku przeszedłes od pracownika przy średniej płacy

No, powiedzmy dobrej płacy.

To była średnia krajowa.

Od pracownika na średniej krajowej do biznesmena i nawet inwestora, który zatrudnia ludzi, który jest kilkakrotnie powyżej średniej krajowej

Jesli nie kilkunastukrotnie i do tego masz dużo czasu na rozwijanie swoich pasji, swoich umiejętności i realizowanie swoich pomysłów

I teraz dla ludzi, którzy sa w takim stadium, jak Ty byłes rok temu. Bo ja na kanale mówię dla przedsiębiorców, itd.

Często mówię, że to nie jest w zasadzie wiedza dla pracowników / ludzi na etacie. Ale Ty przeszedłes z etatu do przedsiębiorcy.

Jakie rady udzieliłbyś takim ludziom? Co zrobić, żeby dojść w ciągu roku tam, gdzie Ty jesteś?

Hmmm, ciężkie pytanie. Mogłes mi wysłac, to bym się przygotował, bo to taki spontan. Nie wiedziałem, że wywiad będziemy nagrywać.

Nie mówiłem, że będzie łatwo. Trzeba podejmowac wyzwania, podejmować ryzyko.

Tak. Chodzi o to, żeby w życiu nie było łatwo. Bo można spocząć na laurach i pracować na etacie. Wczasy pod gruszą, 13-stki. To jest wszystko też dla ludzi

Ale można chcieć więcej.

Chcesz, żeby było Ci łatwo w życiu, czy chcesz coś osiągnąć w życiu? To są te 2 rzeczy.

Cel. Ambicja i dążenie do celu małymi krokami. Nie jutro, nie za rok. Ja bym powiedział: codziennie coś. Nawet cokolwiek

To jest bardzo mało. Cokolwiek. To jest aż tyle.

Codziennie się trochę ulepszyć. Cos zmienić na lepiej w swoim życiu.

Zrobić plan, do kogoś zadzwonić. Obejrzeć 1 film dziennie albo pół filmu w tym kierunku, co się chce robić. To są takie niewielkie rzeczy

A tak dużo potrafią zmienić. Nawet myślenie i ten ból w środku "O jeju, ja mogę coś więcej. Co teraz? Robię czy siedzę w miejscu?".

A to Ci nie daje żyć. Jak ja wiem, że mogę więcej to bardzo boli, że siedze w miejscu. Tu razem z Tobą, ale mogę biegać. Wiesz, mam nogi

Mogę ruszać rękoma. Czemu ja mam tego nie robić? To jest coś takiego.

Dobra. Świetnie Krystian. Wspaniał sprawa. Dzięki za wywiad. Jest to na prawdę zaszczyt dla mnie, że mogłem tutaj zaczerpnąć z Twoich doświadczeń

Bo każdy ma też inną drogę w życiu, inne doświadczenia.

Jeśli chociaz jedną osobę ściągniemy na tę drogę...

Tak. Jeśli chociaż tej jednej osobie pomogło, to już by było dużo.

Niech napisza w komentarzu.

Właśnie. Napiszcie w komentarzu o Waszych doświadczeniach i co wyciągnęliście z tej historii. Może ktoś z Was ma podobną historię.

Doznał jakiejść transformacji. Coś ulepszył w swoim życiu, coś odkrył, co go na całkowicie inne tory wprowadziło. Dokonał niesamowitych rzeczy być może.

Napiszcie to w komentarzu. Dziękujemy na dziś z Warszawy. Dzięki Krystian. Do zobaczenia. Wspaniałego dnia! Dokonajmy dziś czegoś niezwykłego!


▶️ DTube
▶️ IPFS

Coin Marketplace

STEEM 0.29
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 63071.06
ETH 3121.31
USDT 1.00
SBD 3.84