O matko, super post! pamiętam to święto w Rydze, też mnie to szokowało, szczególnie, że to nagle dzieliło przyjaciół a potem wszystko wracalo do normy
O matko, super post! pamiętam to święto w Rydze, też mnie to szokowało, szczególnie, że to nagle dzieliło przyjaciół a potem wszystko wracalo do normy
W Rydze to ma większą skalę. Pod Uzvaras piemineklisem są tłumy większe niż w Dyneburgu. Rosjanie na Łotwie to temat rzeka. O wielu wątkach zapomniałem napisać. Np. o lokalu w Dyneburgu (swoją drogą obok wspomnianego parku), w którym obsługa nie mówiła po rosyjsku i od razu pojawiło się oskarżenie o rasizm :P