Chciałbym móc o tym myśleć w ten sposób, ale mój cynizm każe mi raczej wierzyć, że do eksploracji kosmosu pchają ludzi raczej takie motywatory jak chciwość, żądza władzy czy sławy. Wystarczy zdać sobie sprawę, że za większość dotychczasowej eksploracji kosmosu zawdzięczamy zimnej wojnie i wyścigowi kosmicznemu największych mocarstw planety. Teraz ten wyścig kosmiczny zaczynają pchać jeszcze prywatne firmy, które nie istnieją przecież by zaspakajać czyjąś ciekawość, ale by szukać zysków.

Wiem, że wśród tych dziesiątek tysięcy ludzi. którzy pracują nad tym by ludzkość "mogła sięgnąć gwiazd" są na pewno takie jednostki, których motorem jest właśnie Ciekawość. Podejrzewam, że ich wkład należy do najważniejszych, ale czy łatwo im zachować to spojrzenie, zachować w sobie tę wspaniałą cechę w takim otoczeniu? Obawiam się, że nie.