You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kwiaty „akacji” w cieście naleśnikowym i degustacja innych kwiatów.
Bardzo przyjemny temat :)
Na pewno za dziecka zjadałam tę różową koniczynę i kwiaty "akacji" na surowo (raczej nie konsultowałam z dorosłymi, czy wolno). Płatki dzikiej róży też skubałam.
A teraz... to mam tylko ulubioną yerbę kwiatową, a w niej jaśmin, nagietek, płatki róży i bławatek.