You are viewing a single comment's thread from:

RE: [RIPOSTA] Jest ryzyko. Musi być wybór

in #polish6 years ago (edited)

Chcę się podzielić pewnym doświadczeniem, miałem kiedyś alergię, niby na jakieś rośliny kwitnące. Przyjmowałem szczepionki odczulające 2 krotnie. Raz w Krasnymstawie. Ale nie pomogło. Potem w Lubline też nie pomogło, brałem leki a cieknący katar alergiczny nie mijał. po 3 latach postanowiłem rzucić leki. Nagle wyzdrowiałem, od tej pory jak choruję nie biorę żadnych leków i czekam aż choroba przejdzie. Dlatego nie wierzę w skuteczności wszystkich szczepionek czy leków. Jedynie niektóre mogą mieć skuteczne działanie i zagwarantować nam ochronę przez jakąś chorobą. Jeśli chodzi o szczepionki dla psów to widzę skuteczność, żaden pies przydomowy mi nie zachorował mimo kontaktów z dzikimi zwierzętami. Tylko kot kiedyś zwariował po kontakcie z jeżem nie był szczepiony wtedy, nie chciał nas do mieszkania wpuścić, w mojej wsi szczepienie było rzadkością, dopiero z wzrostem liczby zachorowań wprowadzili coroczne szczepienia w centrum. REESTEM

Sort:  

Ja miałem alergie na roztocza. Powiem ci tragedia. Non stop chorowałem, miałem zatkany nos, byłem w pół żywy. Przez 5 lat co miesiąc byłem szczepiony. Dziś nie choruję, nie mam problemów ze spaniem na pierzynie i czuję się bardzo dobrze. Czy to zasługa szczepienia? Jestem pewien, że tak.

alergia z wiekiem cofa się czasem samoistnie ponieważ uszkodzony układ odpornościowy się naprawia. twoje przeświadczenie może być tylko wynikiem wiary w osiągnięcia medycyny. Ja miałem jako dziecko silna alergie na ryby dziś zajadam się za wszystkie 16 lat dzieciństwa przez które nie jadłem ryb :P

Miałeś żywieniową to jest co innego niż np. na pyłki czy kurz. Oczywiście w tym przypadku organizm też by się naprawił jednak szczepienia łagodziły objawy.

To są inne "szczepienia" więc nie możesz ich porównywać z tymi przeciw wirusom. W takiej szczepionce nie występują triomersal ani aluminium które są główną przyczyną uszkodzeń neurologicznych oraz właśnie samych alergii.

Powodem doawania tych trucizn jest natomiast w przypadku aluminium wywołanie reakcji na unieszkodliwione bakterie które są przez organizm w normalnej sytuacji ignorowane i nie wytwarzają się przciw ciała .a Rtęć to konserwant który ma za zadanie powstrzymać tą zawiesinę przed psuciem.

Szczepienia przeciw alergii to z kolei podawanie allergenóœ w małych dawkach tak aby organizm uczył się z nimi radzić.

i tu dochodizmy do tego ż to nei prawda iż pokarnmówki to co innego niż np pyłki czy tez rozotocza ale o ile właśnie w przypadku żywności mozesz sam sobie zrobic takei o"odczulanie po przez podawanie małych dawek alergenu to pyłki i roztocza wystepuja wszędzei w dużych dawkach i tu urganizm na za duża ilosc alergenu zaczyna reagować jeszcze bardziej panicznie i dochodzi do tzw marszu alergicznego. gdybys jednak odizolował sie od tych bodźców i dawkował stopniowo to tak samo odczulił byś sie bez szczepień i niektórym osobom sie to udaje

ja miałem tak że nawet jeść miałem problem sobie zrobić, bo cały czas ciekło z nosa, nos czerwony, bez chusteczek ani rusz.

To samo co u mnie i tak na okrągło bo roztocza są wszędzie. Najgorsze są zwężone śluzówki i woda z nosa.

W ogromnej części zgadzam się z Tobą. Również nie stosuje żadnych leków nawet przeciw bólowych. Pisząc o skuteczności szczepionek miałem na musli że z założenia powinny działać a nie że aktualna ich forma dział. Wniosek o skuteczności szczepionek wysunąłem na podstawie wspomnianego hartowania które sam stosuje i widzę u siebie gigantyczny wręcz wzrost odporności. Jak jest naprawdę ze szczepionkami tego nie wiem.

Tak hartowanie to podstawa, w to najbardziej wierzę że wzmacnia odporność.

Coin Marketplace

STEEM 0.29
TRX 0.12
JST 0.032
BTC 63122.36
ETH 3072.69
USDT 1.00
SBD 3.86