Róża, ten tekst jest taki piękny. Czytałam go trzy razy. Nie tylko ta historia ale też Twój sposób prowadzenia narracji.. Uwielbiam.
I myślałam sobie: w wieczna miłość nie wierzę. Za pierwszym razem wierzyłam. Ale potem, kiedy przeczytałam, że ludzie się rozstają ale miłość w nas pozostaje - pomyslalam, że tak, tak właśnie myślę. To ciekawe jak utożsamiamy czasem coś tak nieważkiego jak uczucie z obecnością ludzi. Dzięki Róża, że jesteś. Bądź częściej
no i masz.
aż mi łzy stanęły..
wzruszyłaś mnie,
naprawdę. 💖
to ja Ci dziękuję za te bardzo ważne dla mnie słowa..
"To ciekawe jak utożsamiamy czasem coś tak nieważkiego jak uczucie z obecnością ludzi"
jakie to prawdziwe..
miłość bywa taka zaborcza, wymagająca..
a przecież ona Nie powinna wiązać, niewolić,
tylko dawać oddech, przestrzeń,
czasem zwracać wolność..
jak u Antoine de Saint-Exupéry:
"Jeśli coś kochasz, puść to wolno.
Kiedy do Ciebie wróci, jest Twoje.
Jeśli nie, nigdy Twoje nie było."