You are viewing a single comment's thread from:
RE: Mój pierwszy (i ostatni) raz na Woodstock
Hej, bardzo fajny post, sam w sumie nigdy nie byłem na Woodzie ale słyszałem z roku na rok od znajomych jak tam jest. Wiadomo, jedni sobie chwalili, jedni mówili że okej ale właśnie zabłocone buty czy czekanie w kolejce do pryszniców to nie jest dla nich. Fajnie że opisałaś jak to wyglądało u Ciebie, być może sceptyczni co do tego ludzie zmienią zdanie i też spróbują :)
Ps. jedyne co mnie ukuło w oczy to "podajże". W tym przypadku nie prosisz nikogo o to żeby coś Ci podał tylko wyrażasz wątpliwość więc powinno być "bodajże" ale sporo ludzi robi ten błąd dlatego jestem na niego wyczulony. Pozdrawiam :)
Aj, to nie błąd tylko literówka, ale dobrze, że mówisz! Ale wstyd! Dziękuję!
a to też się zdarza :D no nie ma za co Pani koleżanko :3