You are viewing a single comment's thread from:

RE: [RIPOSTA] Jest ryzyko. Musi być wybór

in #polish6 years ago

Biedny misiek musiało go boleć :( Tak na serio to resteem już leci.

Mówisz że nasz układ odpornościowy jest słaby. Nie zgodzę się z tobą. Krótko opowiem wam o układzie immunologicznym.

Jest takie coś jak odporność nabyta i wrodzona. Dzięki wrodzonej radzimy sobie prawie ze wszystkim. Nabyty zaś chroni a, raczej bardziej pomaga układowi immunologicznemu walczyć z wirusami.
Wyróżniamy dwa typy obrony nabytej.
Czynna (szczepionki) i bierna (surowica).

Szczepionki przygotowują nasz układ do przyjęcia na siebie ataku i sprawnego poradzenia sobie z nim(ten typ pozostaje z nami do końca życia). Porównam to do pola bitwy - na wojnie najważniejsza jest informacja, dzięki temu wiesz czym jest twój przeciwnik, liczebność jego oddziałów i ile kogo musisz wysłać aby go odeprzeć. (to samo dzieje się w organizmie) Dzięki osłabionym wirusom w szczepionce nasz organizm zna wroga na wylot bo już raz go pokonał.
Bierna zaś polega na podaniu już gotowych przeciwciał w surowicy (porównanie - takie wsparcie od wielkiego brata)

Przechodząc do sedna nasz organizm w walce potrzebuje czasu na rozpracowanie wroga i przygotowanie obrony. Czasami jednak tego czasu jest za mało bo choroba postępuje za szybko. W tym momencie pojawia się niepodważalna zaleta szczepionek.

Teraz trochę o ludziach nie szczepiących się. Żyją i nic im nie jest, jednak w pewnym momencie choroba może ich zaskoczyć i całkowicie rozbroić ich układ immunologiczny. Jakie to niesie ryzyko? Otóż taka osoba zarażą innych. Zaszczepieni jeszcze nie mają się czego bać. Jednak gdy osób chorych jest coraz więcej nasza obrona zostaje przeciążona i kapituluje.
Tak właśnie osoby nieszczepione mogą zarazić tych szczepionych.

Osobiście uważam że szczepienia powinny być obowiązkowe, ale to ty powinieneś wybierać klinikę, lekarza i jaką szczepionkę przyjmiesz. (chodzi oczywiście jakiej firmy)

Dzięki za uwagę :)

Sort:  

Twój wpis pośrednio zainspirował mnie do dodania w artykule jeszcze jednego otwartego pytania:

Na koniec pytanie otwarte. Wybór pomiędzy "strzałem w głowę a STRZAŁEM W GŁOWĘ"

Jak wspomniałem w komentarzach nie mam zbyt dużej wiedzy na temat chorób które to wymuszają przymus szczepień. Przymus wymusza wysoka śmiertelność w przypadku wymknięcia się choroby spod kontroli. Jak wspomniałem to otwarty podpunkt i liczę na podsyłanie mi materiałów opisujące takie to choroby. Aktualnie moje stanowisko jest takie że nie ma różnicy czy skazujemy określony procent ludzi na NOPy + wadliwe partie szczepionek każdego dnia czy będziemy czekać na jakąś epidemię która spowoduje steki powikłań czy nawet zgonów. Pytanie do was co jest gorsze przez 100 kolejnych dni strzelać w głowę 1 osobie (porównanie do NOPów + wadliwych partii szczepionek ) czy co 100 dni postawić przed murem 100 osób (porównanie do epidemi) i rozstrzelać ich wszystkich jednocześnie. Jaka to jest skala tego nie wiem pozostawiam to każdemu do przemyślenia i podjęcia decyzji.

Miło mi że Cię zainspirowałem.

Psss... Epidemia to raczej licz w 1000 i 10000.

Nie ważne dokładnie liczny bo nie da się tego sprawdzić dokładnie ważny fakt że w ostatecznym rozrachunku i tak źle i tak niedobrze i tu są ofiary i tu.

Best of luck@gentlebot sir..

Coin Marketplace

STEEM 0.29
TRX 0.12
JST 0.032
BTC 63207.78
ETH 3068.52
USDT 1.00
SBD 3.87