You are viewing a single comment's thread from:
RE: Jak dostałem w mordę i zostałem punkiem
U mnie na osiedlu byli skini i punki, metalowców nie pamiętam. Potem ich jakoś zaczęłam zauważać, jak sama skumałam co nieco z muzyki. Sama zostałam raczej hippiską, po tym jak obejrzałam film the doors :D
hahah :D z hipisiątek z tomikami poezji Morrisona darliśmy łacha, zastanawiając się czy kapują o co w tekstach chodzi (jakbyśmy my kapowali ;) Dzieciaki jednak zabawne są :)
Oj są. Jak zaczęłam słuchać doorsów to nie rozumiałam ani słowa. Również dosłownie (nie znałam jeszcze angielskiego) - gdy Morrison śpiewał w the end: mother, I want you... to sądziłam, że tęsknił za matką :D Na filmie doznałam kilku prawdziwych wstrząsów.
A poezję M. zaczęłam tak naprawdę ogarniać w późnym liceum, w schyłkowej fazie zauroczenia jego urokiem osobistym ;D
HAHAHHA! :D Z tym The End to mnie rozwaliłaś :D A Light my fire to Poświeć mi Firerze... to moje autorskie tłumaczenie :) Film jest bardzo dobry, jak większość filmów O. Stone'a - również dzięki niemu poznałem bardziej doorsów, a potem już poszłoooo w Pink Floyd, Emerson Lake and Palmer, Jefferson Airplane itp :) Cały czas uważam, że to czasy najgorszej mody (Riebiata Cwiety i te okropne indianskie opaski na głowach) a jednocześnie największego rozkwitu myśli wolnościowej i nowych ideii!